animatorka — oak tree retirement village
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Zajmuje czas seniorom, a własny przeznacza głównie Albertowi
Tak naprawdę nie musiała się do niego przekonywać, ponieważ już od dłuższego czasu wiedziała, że był niesamowitym facetem. Jego zalety zaczęła dostrzegać już na samym początku tej znajomości, co w pewnym stopniu przekonało ją do tego, że powinna trzymać się od niego z daleka. Polubił ją, a Carlie wówczas nie była w stanie poświęcić mu się w pełni. Ba, wydawało jej się, że prędko nie zainteresuje się jakimkolwiek facetem, ale dni mijały, a Raynott coraz bardziej zawracał jej w głowie. Po czasie nie była już w stanie o nim zapomnieć i, choć pewnie nie powiedziałaby o tym na głos, gdy zaczęła spotykać się z kimś innym, w tym aspekcie nic się nie zmieniło. Ona również myślała o nim wtedy, kiedy Harper próbował skupić jej uwagę tylko na sobie, a gdy ją całował, przypominała sobie smak ust Alberta. To była jeszcze w stanie znosić, ale kiedy dotarło do niej, że nagle ktoś inny zaczął się tym delektować, w końcu pękła. Pragnęła mieć go tylko dla siebie, a kiedy już się tego doczekała, nie mogła być szczęśliwsza. Nie bez powodu uśmiech nie schodził jej z twarzy w jego towarzystwie, a teraz, kiedy razem leżeli zagrzebani w pościeli po tym, jak chwilę temu tworzyli spójną całość, zadowolenie biło od niej ze zdwojoną siłą. I Albert nie musiał nawet jakoś szczególnie się o to starać, ponieważ przy nim wszystko i tak wydawało jej się o wiele lepsze niż bez niego. - Może? - stwierdziła, a później uniosła się lekko, aby móc wychylić się w jego stronę. Choć dopiero co zakończyli maraton czułości, ona i tak pragnęła sięgać po więcej, jednak nie w kontekście kolejnego zbliżenia, a zwyczajnej, prostej bliskości, którą miał być pocałunek. Na ten jednak nie zdecydowała się, dopóki nie odezwała się po raz kolejny. - Pamiętasz naszą pierwszą randkę? Ona nie skończyła się tak dobrze - przypomniała mu, a na jej twarzy dość wyraźnie wymalowało się rozbawienie. Wtedy trochę wstydziła się swojego zachowania, co nie było do niej podobne, ponieważ z natury była osobą, która wieloma rzeczami się nie przejmowała. Przed nim jednak nie chciała wyjść na idiotkę i chyba wcale też nie wyszła, ponieważ Raynott nigdy nie dał jej odczuć, że zrobiła coś źle. Pewnie dlatego obecnie nie wstydziła się z nim o tym rozmawiać i była w stanie swobodnie z tego żartować, jednocześnie ciesząc się tym, że obecnie rzeczywiście wychodziło im to znacznie lepiej, chociaż… Czy tę dzisiejszą randkę rzeczywiście można było tak nazwać skoro jedynym, co udało im się w jej trakcie osiągnąć to przeniesienie się z salonu do sypialni? Nie zjedli przecież nawet kolacji, a może raczej… Carlie nie zjadła.

Albert Raynott
Pysiule
Magda
fryzjer — DS Hair & Makeup
27 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
jeśli akurat nie zajmuje się czyimiś włosami, to pewnie zajęty jest randkowaniem z Carlie
Albert nie połapał się w tym, że Carlie lubiła go już od dłuższego czasu. Przez to, że ciągle tak dużo się działo, a ich relacja coraz bardziej się komplikowała, nie miał chwili na to, żeby dobrze przeanalizować jej zachowanie i dostrzec, że mogła mieć do niego słabość tylko cały czas bała się do niej przyznać i dlatego go odpychała. Bardziej skupił się właśnie na tym, że Faulkner nieustannie odrzucała go i był moment, kiedy był bliski poddania się, jednak nawet wtedy nie potrafił wyrzucić jej ze swojej głowy, a przecież próbował - właśnie dlatego zaczął spotykać się z Posy. Myślał, że w ten sposób uda mu się zapomnieć o Carlie, ale to było na nic. Nadal to za nią spoglądał tęsknym wzrokiem i nie mógł znieść tego, że ktoś inny zajmował miejsce, w którym to on chciał się znaleźć. Na szczęście to już nie było problemem, dlatego mógł skupić się na budowaniu związku razem z Faulkner, czym cały czas był niemożliwie podekscytowany. I było to po nim widać, bo brunetka nie była jedyną, której uśmiech od pewnego czasu nie schodził z twarzy. I kiedy wychyliła się w jego stronę, wtedy również widoczny był na jego twarzy uśmiech, do którego dołączyło pytające spojrzenie. - Tylko dlatego, że nie wziąłem pod uwagę tego, że tak dużo wypijesz - wytknął jej to, żeby przypadkiem nie zapomniała dlaczego ich pierwsza randka była takim niewypałem. - Za to mój plan był idealny, ale o tym już nigdy się nie dowiesz - dodał, wyraźnie się przechwalając i próbując w ten sposób zachęcić ją do tego, żeby zaczęła go przekupywać, bo tak naprawdę nie miał nic przeciwko temu, żeby kiedyś wcielić w życie plan, który przygotował na tamtą okazję. Wtedy mu się to nie udało, ponieważ niewiele udało im się wtedy zrobić, dlatego nic nie stało na przeszkodzie temu, aby odkopać ten plan i jeszcze raz go zastosować, tym razem docierając dalej niż tylko do jego pierwszego punktu. A co się tyczy dzisiejszej randki… Jej punkty też wszystkie zostały spełnione. Miała być prosta i składać się z obejrzenia filmu, jedzenia zamówionej kolacji i ogólnego relaksowania się, a później miłego zakończenia w sypialni i Raynottowi udało się to wszystko odhaczyć, więc to tylko Faulkner była w tyle. Ale czy naprawdę narzekała na to, że trochę szybciej urwali się z salonu i nie zaliczyli tam razem nic poza wstępem do tego, co później kontynuowali u niego w pokoju?

Carlie Faulkner
Pysiule
Edyta
animatorka — oak tree retirement village
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Zajmuje czas seniorom, a własny przeznacza głównie Albertowi
Jeśli tego nie widział, musiał być naprawdę ślepy, ponieważ jej sympatia względem niego była dość widoczna. Carlie zresztą nigdy jej nie ukrywała, przynajmniej nie tej, która wydawała się dość niewinna. Dopiero wtedy, kiedy zdała sobie sprawę z tego, że mogła lubić go trochę bardziej niż przeciętnego kolegę, z jej strony pojawiły się jakieś opory. Nie chciała bowiem dopuścić do siebie myśli, że mogła zauroczyć się facetem, który od kilku miesięcy pełnił rolę jej najlepszego przyjaciela. Mogła zwrócić się do niego ze wszystkim, liczyć nie tylko na jego pomoc, ale przede wszystkim towarzystwo, na którym zależało jej najbardziej. Nie chciała więc zaliczyć jakiegoś potknięcia, przez które to wszystko ległoby w gruzach, ale to zaczęło dziać się nawet wtedy, kiedy ich dwójka nie próbowała zbudować czegoś razem. Gdy sprawy wymknęły się spod kontroli, Faulkner w końcu pojęła, że swoją ostrożnością wcale nie robiła im przysługi, a raczej wyrządziła szkodę. Danie sobie szansy okazało się natomiast receptą na naprawienie wszelkich błędów, ponieważ w zadziwiająco szybkim tempie udało im się wrócić do normalnego stanu, a może nawet wspiąć się na wyżyny szczęścia, które mogli osiągnąć w tej relacji?
Uśmiechnęła się lekko, kiedy wytknął jej tamto potknięcie. Rzeczywiście się wtedy nie popisała, ale czy którekolwiek z nich mogło tego żałować? Carlie chyba też cieszyła się, że wówczas nic się między nimi nie stało, ponieważ dzięki temu obecnie startowali z czystą kartą, a ona była nareszcie gotowa na to, aby oddać mu całą siebie. - Nie możesz mieć przede mną tajemnic, pysiu - przypomniała mu, a później w końcu zrobiła pożytek z tego, że wcześniej i tak wychyliła się w jego stronę. Pocałowała go, nie mając nic przeciwko temu, aby dać mu się podejść i w zamian za wyjawienie dawnego planu zaoferować mu trochę pieszczot. To przecież sprawiało przyjemność również jej, ponieważ magia takich sytuacji polegała nie tylko na własnej przyjemności. Nie, Carlie podobało się sprawianie jej brunetowi, dlatego teraz momentalnie przysnęła się bliżej, dzięki czemu przylgnęła do niego, a jedna z jej dłoni spoczęła na jego nagiej klatce piersiowej, po której zaczęła zataczać koła. Nic wielkiego, ale jeśli przypomnieć sobie to, jak na nią działał dotyk jego dłoni, wydawało jej się, że to powinno wystarczyć. A jeśli nie, miała jeszcze kilka pomysłów, dzięki którym na pewno uda jej się rozwiązać mu język.

Albert Raynott
Pysiule
Magda
fryzjer — DS Hair & Makeup
27 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
jeśli akurat nie zajmuje się czyimiś włosami, to pewnie zajęty jest randkowaniem z Carlie
To znaczy jasne, widział, że lubiła go jako kolegę, ale problem polegał na to, że nie widział nic ponad to. Dla niego przez dłuższy czas nie było jasne to, że mogła lubić go bardziej, dlatego tak się złościł, bo miał wrażenie, jakby bawiła się nim najpierw go całując, a później ignorując, a nawet wiążąc się z kimś innym. Gdyby jednak wcześniej ją rozgryzł i zrozumiał, że robiła to wszystko, bo się bała, być może to wszystko potoczyłoby się trochę inaczej, ale czy obecnie mógł narzekać na to, jak to wszystko wyszło? Może po drodze trochę pobłądzili, ale koniec końców znaleźli się w miejscu, w którym oboje byli szczęśliwi, więc Raynott nie zamierzał już się cofać i zastanawiać nad tym co zrobili źle. Wolał skupić się na tym co obecnie robili dobrze, a tego w tej chwili było sporo, nie ma odnośnie tego nawet najmniejszych wątpliwości. Wystarczy tylko na nich spojrzeć, żeby spostrzec, że znajdowali się w miejscu, w którym byli niesamowicie szczęśliwi.
Jak mówiłam, Albert odpuścił sobie analizowanie przeszłości. Doszedł do wniosku, że nawet popełnione przez nich błędy musiały być istotne, bo one również przybliżyły ich do miejsca, w którym obecnie się znaleźli, a skoro wyglądało to w ten sposób, nawet jej pijackiego wyskoku nie uznał za zły. Poza tym teraz już wiedział, że to nie był dla niej najlepszy czas na randkowanie, a on się trochę pospieszył. Powinien był poczekać, co zresztą w końcu zrobił i teraz mogli poznać efekty jego cierpliwości. I wytrwałości, którą być może powinien wykazać się również teraz? Gdy Carlie go pocałowała, nie oponował i odwzajemnił ten pocałunek. Jeśli zamierzała przekonywać go w ten sposób, może powinien częściej udawać, że zamierza trzymać język za zębami? Przeszło mu to przez myśl w trakcie pocałunku i utrzymywał to w chwili, gdy ten dobiegł końca, a Faulkner znalazła się blisko niego, wodząc dłonią po jego piersi, co także było dla niego przyjemne. I to na tyle, że miał teraz ochotę zamknąć oczy i w pełni poddać się jej dotykowi, który wpływał na niego rozluźniająco. - Nawet tej jednej, maleńkiej? - zapytał ją cwaniak, uśmiechając się przy tym zadziornie, po czym można było poznać, że próbował wytargować dla siebie coś jeszcze zanim zacznie śpiewać, co na pewno zrobi. Nie dlatego, że nie powinien mieć przed nią tajemnic i czuł się w jakiś sposób do tego zobowiązany, a dlatego, że nie miał nic przeciwko temu, żeby jej to zdradzić.

Carlie Faulkner
Pysiule
Edyta
animatorka — oak tree retirement village
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Zajmuje czas seniorom, a własny przeznacza głównie Albertowi
Nie mogłaby się nim bawić, ponieważ od samego początku naprawdę jej na nim zależało. Polubiła go nie tylko jako przyjaciela, choć w ten właśnie sposób chciała go odbierać, jednocześnie ignorując to, że momentami naprawdę jej imponował. Lubiła również to, że większość czasu spędzali właśnie ze sobą, a on nie miał problemu z poświęcaniem jej swojej uwagi. Mało tego, zdawał się robić to naprawdę chętnie, co było miłą odmianą od tego, jak w ostatnich tygodniach związku czuła się przy swoim poprzednim chłopaku. Wniosek jest zatem taki, że Albert całkiem szybko skradł jej serce, choć przez długi czas Carlie walczyła z przyznaniem tego przed sobą. Nie wynikało do jednak z jakiejś niechęci do niego samego, a z prostych i całkiem zasadnych obaw. Te przecież nadal pojawiały się w jej głowie, ale teraz Faulkner próbowała spychać je na dno własnego umysłu, ponieważ nie chciała, aby przejęły nad nią kontrolę i w ten sposób im zaszkodziły. A to było możliwe, ponieważ miała tendencję do uginania się pod presją własnego umysłu i czasami zwyczajnie sabotowała własne szczęście. Albert znał ją jednak na tyle dobrze, że powinien zdawać sobie z tego sprawę, dlatego na początku powinien mieć ją na oku, aby w ten sposób zadbać o przetrwanie ich związku. Carlie musiała bowiem poczuć się na tym gruncie pewnie, aby dojść do wniosku, że już niczego nie musiała się bać i ostatnie, czego potrzebowała, to podświadome szkodzenie tej znajomości.
Jeśli chciał coś dla siebie ugrać, wybrał odpowiednią taktykę, bowiem Faulkner prędko zaczęła tańczyć tak, jak on jej zagrał. Gdy wycofała się z tego pocałunku i zaczęła błądzić ręką po jego ciele, sama złapała się na myśli, że podobało jej się to. Mogłaby droczyć się z nim w ten sposób cały czas, choć w pewnym momencie na pewno zapragnęłaby więcej. Nie była przecież szczególnie cierpliwa, czego już dziś zdołała dowieść, kiedy on spróbował coś jej zabrać, a ona sama sięgnęła po jego bliskość. Teraz jednak miała go na wyciągnięcie ręki, a skoro o tym mowa, kiedy nadal jej nie ustąpił, dłoń Carlie zaczęła powoli zsuwać się coraz niżej, aż w końcu dotarła do miejsca, na które dotyk zawsze działał intensywnie. Nie oderwała przy tym spojrzenia od jego twarzy, chcąc sprawdzić jak na nią reagował. - Jesteś pewien, że chcesz je mieć? - zapytała, po czym wycofała się, tym samym dając mu do zrozumienia, że i ona mogła wykorzystać te okoliczności przeciwko niemu. Sam zresztą pokazał jej wcześniej jak to działa, stąd zaczepny uśmiech, który szybko wymalował się na jej twarzy. Jeśli działała na niego tak samo, jak on działał na nią, była przekonana, że długo nie będzie się opierał.

Albert Raynott
Pysiule
Magda
fryzjer — DS Hair & Makeup
27 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
jeśli akurat nie zajmuje się czyimiś włosami, to pewnie zajęty jest randkowaniem z Carlie
Wtedy trochę w nią zwątpił, ale więcej nie zamierzał tego robić. Carlie była dla niego ważna i wiedział, że on dla niej również, o czym planował pamiętać w trudniejszych sytuacjach, które mogłyby wzbudzać wątpliwości, jakie on zamierzał od teraz dusić w zarodku. I dla niej zamierzał robić to samo. Trudno powiedzieć czy był tak bardzo świadomy tego, że powinien na początku tego związku tak pilnować tego, żeby Faulkner nie poddała się własnym obawom, ale nawet bez tej wiedzy zamierzał dbać o ten związek i pokazywać jej, a także sobie, że warto było o niego walczyć. Skąd wiedział to już teraz? Ponieważ dostrzegał jak na niego działał i tak samo nie był ślepy na to, że brunetka również obecnie wręcz promieniała i to musiało mieć jakiś związek z nim, prawda? Jeśli nie, to nie chciał tego wiedzieć, ponieważ o wiele bardziej podobała mu się jego własna teoria, a zepsucie jej jedynie sprawiłoby mu przykrość.
Dobrze kombinowała. Już kiedy jej dłoń zaczęła sunąć ku dołowi, po ciele Alberta przeszedł znajomy dreszcz, a gdy wreszcie dotarła do celu, Raynott wciągnął głęboko powietrze i uniósł kącik ust, dodatkowo wyglądając na trochę zniecierpliwionego, co oznaczało, że brunetka trafiła w punkt i miała go już w garści. To zresztą dodatkowo było widoczne wtedy, gdy zabrała swoją rękę, a na jego twarzy wymalowało się rozczarowanie. Ładnie to tak wykorzystywać jego broń przeciwko niemu? Przeszło mu to przez myśl, gdy dotarło do niego co kombinowała. I w tej chwili nie było mowy o tym, żeby nie postąpił podobnie do niej. Z przyjemnością zamierzał wywiesić teraz białą flagę, jednak nim to zrobił, najpierw złapał dłoń Carlie, aby wycofać ją w poprzednie miejsce, co samo w sobie powinno być dla niej wystarczającą podpowiedzią odnośnie tego co zamierzał jej teraz powiedzieć. - Nie, nie chcę mieć żadnych sekretów - oznajmił zdecydowany i dodatkowo pokiwał prędko głową, żeby upewnić ją, że był pewny swoich słów. Jak widać był łatwy do urobienia, czego nawet nie miał sobie za złe ani się nie wstydził, bo sam na tym korzystał, więc czy naprawdę było w tym coś złego? I tak nic nie był w stanie poradzić na to, jak działała na niego jego dziewczyna, której sam dotyk solidnie mieszał mu w głowie i sprawiał, że chętnie się jej poddawał, byleby tylko móc nacieszyć się nią. A może nie tyle co nie był w stanie nic na to poradzić, a raczej po prostu nie chciał tego robić, ponieważ chciał, żeby działała na niego w dokładnie taki sposób.

Carlie Faulkner
Pysiule
Edyta
animatorka — oak tree retirement village
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Zajmuje czas seniorom, a własny przeznacza głównie Albertowi
Oczywiście, że to on był powodem, dla którego obecnie promieniała. Wystarczyło bowiem przypomnieć sobie to, jak nerwowa i zawiedziona chodziła wtedy, kiedy ich relacja zaczęła się psuć, a oni oboje wpuścili do swojego życia inne osoby. To było jej po nosie tylko wtedy, kiedy nie dotyczyło Alberta, a gdy to się zmieniło, Faulkner zaczęła szaleć z zazdrości. Teraz nie musiała już tego robić, ponieważ ich uwaga skupiona była wyłącznie na sobie nawzajem, a to ogromnie ją cieszyło. I nie zamierzała tego ukrywać, ponieważ nie musiała. Wiedziała już, że mogła być z nim szczera w kwestii swoich uczuć, ponieważ on wcale nie zamierzał ich odrzucić. Zamiast tego planował o nie dbać i zabiegać, czego dowodem było to, jak bardzo dziś się dla nich postarał. Choć Faulkner nie skorzystała z tego w pełni, naprawdę to doceniała i nadal czuła się z tego powodu wyjątkowo. Można więc przyjąć, że swoimi wcześniejszymi planami Albert zaplusował do tego stopnia, iż obecnie ona nie miała nic przeciwko temu, aby w ramach rewanżu trochę go rozpieścić. I może był to sygnał ku temu, że jednak powinien opowiedzieć jej o tym, co planował zrobić, kiedy wybrali się na swoją pierwszą randkę? Skoro same wizje działały na nią pobudzająco, kolejną mógł nakręcić ją jeszcze bardziej.
Kącik jej ust powędrował jeszcze wyżej, kiedy dłoń Alberta spoczęła na jej nadgarstku i zmusiła jej rękę do powrotu na miejsce, z którego wcześniej uciekła. Nie oponowała, ale nie zrobiła z tego pożytku od razu, dopiero po chwili zaczęła się z nim droczyć i w tym samym momencie nieznacznie przysunęła do niego swoją twarz. - W takim razie ty zajmij się opowiadaniem, a ja… - nie dokończyła, ponieważ to nie było konieczne. Zresztą, w tej chwili jej usta i tak były już zajęte czymś innym, ponieważ odnalazły one drogę do szyi bruneta, na której Carlie zaczęła składać drobne pocałunki, jednocześnie nie przerywając pieszczot, których podjęła się wcześniej. Swoją drogą, wybrała naprawdę marną taktykę, jeśli chciała nakłonić go do mówienia, ponieważ teraz nie była już pewna czy Albert zdoła się na tym skupić, ale może powinien spróbować? Jak wspomniałam, Faulkner zdecydowanie znajdowała się w nastroju do dalszego rozpieszczania bruneta, choć czy to nadal zależało wyłącznie od tego, co planował jej powiedzieć? Obawiam się, że niezależnie od jego słów, Carlie i tak nie byłaby już w stanie się od niego odkleić, ale wcale nie czuła się z tego powodu przegrana.

Albert Raynott
Pysiule
Magda
fryzjer — DS Hair & Makeup
27 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
jeśli akurat nie zajmuje się czyimiś włosami, to pewnie zajęty jest randkowaniem z Carlie
Albert jest tym typem faceta, który jak już się zakocha, to dla swojej wybranki jest w stanie góry przenosić, byleby tylko ją uszczęśliwić, a przy okazji również siebie. Uwielbiał sprawiać jej przyjemność, co miało miejsce już wtedy, gdy się przyjaźnili, ale teraz? Teraz podobało mu się to jeszcze bardziej, dlatego mogła być pewna, że będzie kontynuował robienie tego, jednocześnie pielęgnując ich związek, o który teraz musieli zadbać. Zeszli się ze sobą, ale to nie oznaczało, że mieli już siebie przyklepanych i nie musieli się starać. Nie, od teraz czekało ich jeszcze więcej pracy, bo musieli podtrzymać swoje wzajemne zainteresowanie i pokazać sobie, że niezmiennie im na sobie zależało, za co Raynott zabrał się od samego początku, tak naprawdę pragnąc po prostu zrobić dla Carlie coś miłego. Nie do końca mu to wyszło, ale jeśli liczyły się intencje, to w tej kwestii na pewno nie zawiódł i brunetka dopilnowała, żeby nie miał odnośnie tego żadnych wątpliwości.
Jej obawy wcale nie były tak irracjonalne, Albert rzeczywiście mógł teraz już nie być specjalnie rozmowny i to nie przez to, że mógłby nadal chcieć trzymać język za zębami, tylko po prostu nie będąc w stanie wydusić z siebie niczego poza pomrukami zadowolenia, które pojawiły się od pierwszej chwili, gdy Carlie się nim zajęła. - Mam kontrpropozycję - odezwał się w końcu po chwili, dochodząc do wniosku, że opisywanie jej teraz tamtego planu nie miało sensu. Po pierwsze nie mógł skupić się na tym, a po drugie, w tej chwili ugrał już wszystko, co miał do ugrania, więc do tego tematu mogli wrócić przy innej okazji, kiedy to już nie będzie kombinować z ukrywaniem przed nią czegokolwiek. - Co ty na to, żebym kiedyś ci to po prostu pokazał, zamiast teraz o tym opowiadać? - zaproponował, po czym objął ją ramieniem, aby móc wodzić dłonią wzdłuż jej kręgosłupa, ponieważ w jego obecnym położeniu nie mógł pozwolić sobie na konkretniejszy ruch. Poza tym przez chwilę chciał po prostu w pełni poddać się Faulkner, aby czerpać pełnię przyjemności z jej pieszczot, oczywiście mając w planach później odwdzięczyć się jej tym samym. O to nie musiała się bać, bo jak mówiłam, Albert lubił sprawiać jej przyjemność na wszelkie sposoby i choć do tego dostęp dostał dopiero dziś, już polubił zajmowanie się tym, więc pewne jest to, że źle z nim nie będzie miała.

Carlie Faulkner
Pysiule
Edyta
animatorka — oak tree retirement village
25 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Zajmuje czas seniorom, a własny przeznacza głównie Albertowi
Ona wcale nie oczekiwała tego, aby traktował ją w podobny sposób, choć jednocześnie nie mogła zaprzeczyć, że było to coś przyjemnego. Miło było bowiem mieć poczucie tego, że dla drugiej osoby było się kimś wyjątkowym - kimś, kto wart był całego tego zachodu. Była to jedna z tych rzeczy, które sprawiały, że Carlie utwierdzała się w przekonaniu, iż to właśnie przy Albercie było jej miejsce, ponieważ do tej pory nikt nie traktował jej podobnie. Do tej pory większość jej związków mijała tak po prostu, bez chwil większego uniesienia, albo to ona była tą, która starała się za dwoje, aby ostatecznie i tak ponieść porażkę. Teraz w końcu czuła, że ktoś zabiegał o nią, co było miłą nowością. Musiała jednak przyznać, w dodatku w stu procentach szczerze, że do szczęścia wystarczyłoby jej po prostu to, że Albert byłby obok i razem z nią walczyłby o przetrwanie tego związku, względem czego nie miała najmniejszych wątpliwości. On naprawdę skutecznie udowodnił jej, że mu na tym zależało.
On również nie miał mieć z nią najgorzej, czego dowód dostawał właśnie w tej chwili. Bez zająknięcia zajęła się nim i jego pragnieniami, będąc naprawdę zadowoloną z tego, że tym razem to ona mogła zadbać o niego. Mogło mieć to związek związek faktem, że rzeczywiście czuła się wyjątkowo z tym, jak ją traktował i teraz odrobinę chciała mu się odwdzięczyć. Mało tego, sposób, w który na nią reagował, przynosił jej satysfakcję, która jeszcze bardziej motywowała ją do działania. Kiedy więc Albert wytoczył przeciwko niej swoją propozycję, Carlie nie miała zamiaru się z nią spierać. Na moment oderwała się od jego ust, aby zaraz wpakować się na niego okrakiem, przy okazji nie zapominając o tym, aby pocałować go prosto w usta, co jednak zbyt długo nie potrwało. - Koniecznie musisz mi to pokazać - odparła w końcu, a później wróciła do składania pocałunków na jego policzku, szyi, a później klatce piersiowej. Stopniowo schodziła z nimi coraz niżej, ostatecznie docierając w najczulsze miejsce jego ciała. Choć jeszcze nie tak dawno marzyła wyłącznie o tym, aby dostać się do swojego łóżka i zasnąć, teraz bynajmniej nie miała zamiaru kończyć tej nocy zbyt szybko. Skoro miała go już tylko dla siebie, chciała zwyczajnie się nim nacieszyć, jakby to prędko nie miało się powtórzyć.

zt.

Albert Raynott
Pysiule
Magda
ODPOWIEDZ