life is better with koalas
: 14 lut 2023, 15:38
016.
life is better with koalas
{outfit}
Mając trochę wolnego czasu i chyba też w końcu wracając do żywych po tym, jak jego codzienność przeszła drastyczne zmiany, postanowił podreperować własne błędy. Korzystając z tego, że omyłkowo wykręcił ostatnio numer młodszej siostry, zdecydował się nie przepuścić okazji ku temu, aby gdzieś ją wyciągnąć. W związku z tym, że oboje mieli własne sprawy, nie widywali się szalenie często, a przecież nie chciał, żeby pomyślała, iż w ogóle się nią nie interesował. A chociaż nie była już szkrabem, którego przed laty zwykł nosić na barana, żeby w zoo mogła lepiej dostrzec zwierzęta, postanowił sprawić, aby tradycji stało się zadość i zabrał ją dziś do miejscowego sanktuarium. Nie pamiętał, kiedy był tu ostatnio, dlatego nawet dla samego siebie dopatrywał się w tym źródła rozrywki. - Pamiętasz tego pingwina, który dziabnął cię wtedy w Melbourne? - przywołał wspomnienie sprzed kilku lat na krótko po tym, jak przekroczyli bramę wejściową. Spojrzeniem powiódł ku pierwszemu z wybiegów, podążając w tamtą stronę. Zaraz też oparł się przedramionami o barierkę. - W życiu nie widziałem nikogo tak czerwonego, jak ty wtedy - dodał, a na jego usta wkradł się zaczepny uśmiech. Był starszym bratem, ok? To sprawiało, że musiał czasami lubić sobie z niej pożartować, jednak nie było najmniejszych wątpliwości względem tego, że jego podejście wynikało ze szczerej troski i sympatii.