lorne bay — lorne bay
36 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Beauty doesn’t die, it is forgotten. Our love will never die because what was once beautiful will always be. However, I refuse to let it be forgotten.
Zaśmiał się i pokręcił głową. –Na pewno. Literalnie. – Skinął głową. –To jest dosłownie pomysł sprzed paru dni. – Powiedział. –Spotkałem się z Nyx. Byliśmy razem na plaży i w sumie tak zapytałem o jej farmę i jak zaczęła o niej gadać to sobie pomyślałem, że w sumie lubię zwierzęta i może mogłbym o tym pomyśleć. – Wyjaśnił, żeby wiedziała skąd się w ogóle narodził ten pomysł, albo kto mu go ewentualnie podsunął. A o jego przyjaźni z Nyx, Rowan wiedziała, więc tego też nie zamierzał trzymać w jakimś sekrecie. –Ale absolutnie tego nie chcę jeśli w jakiś sposób miałoby cię to unieszczęśliwić. Chcę tego co oboje będziemy chcieli. – To wydawało mu się najsensowniejszym rozwiązaniem. Bo co z tego, że mieliby farmę i on byłby szczęśliwy podczas gdy Rowan siedziałaby nieszczęśliwa w domu marząc o powrocie do miasta. Nie tak wyobrażał sobie ich małżeństwo.
-Zgadzam się. – Pokiwał głową. –Ale jednocześnie nie chcę wziąć byle czego na szybko tylko po to żebyśmy mieli to z głowy. Chcę znaleźć coś szybko, ale chcę żeby to było idealne miejsce dla nas. – Jego fantazją to w ogóle jest moment, w którym wchodzą do jakiegoś domu i od razu, po przekroczeniu progu, oboje wiedzą, że to jest miejsce, którego szukali od dawna. Rzucą się sobie w ramiona i powiedzą pośredniczce, że to biorą. –Wiesz, że akurat ja do rozrzutnych nie należę, więc będę cię hamował. – Zażartował sobie. Corvo był oszczędnym człowiekiem, a jak już inwestował w coś hajsy to dziesięć razy się zastanawiał czy jest to dobra inwestycja i czy nie przesadza.
-Nie. Co kilka dni. – Nie przepadał za gładką twarzą, był świadom tego, że najlepiej mu było w kilkudniowym zaroście. –Brzmi jak rozwiązanie idealne. Poza tym nie wyobrażam sobie w ogóle domu, w którym jedna łazienka nie jest dojebanie wielka. – Pasowałoby mu takie wspólne szykowanie się rano.

rowan blackford
przyjazna koala
alemalpa#7279
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
Gdyby wiedziała skąd wziął się jego pomysł na pozbycie się wąsa, chyba trochę musiałaby się zacząć martwić tym, że kolejna rzecz wpada mu do głowy przez spotkania z jakąś koleżanką. Nie wiedziała, że jest tak podatny na wpływy płci pięknej, ale może po prostu był takim bad boyem, że jednak nie tylko Rowan siedziała mu w głowie? - Myślę, że jeszcze wszystko może się zmienić, wiesz? Bo tak naprawdę, najbardziej zależy mi, żeby po prostu być z tobą - i nie było ważne w jakim domu będą mieszkać, ani gdzie, jeśli miała mieć obok siebie Corvo, byłaby szczęśliwa. Niesamowite jak łatwo im było zakochać się w sobie bez pamięci, chociaż musieli się szukać tyle lat, ale dzięki niemu uwierzyła, że każdy ma na świecie takiego drugiego człowieka, który go idealnie dopełnia i MacLerie był jej człowiekiem.
- Myślę, że musimy po prostu zacząć szukać i jakoś wiesz, samo się znajdzie? - w końcu każde miało już w głowie jakąś wizję idealnego domu, a jeśli oboje wezmą się na poważnie za przeglądanie ofert, nie powinno im to zająć tak dużo czasu. Rowan była przekonana, że po podjęciu tej decyzji wszystko już będzie układało się idealnie, a nawet gdyby dom miałby mieć jakieś ukryte wady, poradzą sobie z tym. Razem. - Byle nie za mocno - ona sama też nie wyrzucała pieniędzy w błoto, ale nie lubiła przesadnie oszczędzać i się ograniczać, bo po to jednak zarabiała pieniądze, żeby móc coś z nich później mieć. I owszem, zdarzały się jej czasem głupie wydatki, ale i tak co miesiąc część wypłaty szła na konto oszczędnościowe, a ona sama nie miała zachcianek w postaci bardzo drogiej torebki, ani nic z tych rzeczy.
- A po co nam aż taka wielka? - zaśmiała się na jego słowa, bo ona sama aktualnie nie miała w mieszkaniu zbyt wielkich luksusów, ciekawa więc była skąd u Corvo taka opinia. - Chociaż chciałabym mieć taką dużą wannę - najbardziej chyba brakowało jej aktualnie miejsca do odprężających kąpieli, chociaż czy mogła narzekać na wspólne prysznice z narzeczonym?

Corvo MacLerie
sumienny żółwik
nata
lorne bay — lorne bay
36 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Beauty doesn’t die, it is forgotten. Our love will never die because what was once beautiful will always be. However, I refuse to let it be forgotten.
No Corvo ewidentnie miał słaby charakter i był bardzo podatny na sugestie swoich koleżanek. Gdybym była jego narzeczoną to poważnie zaczęłabym się wszystkim martwić. –Mam tak samo. – Uśmiechnął się. –Szczerze? Nawet jeśli miałbym być do końca życia tylko z tobą. W sensie wiesz, bez dzieci, zwierząt, farmy, byłbym najszczęśliwszym facetem na ziemi. – Uśmiechnął się i złapał jej dłoń, żeby ją ucałować. Chciał dzieci, ale jakby im nie wyszło to w sumie nie płakałby jakoś specjalnie. Nauczyłby się bez nich żyć. Ba!, całe życie bez nich żył. A nie mając dzieci to mógłby się skupiać tylko i wyłącznie na Rowan i kto wie… może ich miesiąc miodowy nigdy by się nie skończył, bo nie zakończyłyby go śmierdzące pieluchy i bezzębne dziąsła!
-Myślę, że to jest dobra taktyka. – Potwierdził skinieniem głowy. –A masz już gdzieś w głowie stworzoną wizję tego jak powinien wyglądać twój idealny dom? Albo mieszkanie? Czy raczej zostawisz sobie to na czuja? – Zapytał, bo to było dosyć ważne. On to wiedział jakie pomieszczenia chciałby mieć w domu i jak wyglądałby ogródek, ale ostatecznie to bardziej zależałoby mu na tym, że oglądając dom, zobaczyłby ten idealny dla nich. –Jasne, że nie. Pieniądze są dla żywych. Nie będziemy ich potrzebować jak już pomrzemy, więc nie ma co przesadnie oszczędzać na niewiadomo co. – Uśmiechnął się i nachylił się, żeby ją cmoknąć w policzek. Dobrze, że nie upierdolił jej twarzy jajecznicą, albo jakąś bagietką, którą właśnie wpierdalał. Nie był aż tak dziwny.
-No właśnie po to, żeby mieć wannę! – Wyjaśnił. –Najlepiej taką kwadratową gdzie będziemy mogli siedzieć razem. Taka wiesz, fajna, z masażem. – Widać, że typek za dużo grał w simsy i narobił sobie jakiś dziecięcych marzeń, że właśnie taką wannę będzie kiedyś miał. –No to postanowione, co? Dwie łazienki. Jedna duża, z ekstra wanną. A druga mniejsza, z prysznicem. – Uśmiechnął się. –Wiesz, musimy patrzeć na to, że jak ewentualnie będziemy mieć te dzieci to będzie trzeba je gdzieś kąpać jak jeszcze będą za małe na prysznic. Więc puści się wody do wanny i będą się tam pluskać. – Rozmarzył się na myśl o wizji z małymi Rowanami i Corvami [kurwami].

rowan blackford
przyjazna koala
alemalpa#7279
radiotelegrafista — port Sapphire River
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
30-letnia radiotelegrafistka, która próbuje pisać pracę doktorską, a w międzyczasie znaleźć idealne mieszkanie dla siebie i narzeczonego, niedługo chce zacząć planować ślub i nie ma dobrych relacji z siostrą
- Chyba nigdy nie wyobrażałam sobie idealnego domu. To znaczy, wiesz, kiedyś jeszcze, jak oglądałam te wszystkie filmy nastolatkowe z bliźniaczkami Olsen, albo tą... jak ona się nazywała, ta ruda, wiesz która? - spojrzała na niego, w oczekiwaniu na odpowiedź, którą pewnie uzyskała, bo Corvo dobrze był zaznajomiony z gwiazdami filmowymi i pewnie nawet bez googlowania wiedział kim jest Susan Sarandon i potrafił odróżnić od siebie wszystkie Alycie! - To chciałam mieć taką ogromną willę, z wielkim ogrodem, holem, schodami jak księżniczka, ale dorosłość chyba pojawia się wtedy, kiedy zaczynasz myśleć, że ktoś to przecież musi sprzątać - roześmiała się, bo takie praktyczne podejście pojawiło się u Rowan mniej więcej w momencie, kiedy pierwszy raz wyprowadziła się z domu, żeby zamieszkać bez rodziców (a raczej jednego rodzica) i musiała sama myć wszystkie podłogi, jeszcze przed wynalezieniem samoczyszczących odkurzaczy za grube dolary.
- Ahh, myślałam, ze ta wanna to raczej dla nas - poruszyła brwiami, tak jednoznacznie chcąc pokazać do czego by im się wanna mogła przydać, bo do samych przyjemnosci i to jeszcze zanim jakiekolwiek dzieci pojawią się na świecie. Niesamowicie się cieszyła, że ma przy sobie Corvo, że może z nim bezpiecznie snuć pewne plany na przyszłość, że ma na tym świecie swoją bratnią duszę i że wszystko przy nim było jakieś takie prostsze. Wszystkie smutki i złości jakby wyparowywały, kiedy tylko był obok niej, a sama Rowan cieszyła się jego bliskością i tym, że był.
Po skończonym posiłku i zapłaconym rachunku po raz ostatni ucałowała swojego wąsatego narzeczonego, żegnając się z jego zarostem i przedłużając w nieskończoność chwilę rozstania, udała się w kierunku domu, żeby zacząć przeszukiwać wszelkie strony z wynajmem domów.

zt. x2

Corvo MacLerie
sumienny żółwik
nata
ODPOWIEDZ