32 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Bezduszna, bezwzględna, nie posiadająca sumienia dziennikarka, istna diablica. Uwodzi i zwodzi, lepiej uważaj bo możesz zostać schwytany w jej pajęcze sidła!
lara harding

Nie samym powietrzem człowiek żyje, od czasu do czasu każdy z nas potrzebował też coś zjeść. Jakieś podstawowe zakupy też trzeba było zrobić. Elise wybrała się zatem na zakupy i przemierzała z wózkiem pomiędzy półkami z różnymi produktami, ładowała te najbardziej ekologiczne i fit do koszyka, bo ona w przeciwieństwie do niektórych kobiet, nie pozwoli sobie na ani jeden zbędny kilogram, ani na tonę celulitu na tyłku i biodrach. Właśnie skręcała z jednego regału w drugi, aż zderzyła się z innym wózkiem. Najpierw zmierzyła wzrokiem zawartość wózka, który to śmiał stanąć na jej drodze (!) a potem zmierzyła jego właścicielkę.
- Proszę proszę, szwagierka we własnej osobie. - skomentowała wyniośle blondynka, śmiejąc się perfidnie wręcz w stronę policjantki. Nigdy nie traktowała rodziny Okay'a poważnie, zawsze traktowała ich z wyższością, jakby to ona była od nich lepsza. Siostry Sterlinga również jej nie akceptowały nigdy, dlaczego zatem to ona powinna im się kłaniać? Poza tym Smith uważała że to Okay zniszczył jej życie, a nie ona jego.
- Radzę zostawić te ciasteczka na półce, od nich tylko rośnie tyłek, a wierz mi, duże, grube tyłki nie są w gustach żadnego, ale to dosłownie żadnego mężczyzny. - dodała kąśliwą uwagę na temat jedzenia, jakie kobieta miała w wózku, jak i jej urody, której niejedna kobieta by jej zazdrościła. Czy sama Smith chciałaby mieć taką egzotyczną, turecką wręcz urodę? Nie, bo ona kochała siebie taką jaką jest. A może raczej taką, jaką po kilku "drobnych" poprawkach zrobiła ją kuzynka. Nie ważne, nie wnikajmy zatem co poprawione miała dziennikarka, bo sama nigdy by się do niczego nie przyznała, a wręcz przeciwnie, zaprzeczyłaby potwierdzając swoją naturalność. Zatem postanowiła tym razem podrażnić kolejną członkinię klanu Harding i świetnie się przy tym bawić.
niesamowity odkrywca
nick
detektyw — komisariat w lorne bay
32 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Najstarsza córka państwa Harding, miejscowa pani detektyw, posiadaczka nieokiełznanej burzy ciemnych loków i uroczych piegów. Uśmiechem maskuje swoją własną tragedię i okłamuje swojego partnera.
004.

Ostatni czas nie był dla Dilary łaskawy - od wypadku narzeczonego zaczynając, na ostatnim wypadku przy pracy kończąc. Rana powoli się goiła i chociaż odpuściła sobie szaleńcze akcje w terenie to normalnie wróciła do pracy. Niemniej jednak cały czas odczuwała skutki rany, która pulsowała bólem w jej udzie. Jednakże człowiek na nieszczęście Lary musiał też coś jeść, a Harding nie miała już nikogo pod ręką, aby zrzucić na tę osobę obowiązek zrobienia zakupów. I tak oto, uwieszona na poręczy wózka przemierzała alejki supermarketu. W przeciwieństwie do byłej szwagierki Lara niezbyt sprawdzała co do wózka wrzuca. Jasne, zerknęłam może na datę ważności i wybierała jajka z wolnego wybiegu, ale tak ogólnie to Harding nigdy nie musiała sobie żałować wszelkich dobroci.
Kiedy jej wózek zderzył się z drugim, a Lara ujrzała to blondczupiradło miała ochotę wywrócić oczami i zawinąć się stamtąd jak najszybciej. Na jej nieszczęście strach na wróble zaczął coś tam gadać. A, że Lara nie odchodziła pokonana to dała się wciągnąć w tę głupią gadkę. - Była szwagierka - podkreśliła dosadnie. Na szczęście z Sarą już nie miała praktycznie wcale do czynienia. No, oprócz sytuacji takich jak ta. Lara nie była osobą, która uprzedzała się do partnerów swojego rodzeństwa, ale kiedy ta "druga połówka" okazywała się robaczywa i zaczynała swoją zgniliznę przerzucać na jej rodzeństwo, Dila stawała się naprawdę bardzo opiekuńcza. - Jak dobrze, że nie muszę się tym martwić - uśmiechnęła się do niej "słodko". Przecież - jak ostatnia idiotka - wciąż nie ściągnęła pierścionka zaręczynowego od Lancelota. A Sara nie musiała wiedzieć o każdej tragedii w jej życiu. - Ale tobie przydałoby się zgubić kilka kilogramów, widzę nadal nie uporałaś się z tym, co zostało po ciąży - rzuciła. Nie musiała być to prawda. Znała swoją byłą szwagierkę i wiedziała, że ta ma niemalże obsesje na punkcie swojego wyglądu.

Elise Smith
ambitny krab
nikt
32 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Bezduszna, bezwzględna, nie posiadająca sumienia dziennikarka, istna diablica. Uwodzi i zwodzi, lepiej uważaj bo możesz zostać schwytany w jej pajęcze sidła!
lara harding

Szczerze? Elise pewnie słyszała co nieco o jakimś wypadku Dilary i gdy pierwszy raz o tym usłyszała to wypiła lampkę wina, mówiąc do siebie "widzisz kochana, karma wraca", uważając że to kara dla kobiety za to jak negatywnie traktowała Smith i z jak kąśliwymi uwagami się wobec niej zwracała, nie zauważając że to właśnie ona była najlepszym, co się Okay'owi w życiu przytrafiło, tylko palant nie potrafił tego docenić, samemu będąc naprawdę nic nie znaczącym żuczkiem gnojarzem, który to często przewracał się na plecki i machał swoimi nóżkami, wołając pomocy. Słabeusze zaś nie mieli prawa bytu, więc szybko byli pożerani przez wygłodniałe ptaki. Takie są prawa natury, Elise je wyznawała, wiedząc że sama była silnym, bezwzględnym osobnikiem i byłaby zdolna wręcz do wszystkiego, byleby uratować siebie. Przecież ona nawet nie posiadała instynktu macierzyńskiego po urodzeniu Rosalie i gdyby miała decydować ratować siebie czy dziecko, ratowałaby siebie.
- Już tak nie brnijmy w szczegóły kochaniutka, przecież rodziną zostaje się na całe życie. Łączy nas nadal Rosalie. - przypomniała jej, uważając że tym samym rodzina Harding jest zobowiązana jej pomóc w razie problemów z prawem, zwłaszcza Lara przez wzgląd na to że jest policjantką, bo jeśli tego nie zrobi to Smith może zaszkodzić jej bratu i odebrać mu dziecko, a chyba nie tego chce ciemnowłosa, nieprawdaż? Tak tak, dziennikarka była naprawdę bezczelna i nie posiadała żadnych skrupułów. Dziennikarka wiedziała jedynie o wypadku policjantki, bo było o tym głośno w okolicy, zaś nie połączyła nigdy wypadku Lancelota z kobietą, bo może nawet nie wiedziała kim jest narzeczony panny Harding? Spojrzała na pierścionek zaręczynowy i prychnęła.
- Jeżeli myślisz że jak go zaobrączkujesz to nie musisz się już starać to się grubo mylisz. Może cię uświadomię kochana, w obecnych czasach istnieją rozwody, a jak tyłek dalej będzie ci rósł jak obecnie to on szybko się z tobą rozwiedzie. - a jak jesteś słaba w łóżku to nawet po nocy poślubnej, dodała w myślach, nie mówiąc tego na głos. Uważała jednak że brat brunetki był bardzo słaby w te klocki, dlatego pewnie cała rodzina Harding nie wiedziała czym jest świetny seks, bo nigdy takowego nie zastała, nie mogąc dać z siebie wszystkiego. Słysząc kolejną kąśliwą uwagę od policjantki, roześmiała się w głos, czując się naprawdę rozbawiona.
- Dobre, wiesz? Ale następnym razem jak będziesz chciała mi dosrać to wymyśl coś bardziej wyszukanego. Przecież ja bardzo szybko uporałam się z efektami ciąży. - skalpel tutaj miał swój udział, ale nie musiała mówić tego na głos. Teraz jak już blizny się pogoiły, wyglądała wręcz rewelacyjnie i była tego świadoma, więc kobieta nie mogła zachwiać jej pewnością siebie. Zatem jeden do zera dla Elise jak na razie.
niesamowity odkrywca
nick
detektyw — komisariat w lorne bay
32 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Najstarsza córka państwa Harding, miejscowa pani detektyw, posiadaczka nieokiełznanej burzy ciemnych loków i uroczych piegów. Uśmiechem maskuje swoją własną tragedię i okłamuje swojego partnera.
Zdaniem Harding, gdyby karma faktycznie istniała, to Elise właśnie smażyłaby się na piekielnym ruszcie. Czy przesadzała? Być może, przecież jako osoba częściowo zaangażowana w tragiczną relację Okaya i Elise nie mogła być w pełni obiektywna. To jednak nie przeszkadzało jej marzyć o chwili, w której tak po prostu bez konsekwencji mogłaby sięgnąć po broń przymocowaną do paska, a kula całkiem przypadkiem trafiłaby właśnie w Smith. Ogólnie nie była mściwą osobą, ani zawistną, ale z pewnością byłej bratowej przy każdej okazji życzyłaby wszystkiego najgorszego.
- Szok, to ty pamiętasz jak twoje dziecko ma na imię - głos Lary był wręcz przesiąknięty ironicznym zdziwieniem. Nie, wcale nie miała zamiaru tego ukrywać. I prędzej to ona skończyłaby w kotle gotującej się smoły niż pomogła Elise w dosłownie czymkolwiek. Naprawdę nie miała pojęcia, że można kogoś aż tak bardzo nienawidzić. A jednak, jako osoba czynu a nie słowa miała ochotę złapać za te wypalone kłaki i rozbić ten porcelanowy uśmieszek o jedną ze sklepowych półek.
- Widać, że nie słyszałaś o czymś takim jak osobowość, ale w sumie w twoim przypadku to nic dziwnego, że musisz się martwić o rozmiar spodni - nie żeby Dilara była najbardziej uroczą istotą na świecie, czy też najbardziej pewną siebie, ale przynajmniej była pewna, że w tym zestawieniu to zdecydowanie ona jest górą. Naprawdę wiele razy zachodziła w głowę jak to się wydarzyło, że Okay i Elise się związali. Co jej brat w niej widział? Musiał się porządnie uderzyć w głowę, nie widziała innego wyjaśnienia. Ewentualnie kiedyś, w czasach zapomnianych przez nich wszystkich to Smith należała do normalnych, ale miała bliższe spotkanie z podłogą i coś się tam poprzestawiało.
- Szkoda na ciebie wysiłku, obawiam się, że czegoś bardziej wyszukanego mogłabyś nie zrozumieć - odparła, posyłając w jej stronę jeden z najbardziej fałszywych uśmiechów na jakie było ją stać. - Masz coś jeszcze do powiedzenia, czy mogę wrócić do rzeczy do bardziej interesujących czynności? - mruknęła, unosząc jedną brew ku górze. Prawda była taka, że Harding była teraz strzępkiem nerwów i ostatnie czego potrzebowała to spotkania z tą harpią.

Elise Smith
ambitny krab
nikt
32 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Bezduszna, bezwzględna, nie posiadająca sumienia dziennikarka, istna diablica. Uwodzi i zwodzi, lepiej uważaj bo możesz zostać schwytany w jej pajęcze sidła!
lara harding

Może kiedyś w przyszłości kobieta będzie się tam smażyć, niczego nie wykluczała, a prawdę mówiąc bliżej jej było do ognia piekielnego aniżeli do nieba i aniołków tam panujących. Na pewno ta kobieta lubiła się narażać innym, a także pakować się w niebezpieczne sytuacje, z których i tak wychodziła potem cało. W takich wypadkach stwierdzenie "złego licho nie weźmie" nabiera zupełnie innego znaczenia, bardziej prawdziwego.
- Serio uważasz mnie za aż taką ignorantkę? Nie bądź śmieszna. - każda matka przecież pamięta imię swojej córki, nawet ta która interesuje się małą od wielkiego dzwonu, albo potrzebuje jej by wyłudzać pieniądze od jej ojca. W razie rozprawy zaś kobieta musiała wiedzieć sporo na temat swojej córki, by grać idealną matkę, której nie wiadomo czemu chce się odebrać córkę, z którą jest przecież bardzo związana i na pewno wie o niej więcej, niż jej mąż.
- Z naszej dwójki to ja mam osobowość, nie jestem przynajmniej taką nudziarą jak cała wasza rodzinka Hardingów. Ta cała aktoreczka idealnie się do was nadaje, bo jest tak samo nudna i przewidywalna jak wy wszyscy razem wzięci, współczuję tylko mojej córce że musi utrzymywać kontakty z takimi flegmatykami. Jeszcze się tym od was zarazi. - tak naprawdę to Rosalie mieszkała z ojcem i jego nową partnerką, niejaką McGowan, ale kobieta miała swoje własne zdanie na ten temat. Cóż, Okay poznał swoją byłą żonę na imprezie, gdzie dość szybko Smith zaciągnęła go do łóżka, ale pewnie nie byliby ze sobą długo gdyby nie fakt, że pękła im wtedy gumka i mieli pecha, a Harding postanowił być rycerski i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, przez co oświadczył się blondynce. On się naprawdę w niej zakochał, a ona przez cały czas wodziła go za nos, ciągnąć od niego kasiorę, aż wreszcie brunet przejrzał na oczy, choć zajęło mu to naprawdę dużo czasu. Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale czyż nie?
- Sprawdź lepiej tą jego niunię skoro jesteś policjantką, bo ostatnio widziałam ją z pewnym handlarzem narkotykami, a chyba ty tak samo jak i ja chcesz najlepiej dla Okay'a i Rosalie. - dodała, chcąc namącić w głowie brunetki wyimaginowanymi plotkami na temat obecnej partnerki brata Lary. Czy policjantka jej uwierzy?
niesamowity odkrywca
nick
ODPOWIEDZ