: 03 lis 2023, 20:27
- Nawet o tym nie myśl. Nie zdziw się jak prawo jazdy ci zginie - zagroziła bo tak jak teraz mogli sobie wspominać i opowiadać jak się poznali to jednak wtedy wypadek był bardzo poważny. Wiedziała, że Ezra cierpiał, ale w przeciwieństwie do niego, ona pamiętała jego całkowity widok po tym okropnym wypadku. - Poza tym trafiłbyś na inną kobietę strażak i kto wie co wtedy - jasne, że sobie żartowała bo jednak jego zdrowie najważniejsze było. No, ale taki mały żart na rozluźnienie. Choć kto wie co by się stało przy innej strażaczce! Blake nie była jedyną.
- Hm... Cóż, często mieli więcej zarostu, ale nie zawsze ich miłe usposobienie było prawdziwe. Ale myślę, że rozmowa o eksach powinna mieć miejsce przynajmniej po pierwszej randce - dodała zaczepnie. Niech sobie Brooks nie myśli, że sam się wywinie. Z drugiej strony już jej nieco powiedział poprzednim razem, więc też coś mu winna była. Miała jednak nadzieję, że nie będzie się Ezra porównywał do facetów, z którymi się wcześniej spotykała. Był inny i wychodziło to na plus. A może to ona wcześniej trafiała na "innych", a właśnie Ezra był tym idealnym typem, na którego nigdy wcześniej nie trafiła?
- Po pierwsze, tak. Odnośnie wieku bo jednak równie bywa. Sporo osób jest dosyć niedojrzałych. A po drugie to... powiedzmy, że moje doświadczenia nie napawały mnie pozytywnie. Łatwiej było znajdować powody do tego by pracą się zająć głównie. Ale Autumn nie pozwalała mi iść w te rejony - wychodziło, więc na to, że oboje powinni jej podziękować bo jednak Blake tutaj była, prawda? Nawet jeśli nie na randce prawdziwej póki co to jednak była gotowa spróbować. Zwłaszcza, że miała wrażenie, iż co chwilę coś na Brooksa zrzuca, a on przyjmuje to nadzwyczaj spokojnie i racjonalnie. Tak więc utwierdzał ją w przekonaniu, że facetem złym nie był, a zdanie przyjaciółki najlepszej to bardzo ważna sprawa. - I chyba powinniśmy powoli wracać bo mam wrażenie, że za dużo ci już powiedziałam - dodała z uśmiechem, ale jeszcze Ezra się rozmyśli po jakimś jej wyznaniu i szkoda by było skoro sama się chciała również postarać. A tutaj mu wygaduje jakieś wątpliwości - wcześniejsze! Nie dzisiejsze.
ezra brooks
- Hm... Cóż, często mieli więcej zarostu, ale nie zawsze ich miłe usposobienie było prawdziwe. Ale myślę, że rozmowa o eksach powinna mieć miejsce przynajmniej po pierwszej randce - dodała zaczepnie. Niech sobie Brooks nie myśli, że sam się wywinie. Z drugiej strony już jej nieco powiedział poprzednim razem, więc też coś mu winna była. Miała jednak nadzieję, że nie będzie się Ezra porównywał do facetów, z którymi się wcześniej spotykała. Był inny i wychodziło to na plus. A może to ona wcześniej trafiała na "innych", a właśnie Ezra był tym idealnym typem, na którego nigdy wcześniej nie trafiła?
- Po pierwsze, tak. Odnośnie wieku bo jednak równie bywa. Sporo osób jest dosyć niedojrzałych. A po drugie to... powiedzmy, że moje doświadczenia nie napawały mnie pozytywnie. Łatwiej było znajdować powody do tego by pracą się zająć głównie. Ale Autumn nie pozwalała mi iść w te rejony - wychodziło, więc na to, że oboje powinni jej podziękować bo jednak Blake tutaj była, prawda? Nawet jeśli nie na randce prawdziwej póki co to jednak była gotowa spróbować. Zwłaszcza, że miała wrażenie, iż co chwilę coś na Brooksa zrzuca, a on przyjmuje to nadzwyczaj spokojnie i racjonalnie. Tak więc utwierdzał ją w przekonaniu, że facetem złym nie był, a zdanie przyjaciółki najlepszej to bardzo ważna sprawa. - I chyba powinniśmy powoli wracać bo mam wrażenie, że za dużo ci już powiedziałam - dodała z uśmiechem, ale jeszcze Ezra się rozmyśli po jakimś jej wyznaniu i szkoda by było skoro sama się chciała również postarać. A tutaj mu wygaduje jakieś wątpliwości - wcześniejsze! Nie dzisiejsze.
ezra brooks