26 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Praca w bibliotece przynosiła jej ogromną satysfakcję. Zawsze przychodziła tutaj z uśmiechem na twarzy, choć nie zawsze była przecież w dobrym humorze. Nie mogła jednak pokazywać swojego niezadowolenia, kiedy wszyscy wymagali od niej profesjonalizm. W dodatku, rozmowy na temat książek zawsze poprawiały jej samopoczucie i długo nie musiała się martwić tym, że coś jest nie tak. Dzisiejszy dzień w bibliotece dobiegał już końca ale ona ciągle miała dość sporo do roboty. Dbanie o porządek i ogólna organizacja była dla niej bardzo ważna. Czasami nawet wydawało się, że jest po prostu perfekcjonistką i wszystko musi być w jakimś porządku chronologicznym, bo inaczej dostaje białej gorączki.
Nigdy nie pomyślałaby, że praca w bibliotece może chwilami być mniej lub bardziej niebezpieczna. W sumie to tylko jeden jej aspekt, mogła tak nazwać. Ogólnie nie bała się wysokości a przynajmniej tak jej się zawsze wydawało. Nie miała więc większych problemów by przechadzać się drabiną i zajmować się książkami na najwyższych półkach. Niestety pośpiech w takich sytuacjach nie był zbyt dobrym doradcą i już kilka razy zachwiała się dość niebezpiecznie na drabinie, kiedy szybko chciała coś zrobić a przecież teraz powinna być ostrożna. Wywróciła tylko oczami, bo przecież nie było powodu by musiała szybko pojawić się w domu. Nikt przecież tam na nią nie czekał. Lepiej było spędzić ten czas tutaj, gdzie od czasu do czasu mogła się do kogoś odezwać. W domu najczęściej była sama i jak już miała z kimś rozmawiać to zaczynała gadać sama do siebie. To był pewne główny powód, dla którego w ogóle nie powinna tam wracać. Z czasem zaczynała wariować, niestety z tym nie mogła zbyt wiele zrobić.
Teraz kiedy kilkoma kolejnymi książkami wspinała się po kolejnych szczeblach drabiny, znowu zachwiała się co spowodowało, że na chwilę się zatrzymała. Najwidoczniej wzięła zbyt wiele książek, z którymi teraz nie może sobie poradzić. Czasami i ona mogła przeliczyć się w swoich możliwościach. Powoli zaczęła rozmyślać nad tym co powinna teraz zrobić, czy upuścić kilka książek, bo raczej miałaby problem z ich odłożeniem a była przecież w połowie drogi. Nie mogła tak po prostu dać za wygraną, a może powinna?

Aaron Barnard
powitalny kokos
nick