lorne bay — lorne bay
36 yo — 198 cm
Awatar użytkownika
about
Uzależniony od siłowni historyk prowadzący program w TV i totalnie nie ogarniający znaczenia słowa "wierność".
- Hmmm myślę, że możemy coś pomyśleć w tym temacie... wiesz w najgorszym wypadku można mu zrobić dziurę w kadłubie - powiedział uśmiechając się łobuzersko i puścił do niej oczko. Oczywiście nie chciał przyjacielowi aż takiej krzywdy robić, ale może trzeba go było jakoś popchnąć do działania. - Może Wam będzie łatwiej, po prostu moja narzeczona jest naprawdę wybredna i ciężko znaleźć coś co jej przypadnie do gustu i tak czeka nas jeszcze mały remont, bo nie wszystko jej odpowiada - westchnął iw wywrócił oczami, ale czego się nie robiło dla ukochanej! Najwyraźniej wszystko oprócz pozostania wiernym. Tego zapominał robić, zupełnie jak Corvo, chociaż o tym jeszcze ani Chandler, ani tym bardziej Rowan nie wiedzieli.
Zaśmiał się słysząc jej kolejne słowa. - Oczywiście, że tak. Myślisz, że Twój narzeczony to skąd umie tak ładnie mówić i podrywać? Ktoś go nauczył w ogólniaku - oczywiście to był Chandler, albo przynajmniej tak sobie wmawiał, ale kto Rudemu zabroni.
- Taką mam nadzieję, bo jednak wiesz, rodzina jest super ważna - powiedział kiwając głową i oczywiście czuł się źle z tym, że nie ma z Kasprem takiego kontaktu jaki by chciał mieć. No, ale może teraz wszystko się zmieni na lepsze. Musiał w to wierzyć. - A co się takiego stało między wami? - Zapytał, chociaż w sumie mógł wyjść na kogoś super wścibskiego teraz, ale no trudno. Był ciekaw i kto wie, może będzie mógł jej doradzić.

rowan blackford
ambitny krab
catlady#7921
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- Dobra, to jeszcze powiedz jaki mamy plan co zrobić, kiedy już nas znienawidzi? - była święcie przekonana, że gdyby tylko coś złego stało się łódce Corvo, nie byłby już takim kochanym narzeczonym jak do tej pory, tak samo jak pewnie nie byłby takim idealnym przyjacielem, jak tu go zachwalał Chandler. Całe więc szczęście, że mówili o tym tylko żartobliwie i nie planowali faktycznie zakradać się pod osłoną nocy do jego łódki. Chociaż, kto wie? Rude to w końcu wredne, więc istniało jakieś prawdopodobieństwo, że gdyby ich porządnie wkurzył, odwdzięczyliby mu się jakoś ładnie. - Trochę się boję, że też taka jestem, tylko o tym nie wiem - zaśmiała się, kręcąc powoli głową, bo w gruncie rzeczy jeszcze nigdy nie kupowała domu, żeby zobowiązywać się do czegoś na tak długie lata i nie była pewna czy jest w ogóle gotowa na coś takiego. Oczywiście, chciała z Macleriem spędzić całe swoje życie, ale równocześnie zależało jej na tym, żeby za parę lat nie zmienił się jej diametralnie gust, albo potrzeby, a jako bezdzietna lambadziara trzydziestolatka, nie wiedziała na przykład jaki jest idealny układ pomieszczeń, ani ich wielkość, kiedy chodziło o pokoje dla przyszłych dzieci, które bardzo chciałaby za kilka lat z Corvo mieć.
- Tak, bardzo ważna - pokiwała głową, chociaż trochę ze smutkiem, bo ona sama nie wiedziała kogo mogłaby w tym momencie nazwać swoją rodziną. Z ojcem nie miała tak dobrego kontaktu, matka, jak to Lizzie jej ostatnio uświadomiła, również nie mówiła jej o wszystkim, a sama Lizzie - cóż, trochę wolałaby na nią nie wpadać.
- Wiesz co, to trochę skomplikowane. Rozwód rodziców, każda z nas poszła do innego, a ona dalej nie jest w stanie zapomnieć o tym co wtedy i nie wiem, czy w ogóle mogłabym się jej wytłumaczyć, bo chyba neguje to, co mówię - i nie uważała, że jest zupełnie bez winy, ale sama była wtedy młoda i zmieniła się.

Chandler Guillebeaux
sumienny żółwik
nata
lorne bay — lorne bay
36 yo — 198 cm
Awatar użytkownika
about
Uzależniony od siłowni historyk prowadzący program w TV i totalnie nie ogarniający znaczenia słowa "wierność".
- Corvo? On nie zna takiego uczucia - był pewien, że jego przyjaciel wcale nie byłby taki zły. Okej, może na początku tak, ale później, by zrozumiał, że to wszystko dla jego dobra! Morze było przecież zdradzieckie, jeszcze by mu się coś stało, a teraz miał być przecież czyimś mężem, więc musiał o siebie bardziej dbać. - Na pewno nie, zupełnie jej nie przypominasz - rzucił rozbawiony, bo serio, Rowan wydawała się być miłą i całkiem spoko kobietą, dlatego wcale, ale to wcale nie sądził, ze byłaby taka jak jego ukochana. Zupełnie nie. Nie żeby była jakąś wredną pindą, bo tak też nie było, aczkolwiek, no wydawała się być bardziej wymagająca niż Rowan. Ona na bank nie pozwoliłaby mu mieszkać na łodce, nie była tak wyrozumiała. Z drugiej strony, jednak przymykałą oko na jego liczne zdrady, więc może jednak była bardziej wyrozumiała niż Chandler myślał. Może próbował sobie w ten sposób jakoś wytłumaczyć własne obrzydliwe zachowanie. Nie był dumny z tego jak ją traktował, ale nie mógł się powstrzymać na widok pięknych kobiet.
No Chandler przynajmniej miał względnie okej kontakt z matką i rzeczywiście chciał naprawić swoje relacje z bratem, chociaż nie był naiwniakiem, wiedział, że będzie to piekielnie trudne i może zakończyć się fiaskiem już na starcie. Warto było jednak spróbować. - Wiesz, zawsze warto spróbować. Jesteście teraz już dorosłe, może trzeba po prostu usiąść i jakoś to przegadać. Życzę Ci żebyście się dogadały - w końcu miały ze sobą o wiele więcej wspólnego niż ktokolwiek mógł wiedzieć. Taki sam gust do facetów na przykład. W każdym razie pogadali sobie jeszcze chwilę i Chandler obiecał, że na bank do nich wpadnie żeby pogadać z Corvo o tej piekielnej łódce, a później już musiał wrócić do domu, bo odezwała się jego kobieta i najwyraźniej był na chacie potrzebny.
2xzt
rowan blackford
ambitny krab
catlady#7921
ODPOWIEDZ