#29 Po tej praktyce zdasz z pewnością każdy egzamin
: 11 gru 2022, 22:12
maddie flemming
Animal Wellness Center oprócz stałych pracowników przyjmował studentów na praktyki oraz staże, by pod okiem doświadczonych weterynarzy młodzi nabywali swoistego doświadczenia i aby ich nie sparaliżowało przy jakiejś stresującej, trudnej sytuacji, a w tym zawodzie niejednokrotnie przyjdzie im ratować zwierzęce życie, więc musieli się na to odpowiednio przygotować. To była inicjatywa Leonarda, któremu podsunęła pomysł sama Rose. W końcu tutaj był młody, ambitny, prężnie rozwijający się zespół, kto wie, może po ukończeniu studiów przez kolejnych weterynarzy i zdobycie prawa do wykonywania zawodu ich zespół powiększy się o kolejnych troje specjalistów? Coś tak mniemała, że akurat brakowałoby im troje lekarzy, ale i tak decyzja o zatrudnieniu nowych ludzi należała przecież do Leonarda. W końcu to on był tutaj szefem. Mianowicie zbliżała się przerwa semestralna, a przed nią egzaminy i Maddie z racji tego, że złapała wspólny język i dobry flow czy tam vibe z Rose, to poprosiła starszą koleżankę o pomoc w przygotowaniu do egzaminu. Niby Hepburn była młodą osobą, a nie znała znaczenia tych całych młodzieżowych słów, które obecnie rządziły i musiała prosić o ich tłumaczenie. Czy to oznaczało że była już stara? Szatynka zamknęła już klinikę, tak by nie dobijali się do nich żadni klienci i wróciła na zaplecze, gdzie była właśnie brunetka.
- Dobra, to teraz powiedz mi jakie konkretnie egzaminy cię czekają w tym semestrze i z czym masz problem, w czym mogę ci pomóc? - potrzebowała konkretów, bo jednak z każdym rokiem zmienia się podstawa programowa na studiach, a poza tym po co wałkować rzeczy które są wręcz banalnie proste dla Flemming? Należało się zatem skupić na trudniejszych tematach, które z jakiegoś powodu sprawiały trudność Maddie. Sama Rose nie pamiętała które przedmioty sprawiały jej największą trudność, może dlatego bo nauka przychodziła jej z łatwością? Albo dlatego bo starała się, gdyż weterynaria była jej ostatnią deską ratunku po tańcu, z którym to historię musiała zakończyć. Znaczy się wcale nie musiała, mogłaby tańczyć dalej, ale nie czerpała już z tego satysfakcji, wręcz przeciwnie, kojarzył się jej on z bólem po stracie, więc wolała tego nie ciągnąć dalej. Po co rozdrapywać stare rany i dokładać sobie cierpień? Chociaż jakby tak się skupiła to chyba te przedmioty tak zwane zapychacze na studiach nie były jej najlepszą stroną, bo wciąż nie rozumiała co filozofia ma do weterynarii? Jakby zaczęła filozofować nad walczącym o życie zwierzęciem to zapewne by jej włochaty pacjent nie przeżył. Ale może był w tym jakiś głębszy sens, tylko naukowy umysł Rose tego nie dostrzegał.
Animal Wellness Center oprócz stałych pracowników przyjmował studentów na praktyki oraz staże, by pod okiem doświadczonych weterynarzy młodzi nabywali swoistego doświadczenia i aby ich nie sparaliżowało przy jakiejś stresującej, trudnej sytuacji, a w tym zawodzie niejednokrotnie przyjdzie im ratować zwierzęce życie, więc musieli się na to odpowiednio przygotować. To była inicjatywa Leonarda, któremu podsunęła pomysł sama Rose. W końcu tutaj był młody, ambitny, prężnie rozwijający się zespół, kto wie, może po ukończeniu studiów przez kolejnych weterynarzy i zdobycie prawa do wykonywania zawodu ich zespół powiększy się o kolejnych troje specjalistów? Coś tak mniemała, że akurat brakowałoby im troje lekarzy, ale i tak decyzja o zatrudnieniu nowych ludzi należała przecież do Leonarda. W końcu to on był tutaj szefem. Mianowicie zbliżała się przerwa semestralna, a przed nią egzaminy i Maddie z racji tego, że złapała wspólny język i dobry flow czy tam vibe z Rose, to poprosiła starszą koleżankę o pomoc w przygotowaniu do egzaminu. Niby Hepburn była młodą osobą, a nie znała znaczenia tych całych młodzieżowych słów, które obecnie rządziły i musiała prosić o ich tłumaczenie. Czy to oznaczało że była już stara? Szatynka zamknęła już klinikę, tak by nie dobijali się do nich żadni klienci i wróciła na zaplecze, gdzie była właśnie brunetka.
- Dobra, to teraz powiedz mi jakie konkretnie egzaminy cię czekają w tym semestrze i z czym masz problem, w czym mogę ci pomóc? - potrzebowała konkretów, bo jednak z każdym rokiem zmienia się podstawa programowa na studiach, a poza tym po co wałkować rzeczy które są wręcz banalnie proste dla Flemming? Należało się zatem skupić na trudniejszych tematach, które z jakiegoś powodu sprawiały trudność Maddie. Sama Rose nie pamiętała które przedmioty sprawiały jej największą trudność, może dlatego bo nauka przychodziła jej z łatwością? Albo dlatego bo starała się, gdyż weterynaria była jej ostatnią deską ratunku po tańcu, z którym to historię musiała zakończyć. Znaczy się wcale nie musiała, mogłaby tańczyć dalej, ale nie czerpała już z tego satysfakcji, wręcz przeciwnie, kojarzył się jej on z bólem po stracie, więc wolała tego nie ciągnąć dalej. Po co rozdrapywać stare rany i dokładać sobie cierpień? Chociaż jakby tak się skupiła to chyba te przedmioty tak zwane zapychacze na studiach nie były jej najlepszą stroną, bo wciąż nie rozumiała co filozofia ma do weterynarii? Jakby zaczęła filozofować nad walczącym o życie zwierzęciem to zapewne by jej włochaty pacjent nie przeżył. Ale może był w tym jakiś głębszy sens, tylko naukowy umysł Rose tego nie dostrzegał.