lorne bay

Hejka Nina Peterson!
W sumie mam dużo starszych panów, ale jak z wyższych sfer i studentka, to może Jonathan dałby radę? Pewnie niekoniecznie na farmacji, ale na medycynie czasem zdarza mu się wpaść goscinnie, więc może Nina była na takim wykładzie, albo cokolwiek innego, jeśli masz lepszy plan xP
Możesz też sobie wybrać kogoś innego ode mnie, jeśli chcesz

to tak, jonathan wainwright , ja to widzę może tak: Szpitale mają swoje apteki czy inne działy zarządzania lekami, nie? Więc załóżmy że choć przez moment pracowali wspólnie, w jednym miejscu. I teraz tak: albo znasz rodziców Niny, i wiesz że to złote dziecko, anioł i tak dalej (a może nie wierzyć, sądzić że baluje jak wszystkie bananowe dzieci itp), więc jakieś wsparcie okazujesz i tu relacje mogą się dalej potoczyć jakoś :D albo uważasz, że nie nadaje się do tej roli, bla bla i idziemy nieco w bardziej negatywną relację :D

Witam Nina Peterson!
Wiekowo mogę dać Divine, alw ona jest mocno specyficzna. Bardzo ją gnebiono w wieku szkolnym, raczej nikt jej wtedy nie pomagał, ale jak Nina się nie wywyższała, to może przynajmniej nie dokładała się do żartów i zaczepek
Mogę też dać Mari na coś, a widzę, że Jona się wpisał, to to też mógłby być może jakiś punkt zaczepienia. Ona jest bardzo chora, więc bierze dużo leków, a to już coś XDDDDDD przepraszam, nie jestem mistrzem wymyślania, ale się staram

Divina Norwood na pewno nie była dręczona przez Ninę, ona totalnie nie z tych! Pewnie gdzieś pośrednio mogła ją wspierać, czy wtedy, czy teraz, gdzie na pewno Nina mogła mieć wyrzuty sumienia i tak dalej

A co do Jonathana, to poczekajmy co się odezwie. Bo na pewno jest to jakieś zaczepienie, mogła coś pomieszać, skoro nowa jest, nie?

Nina Peterson podoba mi się propozycja, w której Jona zna rodziców Niny, więc także. W zasadzie Wainwright jest dość powściągliwy w jakichkolwiek kontaktach, więc to jak będzie postrzegał Ninę w głównej mierze zależy od niej samej. Widzę Maryśka już też wpisała się po wyżej i coś wspomniałaś, że Peterson mogłaby pokręcić leki, taka sytuacja na pewno nie wprawiłaby Jony w najlepszy nastrój; mógłby więc z pewną dozą rezerwy traktować Ninę, bacznie się jej przyglądając

jonathan wainwright Mari Chambers to może tak zróbmy? to musiałoby mieć miejsce w szpitalu, nie? Że wyda jakieś złe leki, potem Jonathan to odkryje i przyjdzie zjebać Ninę?

Dla mnie jak najbardziej spoko... mogłaby dać Mari jagodowe Tic Taci, a ona by się totalnie nie zorientowała Potem może próbować łagodzić i tłumaczyć Jonie, że żyje, więc nie ma problem
Nina Peterson

Nina Peterson spoczko! Mi pasuje pewnie też ze względu na "znajomość' nie będzie, aż tak surowy i okropny, ale zadowolony także nie... I nawet Marysiowe wstawiennictwo może niewiele pomóc

spoko, Nina jest gotowa na zmierzenie się z tym, że nawet w pracy sobie nie radzi, w końcu urodziła się w nie tej epoce, co wypada jonathan wainwright Mari Chambers

coś było już zaczepiane przeze mnie ^ ^ Nina Peterson

owszem Bastian Hendrix ale z tego co pamiętam, to bez powodzenia?