barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Nigdy nie czytałem czego? - wstyd się przyznać, ale Ryder średnio w ogóle czytał. Jasne, w szkole były to podręczniki, ale zajęcia z literatury skutecznie zniechęciły go do analizy dzieł wielkich pisarzy i poetów tego świata. Lubił Harry'ego Pottera, ale do tego się akurat nie przyznawał, bo jak wspomniał o tym mimochodem, zaraz był wypytywany ze szczegółami o rodzaj różdżki, jakiej by używał i ile razy Tiara Przydziału wybrała dla niego Gryffindor. Raz dostał nawet w mikołajkowym prezencie w szkole jakąś koszulkę ze wszystkimi domami Hogwartu, bo zdarzyło mu się wspomnieć, że czytał książki, ale naprawdę, nie miał z nimi zbyt wiele wspólnego. Później zdarzyło mu się pochłonąć coś przygodowego, jednak "Sztuka Wojny" była mu tak samo obca jak każda nowa książka Memigiusza Mroza.
Do fal za to nie trzeba go było wcale namawiać! Brak czytania rekompensował pływaniem i kiedy wyczuł już okazję do łapania kolejnego morskiego bałwana, skupił się tylko i wyłącznie na tym, nie rozglądając się zbytnio za Lulą, bo doskonale wiedział, że świetnie sobie poradzi, a to o lekceważeniu wroga było zbędne. Byli idealną parą, przynajmniej jeśli chodziło o surfowanie, bo żadnego z nich nie można było posądzić o amatorszczyznę. - I jak? Wygraną mamy w kieszeni? - zawołał do dziewczyny, kiedy znalazła się w zasięgu jego wzroku, podpływając trochę bliżej. On był z siebie mocno zadowolony, nie chciał więc tracić czasu i po upewnieniu się, że z jej strony też wszystko bylo w jak największym porządku, ruszył dalej na podbój fal, a gdy sygnał dźwiękowy obwieścił koniec zawodów, popłynął w stronę brzegu. - Co mówiłaś o tej sztuce wojny, że co? - pokazal niemalże wszystkie swoje zęby w szerokim uśmiechu, kiedy woda ściekała mu z mokrych loków na piasek, a on próbował unormować swój oddech.

Lula Bidwell
ryder fitzgerald
nata#9784
lorne bay — lorne bay
21 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
Z czytaniem u ludzi bywało różnie, ale ostatecznie tracili tylko Ci omijający literaturę. W Luli sympatię do książek zaszczepili rodzice, zawsze zabierając ulubione tomy ze sobą, czy to na plażę czy w dłuższą podróż. To normalne, że mała Bidwell prędzej czy później zapragnęła ich naśladować. Z początku były to popularne, młodzieżowe serie jak chociażby Harry Potter, ale z czasem dziewczyna zaczęła sięgać po bardziej ambitne tytuły, stawiając w ten sposób na własny rozwój. Lula właściwie od zawsze ciekawa była świata oraz innych ludzi. Uważała też, że zgłębianie tematów takich jak różne filozofie czy co najmniej zapoznanie się międzynarodowymi klasykami pomoże jej lepiej zrozumieć każdy aspekt wszechświata. Może nawet pomoże znaleźć odpowiedzi na odwieczne pytania, chociażby po co tu jesteśmy?
- Bękarty wojny, a nie ważne - blondynka machnęła ręką. W sumie to niepotrzebnie mieszała Ryderowi w głowie, szczególnie, że powinni się teraz skupić i może ustalać jakąś strategię? Buhahaha, dobre sobie. Lorne jeszcze nie widziało pary bardziej spontanicznych, prawie-zawodowych surferów od Bidwell i Fitzgeralda. Ich podejście działało głównie dlatego, że fale i tak były nieprzewidywalne.
- Te bluzy to był durny pomysł - odkrzyknęłą blondynka, gdy chłopak znalazł się w zasięgu jej wzroku. Materiał był w prawdzie sztuczny, więc nie wpijał wody jak chociażby bawełna, ale i tak ograniczał nieco ruchy. Czerwona czapeczka z białym futerkiem też nie wytrzymała presji, dyndając na szcznureczku na plecach Luli. Ryder miał jednak rację, to nie był czas na naprawianie technicznych usterek. W ślad za chłopakiem blondynka zaliczyła jeszcze kilka fal, dopływając wraz z ostatnią do samego brzegu.
- Co, że co? - blondas znalazł ją jako pierwszy, gdy wyciskała obszerną bluzę z wody, wprost pod jego stopy. Potem prawie dostał z przemoczonej blond czupryny, którą Lula odrzuciła do tyłu prostując się. Zaraz też odwzajemniła szeroki uśmiech swojego partnera - Dobrze nam poszło, co nie? Koleś w czerwonej czapeczce i szortach też wykręcił kilka spoko tricków, ale potem chyba zderzył się z innym ziomkiem.


Ryder Fitzgerald
Obrazek
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
sumienny żółwik
Stasz
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Ej, Bękarty wojny akurat znam! To ten od Tarantino, że się wszyscy zabijają, nie? - może Ryder nie był wielkim fanem kina ambitnego, ale Tarantino to trochę jak filmy akcji. Nie dorównywał może Szklanej Pułapce, z której teksty Fitzgerald cytował przez całą podstawówkę, ale jak się w końcowych scenach lała krew to było całkiem śmiesznie! No, może za wyjątkiem tej dziwnej fascynacji stopami, bo Ryder był z tych, co ani go nie obrzydzały, ani nie zachwycały, ale ciężko było nie zauważyć przesady, kiedy w kadrze były właściwie non stop. I to już nieszczególnie się chłopakowi podobało, bo we wszystkim przecież trzeba było mieć umiar!
Ciężko się było nie zgodzić, że świąteczne stroje sprawdziły się tylko w początkowej fazie zawodów, to jest przed wejściem do wody. Wszelkie niestworzone do pływania materiały przyklejały się jakoś dziwacznie do ciała, a Ryder ze złością nawet wyrzucił swoją czapkę do morza, może nie dostanie żadnej kary za zaśmiecanie oceanów i środowiska, albo jakoś ją kiedyś wyłowi? Istniała taka szansa! Na brzegu już odsysał od swojego brzucha materiał bluzy, kilka razy się tak bawiąc, bo śmiesznie to przecież brzmiało! - W sensie ten koleś, który wyglądał tak samo jak każdy inny koleś? - czerwony był dość popularnym kolorem jeśli chodziło o stroje uczestników i kibicujących, pewnie za wyjątkiem tego brazylijskiego pochodu, który nie tak dawno niósł na swoich ramionach wrzeszczącą Bowie z flagą. - Ale nieważny wynik, ważna dobra zabawa? - zapytał prześmiewczo, ściągając z siebie to świąteczne paskudztwo, po czym zamachał głową na boki, rozbryzgując dookoła wodę, jak taki otrzepujący się po deszczu piesek, bo włosy miał zdecydowanie przydługie, mógł pewnie ciosem dorównać niedługo Luli, a wiadomo, że dostać mokrym kucykiem to jak mokrą szmatą - bolesne w opór!

Lula Bidwell
ryder fitzgerald
nata#9784
lorne bay — lorne bay
21 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
Uwaga selektywno-wybiórcza, jaką prezentował czasem Fitzgerald była typowa dla jego płci. Chociaż z drugiej strony miał prawo się pogubić, odurzony zielskiem i wszystkim co działo się dookoła. Luli łatwiej się było skupić dzięki przyjemnemu zastrzykowi adrenaliny, który czuła przed startem. Radosne wyczekiwanie na sygnał startowy przyjemnie łaskotało w żołądek, ustępując skupieniu gdy tylko blondynka wskakiwała na deskę. Bluzy? Cóż, pewnie miałyby więcej sensu gdyby faktycznie przyznawali jakieś dodatkowe punkty za strój lub chociaż dołożyli coś za styl, ale tak z Ryderem przynajmniej mogli być pewni, że wyróżnią się na tle fotek zbiorowych. Kto wie, może nawet jakieś bardziej powściągliwe media ich ocenzurują. To byłoby dość zabawne, szczególnie, że dookoła nich znajdowali się sami roznegliżowani do bikini czy szortów ludzie.
- Dokładnie ten sam - potwierdziła Bidwell, zadowolona, że tak łatwo udało im się z Ryderem zrozumieć. Powinni kiedyś spróbować sił w jakieś kalambury czy inne gry od czytania sobie myślach. Chociaż jak próbował udawać przegrywa, to Lula postanowiła jednak przemyśleć tą decyzję jeszcze raz - 50/50 - rzuciła, pomagając blondynowi gdy na chwilę zaklinował się w mokrym materiale. Swoją bluzę zamierzała nosić do końca, albo tak długo aż ktoś zwróci jej uwagę.
Tymczasem zza ich pleców co rusz wyłaniali się kolejni zawodnicy, omijając ich ciasno w drodze na brzeg. Głos z głośników zarządzał zaś zasłużoną przerwę, po której wywieszone zostaną wyniki cząstkowe, a potem rozpocznie się druga runda. Na wszystkich zawodników podobno czekały teraz przekąski i dopiero ta informacja przyciągnęła uwagę Lulę na tyle by skupiła się na komunikacie - Za mną - wiedząc już wszystko, ruszyła przodem, deskę porzucając w odpowiednio wyznaczonym do tego miejscu. Liczyła na jakiegoś banana i batonik energetyczny, może jakiś izotonik do picia. Raczej nie powinni być z Fitzgeraldem zbyt wybredni.
Obrazek
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
sumienny żółwik
Stasz
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
No nic, najwyraźniej do Luli nie dotarło, że Fitzgerald nie miał najzielońszego pojęcia o kogo też jej może chodzić, ale to przecież nic takiego. Zwykł puszczać mimo uszu wszelkie uwagi, których do końca nie rozumiał, bo chociaż był całkiem ciekawskim człowiekiem, a czasem plotek potrafił słuchać, mocno wytężając słuch, w niektórych sprawach wolał nie dociekać, tak jak w przypadku identyfikacji kogoś po stroju. W ogóle nazwy niektórych ubrań były jakieś z kosmosu i koleżanka, która pracowała w sklepie z ciuchami, opowiadała mu kiedyś, jak klientka zapytała ją o sukienkę w stylu safari i nikt nie wiedział o co może chodzić. Ryder obstawił coś w lamparcie cętki, albo wężową skórę, czy zebrowe paski, ale okazało się, że żadna z tych odpowiedzi nie była poprawna. I nawet nadruk z Króla Lwa nie pomagał!
Kiedy za to Lula rzuciła "za mną", Ryder już sam był w drodze do stoiska z jedzeniem, przynajmniej tak mu się wydawało, że jest w drodze, bo większość ludzi szla w jednym kierunku, a jakoś nie chciało mu się wierzyć, żeby mieli tłumnie atakować toalety, bo połowa pewnie nasikała do oceanu. Tak samo jak ryby tam sikały. I tak samo jak sikały do strumieni górskich. Dlatego Ryder pił tylko kranówę (bo wiedział, że jest przefiltrowana i nachlorowana), albo jakąś mineralną głębinową. Nie chciał pić rybich sików. - No dawaj szybciej, bo zabraknie - pogonil Bidwell, bo miał mocną potrzebę wrzucenia czegoś na ząb, szczególnie, że wcześniej jeszcze zdążyli zajarać, a choć zielsko trochę z niego zeszło, to burczenie w brzuchu nie. - Nie jest ci w tym gorąco? - trochę wstyd się przyznać, ale Fitzgerald nie wiedział gdzie jest jego bluza, ale Lula dalej swoją miala załozoną.

Lula Bidwell
ryder fitzgerald
nata#9784
lorne bay — lorne bay
21 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
Cóż, nie da się ukryć, że czasem po paleniu zrozumieć się było nieco trudniej. A czasem nieco łatwiej. Lula nie miała wprawdzie pojęcia od czego dokładnie ten stan zależał, ale z Ryderem na ogół się dogadywali. Z resztą, jeśli typowi od czerwonych gatek i czapki faktycznie poszło na wodzie lepiej od nich, wszystko stanie się jasne przy ogłaszaniu wyników. Niestety nie każdy był tak bystry jak Bidwell, żeby zadbać o wyróżnienie się w tłumie. Tylko bez oskarżeń o pozerstwo proszę, razem z Fitzgeraldem udowodnili przecież na deskach, że trzeba się z nimi liczyć. Wygląd oraz umiejętności, mieli obie te rzeczy. Sukienki w stylu safari już niekoniecznie. W Australii to jednak stawiało się częściej na wygodę czy dopasowanie do warunków. Szafa blondynki na przykład składała się głównie z topów na naramkach oraz szortów. Nie krępowały po prostu ruchów, jeśli wybierała się na skatepark, szybko schły nałożone na mokre bikini i zapewniały stały przepływ powietrza. Przy pracy w radio też jej nie przeszkadzały.
O świątecznej bluzie niestety nie mogła powiedzieć tego samego, choć dobrze wyciśnięta przestała jej aż tak ciążyć. Pewnie przez to Ryderowi udało się wysunąć na prowadzenie. Fakt, że własny kostium porzucił na plaży i Lula została by go pozbierać też musiał pomóc. Dziewczyna za bardzo się bała, że udusi się tym jakiś żółw czy inny delfin. Poza tym brzydko tak śmiecić - Nie moja wina, że mam krótsze nogi - usprawiedliwiała się blondynka, trzymając się za plecami Fitzgeralda, które służyły jej za taran. Mogła się za nim schować, żeby odwalał za nią robote. Wyprzedziła go tylko na koniec, kiedy dostrzegła stolik z owocami - Trochę, ale to taki 'statement piece', więc nie mogę go ściągnąć - wytłumaczyła, już pakując sobie do ust dojrzałego banana.


Ryder Fitzgerald
Obrazek
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
sumienny żółwik
Stasz
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Dobra, dobra, śmietnikowa Lula, jakbyś wstawała wcześniej, to byś miała dłuższe nogi - tak sobie luźno nawiązał do mema ze śmietnikowym kitku i miał nadzieję, ze dziewczyna zna, bo trochę byłby przypał, jakby myślała, że Ryder ją obraża, czy coś. Bo tego broń bożu nie chciał! Lula była całkiem spoko kumpelą, takim kumplem nawet właściwie, tylko rzeczywiście, nie bardzo odrosła od ziemi i niestety nie zawsze nadążała, jak trzeba było szybko chodzić. A może to Ryder tak wyrósł za bardzo? W końcu był z niego prawdziwie kawał chłopa, bo wiadomo przecież, że prawdziwy mężczyzna zaczyna się od stu osiemdziesięciu centymetrów. Więc on był najprawdziwiej prawdziwy. - Bullshit, nikt teraz nawet nie patrzy - wywrócił oczami, też z bananem w ustach, bo banany to były takie nadowoce.
Ryder lubił jeść wszystko. Będzie kiedyś dobrym starym, który dojada po całej rodzinie i jeszcze wyżera wszystko z lodówki, co normalnie by się już prawie kwalifikowało do zjedzenia. Ale z owocami było tak, że niektóre się jadło łatwiej. No i banan królował w łatwości, bo jednym ruchem zdejmowało się skórkę i gotowe! Jabłka to trzeba było myć, a nawet jak nie, to miały w środku te pestki. Gruszki też. Truskawki miały to zielone coś, pomarańcze takie białe włókna, a banany były łatwe. Totalnie ci od What does the fox say? powinni zrobić taką piosnkę i nazwać ją... Banana is good na przykład. Ryder musi zapisać ten pomysł i im wysłać propozycję współpracy. - Zajebiście w ogóle, że jest żarcie, nie spodziewałem się. I te soczki? - no kurwa. Soczki owocowe ze słomką to był taki nadnapój, jak banany były nadowocami. On tu przeżywał jakąś pełnię szczęścia w ogóle, a to były tylko świąteczne zawody!

Lula Bidwell
ryder fitzgerald
nata#9784
lorne bay — lorne bay
21 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
- I częściej mruczała? - odbiła piłeczkę, bo memy w pracy oglądała dość często. I poza pracą też. W sumie uważała je za takie nowoczesne hieroglify. Obrazki wyrażające więcej niż tysiąc słów, które zrozumieć był w stanie niemal każdy. No, poza jej rodzicami może. Para solidnie podstarzałych hippisów od technologii trzymała się dość daleko, a jak coś potrzebowali, zawsze mieli Tallulah biegłą zarówno w aplikacjach jak i kabelkach wrażliwego sprzętu. Ryder w sumie też. Jakby komputer wreszcie mu siadł od oglądania pornosów, czy coś. Albo memów. Poza tym to zdecydowanie on chodził za szybko, a nie Lula za wolno. No i głupio by wyglądała truchtając u jego boku, a to kolejny argument, żeby Fitzgerald dostosował się do blondynki.
- Po prostu powiedz, że nie podobają Ci się moje nowe cycki i wolałbyś oglądać te stare - zasugerowała na tyle głośno, że kilku innych zwolenników bananów posłało im ciekawskie spojrzenie. Oczywiście nie przeszkodziło to blondynce w wyściskaniu nadrukowanych na bluzie męskich, owłosionych piersi z bombkami zwisającymi z sutków, też owłosionych. Cieszcie się, że nie widzieliście pleców.
A za co Bidwell lubiła banany? Chyba najbardziej za przyjemny kształt i odpowiedni rozmiar. No i ta poręczna końcówka do trzymania, żeby przypadkiem nie wsadzić go za głęboko. Do gardła w sensie. Jak ktoś jest łapczywy. Lula nie była, ale jakby kręcili teledysk do piosenki Fitzgeralda, to mogłaby wsadzić sobie banana. Do gardła w sensie.
- Na święta otwierają się ludzie serca i portfele - stwierdziła blondynka w odpowiedzi na słowa kolegi. Sama nie miała zbyt wiele czasu na rozmyślanie, bo pakowała kolejne owocki do podwiniętej bluzy służącej jej jako koszyk. Ha, Ryder pewnie teraz żałował, że ściągnął swoją, ale bez strachu. Bidwell podzieli się z nim swoim łupem prawie sprawiedliwie - W radio organizujemy nawet zbiórkę na chłopaka z białaczką. Chciałam upiec z tej okazji brownie, ale szef powiedział, że na pewno coś tam dosypie. Nie kumam, bo marihuana przecież lecznicza jest. No i nie używam nigdy cukru, tylko syrop z Agawy.


Ryder Fitzgerald
Obrazek
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
sumienny żółwik
Stasz
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- No wiadomo, że te stare, a coś ty myślała! - może i Ryder z Lulą o nie był żaden przyszłościowy romans, bo Fitzgrald traktował ją jak kumpla. Kumpla, tylko, że z cyckami, które ani trochę mu nie przeszkadzały, a nawet jak sobie czasem popatrzył to luz. Oczywiście Fitzgerald, wychowany w dużej mierze przez starsze siostry, a później przez współlokatorki, ani trochę nie zachowywał się jak skończony oblech, bo pewne wszystkie by go przy tym wydziedziczyły. - Sraty-taty. Ludzie na święta kupują rodzinie prezenty i nie mają pieniędzy na obcych - no chyba, że ci obrzydliwie bogaci, którzy mieszkali w willach w Pearl Lagune i oprócz widoku na ocean, mieli jeszcze baseny. Był kiedyś na takiej domówce, wyglądało to jak w domu jakiegoś bractwa z filmów, a Ryder dalej nie wiedział po co komu takie atrakcje. - I co, gadacie tak o nim normalnie w trakcie dnia? - bo z jednej strony okej, trzeba było jakoś nagłaśniać, że ludzie miewali problemy i trzeba o nich zadbać, ale z drugiej to jak sobie człowiek czillował bombę w samochodzie i włączył radio, żeby coś leciało, a słyszał jakieś reklamy o infekcjach intymnych, albo biednych dzieciach, to to czillowanie nie wyglądało już tak samo, nie?
A skoro kończy się styczeń, to oni też się musieli pospieszyć w swoich zawodach. I jak juz Lula bez dławienia się połknęła swojego banana, a organizatorzy zapowiedzieli kolejną rundę, wskoczyli znów na swoje deski i śmigali na falach lepiej, niż cała reszta amatorskich Mikołajów, a na koniec to nawet pewnie zgarnęli nagrodę, którą mogli się pochwalić na swoich rodzinnych świętach, albo dołączyć do plastikowych medali jeszcze z podstawówki w swojej dziecięcej kolekcji nagród, bo wtedy latwo było w ogóle być wygranym!

zt.

Lula Bidwell
ryder fitzgerald
nata#9784
ODPOWIEDZ