dziennikarka — Cairns Post
26 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Dziennikarka w The Cairns Post pisząca nudne rubryki. Jeździ czerwonym skuterem, bawi się w detektywa amatora i dorabia w szpitalu, żeby wspomóc ukochaną rodzinę.
- Chcesz iść ze mną do miejsca, które całe Lorne Bay nazywa przeklętym? – dopytała, tak na wszelki wypadek, gdyby jednak okazało się, że Prescott miała chwilowe zaćmienie umysłu i zarzuciła pomysłem całkowicie bez przemyślenia. Nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby się tam wybierać. Sami mieszkańcy okolicy unikali okolic Ołtarzyka a w drodze do niego postawiono znaki ostrzegawcze. Turyści je olewali, bo szukali przygód, zaś miejscowi woleli zająć się własnymi problemami niż pakować się w kolejne. – Jasne, możesz ze mną iść. Po prostu wolałam się upewnić, że wiesz na co się piszesz. – Uśmiechnęła się odrobinę tajemniczo, jakby już szykowała kiepski creepy prank, którym zamierzała przestraszyć Presley. Nie zrobiłaby tego. Uwielbiała horrory i lubiła się na nich śmiać (zwłaszcza podczas tych kiepskich), ale nigdy nie była tak wredna, żeby na przykład podczas „Obecności” klaskać, kiedy nikt się tego nie spodziewał.
Chwilę odczekała upewniając się, że towarzyszka rzeczywiście chce słuchać, jakie jeszcze informacje posiadała na temat Florence. Zdjęła z jej nóg kartki z wiadomościami dziewczyny i Truth, po czym poklepała miejsce obok siebie na podłodze. Łatwiej z kimś rozmawiać, gdy ma się tę osobę na wysokości oczu.
- Jednym ze znajomych Florence jest Regie, dlatego go szukałam. Dwie osoby potwierdziły, że się przyjaźnili, ale jak już wiesz, nigdzie go nie ma. Nagle zniknął. Nikt nie wie gdzie, nawet przestał się udzielać w mediach społecznościowych. – A jednak szukała go dalej alb chociaż kogoś, kto mógłby wiedzieć, gdzie jest. Przecież ludzie tak po prostu nie znikali chyba, że coś im się stało albo zostali świadkami koronnymi.
Zerwała się z miejsca ledwie na chwilę, żeby móc zgarnąć laptop ze stolika.
- Poppy to nowa poszlaka, ale wcale nie musi być dobra. Może to ślepy zaułek – Mówiąc otworzyła klapkę, szybko wpisała hasło i na ekranie pojawiła się tapeta „The Dark Side of the Moon” Pink Floyd. – ale wolę wszystko sprawdzić a skoro tutaj jesteś to może.. Znałaś ją, więc łatwiej namierzysz jej media społecznościowe. – Wyciągnęła laptopa ku Presley z nadzieją, że ta się zgodzi. – Mniej lub bardziej, ale ją znałaś – poprawiła kwestię „znajomości” pomiędzy Prescott a Green. – Znajdziesz ją szybciej niż ja. – Bo na pewno udałoby jej się namierzyć instagram czy facebook Poppy, ale zajęłoby jej to więcej czasu, który mogła wykorzystać na coś innego. Chociażby na cerowanie koszulki, o której na moment zapomniała.
Po oddaniu laptopa wzięła swój notatnik, otworzyła go i choć nie zamierzała być wścibska, to jednak podejrzała to, co Presley robiła, a jeżeli weszła na swój profil to tym bardziej Calie zainteresowała się widniejącymi tam zdjęciami. Sama nie posiadała Instagrama. Na facebooku oglądała tylko to co ją interesowało i przede wszystkim, na pewno nie miała Prescottów wśród znajomych.

Presley Prescott
mistyczny poszukiwacz
Lorde
instruktorka surfingu — surf shop
26 yo — 174 cm
Awatar użytkownika
about
zamiast wciągać kreski, wolę głaskać pieski;
instruktorka surfingu, która w głowie ma wieczny melanż.
W każdym mieście, nawet w Lorne, krążyły pogłoski o przeklętych i nawiedzonych miejscach. Presley nie wierzyła w takie bzdury. W ogóle należała do osób, które musiały najpierw coś zobaczyć, żeby chociaż po części uwierzyć. Po części, bo zawsze potrafiła znaleźć na wszystko jakieś sensowne i logiczne wytłumaczenie. Trochę była z niej taka agentka Scully z The X Files, bo podważała wszystko to, czego nie dało się wyjaśnić nauką. Już pomijając fakt (dosyć istotny), że uczona z niej była żadna, bo studia sportowe to w mniemaniu wielu żadne studia i nie ma co się chwalić ich ukończeniem.
- Jestem już dużą dziewczynką - powiedziała znad kubka z kawą. - Jak mówię, że chciałabym pójść, to właśnie tak jest. No chyba, że nie odpowiada ci moje towarzystwo, co akurat jestem skłonna zrozumieć - mrugnęła porozumiewawczo do Calie i załapała łyk kofeinowego napoju.
Czy tak dobrze znała Poppy? W rzeczywistości nie znała jej wcale. Wiedziała, jak dziewczyna ma na nazwisko, a to i tak głównie dzięki jej bratu, którego miała okazję poznać pierwszego. Pres pamiętała, że Poppy skomentowała kiedyś jej zdjęcie na Instagramie, ale szybko okazało się, że konto zostało usunięte. Facebook też świeci pustkami, więc najwyraźniej Green wszystko poblokowała. Albo ktoś zrobił to za nią, tak też mogło być.
Mimo szczerych chęci Prescott na niewiele się zdała. Szperanie w mediach społecznościowych tak je pochłonęło, że zwróciły uwagi na późną godzinę. A ta była zbyt późna, żeby wracać w pojedynkę do domu, dlatego Presley zgodziła się zostać u Goldswortchy do rana; zwinęła się w kłębek z brzegu łóżka, jednak nie zmrużyła nawet oka. Zostając tutaj na noc czuła się dziwnie, więc kiedy tylko zaczęło świtać, zabrała swoje rzeczy i niezauważalnie wymknęła się przez okno. Mogłaby skorzystać z drzwi wejściowych, owszem, ale wtedy istniało duże prawdopodobieństwo, że natrafi na brata Calie, a tego jednak wolała uniknąć. Nie zapomniała o krótkiej notce, a tę zostawiła w widocznym miejscu na jednej z szafek.


Dzięki za ratunek z opresji i do zobaczenia,
Presley



/zt x2

Calie Goldsworthy
towarzyska meduza
.
ODPOWIEDZ