Barman — Shadow
31 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Rasowa czarna owca rodziny, impulsywny nerwus, który po niespodziewanej wizycie biologicznej matki ponownie wpadł w szpony nałogu. W tej nierównej walce wspiera go Cami, którą Luke bardzo stara się nienawidzić po tym, jak od niego odeszła. Co wychodzi mu kiepsko, bo zbyt mocno ja kocha.
- To, że nie lecisz na Toma, to akurat całkiem naturalne i normalne - zaśmiał się z własnego żartu, po czym parsknął śmiechem słysząc część o Diane. Brzmiało co najmniej tak, jakby Mason była jego laską, a do tego trochę nie było im po drodze delikatnie mówiąc - Sam nie wiem. Chyba masz po prostu taki vibe - wzruszył ramionami, bo sam nie potrafił tego wytłumaczyć.
- Nope. Masz całkowitą rację - odparł, bo w rzeczy samej nie miał ani odrobiny wiary w to, że Emersonowie mogliby się zmienić. Tak na dobrą sprawę to przecież nawet nigdy nie próbowali go odszukać, przez co jako małe dziecko, a potem nastolatek czuł do nich ogromny żal. Chujowo było dorastać z takim ciężarem, a nawet nie miał okazji żeby im to wykrzyczeć. Może wtedy poczułby się trochę lepiej? - Dokładnie tak. Jebane Perth - przytaknął jej słowom - Brawo. Z takimi ludźmi nie ma się co pierdolić w tańcu - niemal jej przyklasnął. Przesunięta w jego stronę szklanka zadziałała niemal jak odruch Pawłowa i nie zastanawiając się długo Luke dolał jej alkoholu. Nie była klientką, ale doskonale znał ten gest dzięki stałym bywalcom klubu.
- W takim razie wypijmy za to, żeby już nigdy więcej nie zawracali Ci dupy - Blair zapewne ochoczo zgodziła się na taki toast, więc wznieśli szklanki - Dobra, rudzielcu. Trzeba się zbierać na chatę, bo zaraz nas tu zamkną - zerknął, jak ktoś z ekipy sprzątającej leniwie zamiatał podłogę po dzisiejszej bibce. Luke wyciągnął serwetkę i długopis zza baru, a następnie spisał dziewczynie swój numer telefonu. Czuł, że nawiązali nic porozumienia, a że w zawieranie znajomości był całkiem niezły, to postanowił spisać jej swój numer - a nuż się przyda? - Trzymaj. To na wypadek, gdybyś chciała ponadawać na starych albo nie miała się z kim napierdolić - o takim akcentem zaoferował jej swoje towarzystwo w razie W. Blair pewnie również dała mu swój numer, więc niech spodziewa się różnych smsów dziwnej treści, bo lubił tak męczyć znajomych.
Pożegnali się i każde rozeszło się w każdą stronę - Luke pozostając nieświadomym, że właśnie miał okazję lepiej poznać swoją biologiczną siostrę.

/to końcóweczka <33
Blair Emerson
ODPOWIEDZ