neurochirurg w cairns hospital — too busy to be heartbroken
44 yo — 192 cm
Awatar użytkownika
about
i'm sleepin' fine. i don't mean to boast but i ONLY dream about you once or twice a night (at most)
Prawdziwe zaskoczenie — nietowarzyszące mu już nigdy później — spotkało go w chwili, w której przedzierając się przez kanał rodny swojej matki, ujrzał po raz pierwszy świat. Po tym wydarzeniu jego zainteresowanie życiem malało z każdym dniem, aż w końcu nic nie było już w stanie wywrzeć na nim większego wrażenia. Nie potrafił odnaleźć choćby krzty fascynacji rozległym domkiem na drzewie, ogromnym fortem zbudowanym z kartonów, tuzinem najwymyślniejszych zabawek czy choćby swoimi rówieśnikami. Pomyślał wówczas, że prawdziwe spełnienie odnajdzie w nauce — tyle rzeczy pozostawało przecież jeszcze nieodkrytych, niezbadanych przez człowieka i wykraczających poza granice wiary najtęższych umysłów świata. Jego placem zabaw stała się więc ogromna rodzinna biblioteka, zabawkami książki, a najlepszymi przyjaciółmi autorzy ogromnych, zakurzonych ksiąg leżących na samej górze regałów. Zajęcie to dawało mu jednak tylko chwilowe spełnienie — gdzieś z tyłu głowy bez przerwy krążyła mu myśl „jakie to tak naprawdę ma znaczenie?”. Umysł zadręczał sceptycyzm dotyczący sensu tych starań, możliwych korzyści, które wydawały mu się niewystarczające i to nie z powodów materialnych, a raczej duchowych. Nawet jego wybujałe ego zdawało się poddawać w wątpliwość oczekiwany sukces, zdając sobie sprawę z braku gwarancji przeprowadzanych badań. Mimo to zdecydował się spróbować - przynajmniej dopóki nie odnajdzie prawdziwego szczęścia w życiu, takie złudne obietnice sobie składał. Takowe szczęście oczywiście nie nadeszło, choć starał się z wszelkich sił — dał nawet szansę rówieśnikom, ba, dał szansę miłości! Jako takiej miłości. Poznał dziewczynę, której umysł bardzo go ciekawił, choć często nie potrafili się porozumieć — kiedy on marzył o rzeczach wielkich i wzniosłych, ona krążyła myślami przy sprawach przyziemnych. Zdarzały się momenty, w których pałał do niej szczerą sympatią i owa sympatia zacierała jakoś różniące ich priorytety, ale ich odmienne charaktery coraz widoczniej zaczynały wypływać na wierzch. Decyzja ta nie należała do najłatwiejszych, ale była nieunikniona — postanowił zakończyć swój pierwszy związek, który zbyt mocno zaczynał go już nużyć. I stałoby się tak, z pewnością, gdyby tylko nie wieść o niechcianej ciąży partnerki. Wybór spadł w jego ręce — miał zadecydować, jak dalej potoczyć ma się życie ich obojga; mógł pozwolić, aby jej ojciec wysłał ją na drugi koniec świata i zmusił do oddania dziecka albo mógł zacisnąć zęby i postąpić właściwie. Ślub wzięli prędko i równie prędko ze sobą zamieszkali. Zbliżające się narodziny dziecka spędzały mu sen z powiek, ale przed rodziną wolał uchodzić za chodzący przykład stoickiego spokoju. Aż w końcu doszły go okropne (które na krótki moment przyozdobiły jego twarz lekkim uśmiechem, choć umiejętnie wypiera się tego po dzień dzisiejszy) wieści — dziecko zmarło, zanim jeszcze zdążyło się narodzić. Oznaczało to, że wzięli ślub całkiem niepotrzebnie, ale nie ośmielił się przyznać tego na głos. Pomógł żonie pozbierać się po stracie, zapewniając ją o swojej wielkiej miłości, choć nie miał wówczas pojęcia, co to tak naprawdę oznacza. Skoro nie musieli już podporządkować swojego życia dziecku, pozostawało im pójść na studia, które rok wcześniej postanowił odpuścić. Rzucił więc pracę w firmie ojca i dostał się na Harvard — choć wybór ten zaskoczył wszystkich, łącznie z nim samym, mimo swojego zamiłowania do fizyki, zdecydował się na studiowanie medycyny. Krążył jednak przez cały ten czas wokół kilku dziedzin, nie potrafiąc ofiarować swego serca wyłącznie jednej. Najbardziej trafiały do niego literatura angielska, filozofia, psychiatria i właśnie fizyka. Będąc całkowicie zaabsorbowany nauką, nie widział nic złego w zepchnięciu żony na drugi plan — jej obecność nigdy nie była mu przecież potrzebna. Po ukończeniu studiów medycznych, zdobyciu tytułu licencjata w dziedzinie fizyki i przepracowaniu dwóch lat jako pełnoprawny neurochirurg, spadła na niego kolejna przykra wieść, która podłamała go w sporym stopniu — śmierć rodziców. Dziedzicząc połowę ich, pokaźnego, majątku, której resztki powędrowały do kieszeni jego młodszego brata, zdecydował się odejść z pracy i porzucić na jakiś czas medycynę. Stagnacja ta trwała jednak dłużej, niż przypuszczał i szczerze mówiąc, nie miał ochoty wracać do zawodu już nigdy, skupiając się na pisaniu dzieł naukowych. Jak to jednak w jego przypadku często bywa, obrany wcześniej plan w końcu mu się odwidział, a to za sprawą korzystnej oferty pracy, oferującej mu prowadzenie istotnych badań medycznych dotyczących wyspy mózgu. Do szpitala również zdecydował się wrócić, choć nie od razu, a w końcu zgodził się także prowadzić wykłady o niekonwencjonalnych metodach leczenia wykorzystywanych w neurologii.



× Najważniejszym celem w jego życiu jest poszerzanie swojej wiedzy, dlatego niewiele czasu poświęca swoim bliskim. Ludzie zazwyczaj go nudzą, choć zdarzają się też tacy, których obecność w jego życiu jest dla niego całkiem ważna.
× Jedną z jego ulubionych powieści jest Wściekłość i wrzask Faulknera, ale jego serce podbiło także wiele dzieł Dostojewskiego, Huxleya, Kafki, Tołstoja i Turgieniewa. Interesuje go także mitologia grecka i nordycka, a nawet biblia, choć od zawsze był niewierzący.
× Ostatnio coraz bardziej obojętnieje na wszystko, co go otacza; uważa, że nie istnieje już nic, co mogłoby go poważniej zaskoczyć czy przejąć. Choć dobrze żyje mu się obecnym układzie, tak utrata majątku nie wywarłaby na nim żadnego wrażenia — nie traktuje więc swojej żony poważnie, kiedy ta grozi mu odebraniem wszystkiego w sądzie.
× Ma trzy duże psy, które uchronił przed tragicznym losem. Dwa z nich cierpią na poważne choroby i zajmują w jego sercu szczególne miejsce.
× Nie ma w zwyczaju planować swojego życia — robi to, do uzna za słuszne w danym momencie. Jego przekonania często ulegają zmianie, a spontaniczne decyzje są na porządku dziennym.
× Ma lekką manię wielkości, choć tak naprawdę wie o życiu niewiele i ktoś powinien go w końcu uświadomić w tej kwestii.
× Szczerze nie lubi dzieci. Nie chciałby nigdy żadnego spłodzić i cieszy się, że jego żona ostatecznie poroniła. Nie uważa po prostu, że byłby dobrym ojcem.
× Jego rodzice zmarli kilka lat temu w dość tragicznych okolicznościach. Nie lubi o tym rozmawiać, nawet z najbliższymi.
× Nie potrafi gotować. Przyrządzenie choćby najprostszego posiłku jest dla niego istną katorgą, a także sporym upokorzeniem — nie lubi bowiem przyznawać, że czegoś nie umie, nawet jeśli w jego mniemaniu jest to po prostu rzecz nieistotna i głupia.
× Nigdy nie obchodzi hucznie swoich urodzin. Właściwie wcale ich nie świętuje.
× Jest przewrażliwiony na punkcie zarazków. Nawet spanie w cudzym łóżku okropnie go brzydzi.
× Za swoje największe upośledzenie uważa częstą niezdolność do toczenia intensywnej konwersacji, z której ulatnia się pod pretekstem zapalenia papierosa. W innych okolicznościach bowiem tytoń go nie kusi, a wręcz przeciwnie - szczerze nienawidzi jego zapachu. Czego się jednak nie robi dla uniknięcia niezręcznej rozmowy...
Walter Wainwright
12 listopada 1980
Lorne Bay
neurochirurg
cairns hospital
pearl lagune
rozwiedziony, sapioseksualny
Środek transportu
Posiada pół samochodu, bo drugie pół należy do żony. Tak naprawdę to nie, ma cały samochód.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W jego domu w Pearl Lagune lub w Cairns.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Jonathan Wainwright.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Walter "Walt" Wainwright
Milo Ventimiglia
sad ghost club
skamieniały dinozaur
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany