55 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Dyrektor szpitala, miejscowa dobra dusza, ojciec Westbrooków, mąż Olivii.
Stan po prostu chciał, naprawdę chciał, żeby wszystko w jego szpitalu było jak należy. Chciał uchodzić nie tylko za świetnego specjalistę, ale przede wszystkim też za świetnego dyrektora, który sprawnie gasi wszystkie pożary i świetnie sobie radzi z administrowaniem szpitalem.
– Wiesz, że tak nie robimy. Nie lubię łączyć pracy z domem – westchnął cicho, ale z drugiej strony czego się nie robi dla dzieci? Odetchnął mimowolnie i pokiwał głową. Faktycznie zamierzał wszystko posprawdzać, chciaż szczerze wątpił, ż ochrona bez powodu zaczęła szarpać przyjaciela syna. Jakoś ciężko mu było w to uwierzyć, sory. Uśmiechnął się delikatnie i pokiwał głową.
– Mam najlepszą żonę na świecie. Albo na święta. Możesz mi kupić na święta – zaśmiał się pod nosem, bo przecież święta były coraz bliżej, nie? Tak czy siak, pokiwał głową i uśmiechnął się, kiedy powiedziała, że wieczorem porozmawiają o jakimś wyjeździe – nie mógł się tego doczekać, serio. – Och, a może… Może byśmy w sumie zorganizowali jakiś rodzinny wyjazd na święta? – poruszył brwiami. Mogli sobie wynająć jakąś willę i całą rodziną popijać drinki z palemką. To chyba całkiem fajny pomysł, nie? A przynajmniej tak się wydawało Stanleyowi. Spojrzał na żonę. – Mogę ci nawet ugotować jakąś kolację wieczorem. Niedługo powinienem skończyć pracę – uśmiechnął się delikatnie, ale bardzo ciepło. No jej też się coś należało, skoro przeżyła trochę stresu i będzie musiała porozmawiać ze swoją podopieczną, nie?

Olivia Westbrook
ambitny krab
nick
neonatolog — Cairns Hospital
57 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Żona poprzedniego dyrektora szpitala w Cairns. Neonatolog, który przerywa urlop w Europie i wraca do Lorne Bay, by skonsultować pewien przypadek medyczny i przy tej okazji sprawdzić, co słychać u jej dorosłych dzieci, które zostały w mieście.
- Ja też tego nie lubię, ale nic nie poradzę na to, że tym razem cała sprawa naprawdę ma związek ze szpitalem.
Wszystko przez Geordana. Wiecznie sprowadzał kłopoty na ich syna. Jak nie w szkole, to teraz, w dorosłym życiu. Szkoda tylko, że obecnie skala problemów, jakie mężczyzna mógł ściągnąć na Jude'a, była teraz zupełnie inna i niewspółmiernie wyższa od tego, co było w dzieciństwie i młodości. Nic dziwnego, że naprawdę się martwiła. Być może przesadzała, ale co poradzić na to, że była kobietą? Te przeżywają przecież wszystko o wiele mocniej i intensywniej.
- Tak, to dobry pomysł - przytaknęła. Oczywiście miała tu na myśli masaż, bo ten zawsze był mile widziany. Rodzinny wyjazd na święta również, nie mówiła, że nie! Po prostu... Miała wrażenie, że plan, chociaż wspaniały, może jednak nie wypalić. - Obawiam się, że ten rodzinny wyjazd ograniczy się tylko do nas. No, może jeszcze Austin chciałby z nami polecieć, ale Jude ma swoją rodzinę, a Lisbeth... - no nie chciała mówić tego głośno, ale prędzej czy później i tak temat ten zapewne wypłynie. - Lisbeth ma Remigiusa.
I coś podpowiadało LIv, że córka będzie chciała zajrzeć do niego w czasie świąt lub będzie chciała zaprosić go do nich. Oczywiście jeśli Stanley nie będzie chciał na to patrzeć, to Olivia zabierze go do rajskiego hotelu na rajską wyspę, ale mąż powinien liczyć się z tym, że nadszedł chyba ten czas, kiedy dzieciaki będą spędzać święta po swojemu. To ciężki moment w zyciu każdego rodzica, ale co poradzić, taka jest już kolej losu.
- Wiesz, że nigdy nie odmowię dobrej kolacji, zwłaszcza takiej, którą przygotujesz ty - uśmiechnęła się. - Ja też powinnam niedługo wyjść. Porozmawiam z Lacey, upewnię się, że na oddziale wszystko jest w porząsku i będę szykowała się do wyjścia.

Stanley Westbrook
55 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Dyrektor szpitala, miejscowa dobra dusza, ojciec Westbrooków, mąż Olivii.
– Zdaję sobie z tego sprawę – westchnął mimowolnie. W sumie chyb dlatego ich związek tak dobrze funkcjonował – bo generalnie nie wchodzili sobie w drogę, jeśli chodziło o profesjonalizm. Zupełnie szczerze? Bardzo doceniał, że sprawy zawodowe zostawiali w szpitalu – bo naprawdę uważał, że skoro razem pracowali i żyli, to musieli mieć osobną przestrzeń na każdą z tych sfer życia. Tak czy siak, uśmiechnął się delikatnie, gdy powiedziała, że to dobry pomysł. Wiedział doskonale, że plan wyjazdu na święta był trochę na wyrost i na pewno nie do zrealizowania w tym roku, ale w przyszłym? Kto wie!
– Nie mówię o tym roku, teraz i tak byłoby za późno na rezerwowanie czegokolwiek, ale… Może w przyszłym roku? Przecież Jude mógłby wziąć ze sobą rodzinę, a Lis… Cóż, może do tego czasu coś się u niej zmieni – uśmiechnął się lekko, bo nadal nie był fanem tego związku i generalnie to musiał z tym żyć, tak? W każdym razie, słysząc, że nie odmówi kolacji, uśmiechnął się odrobinę szerzej i poruszył wymownie brwiami. Wiadomo, że zamierzał zrobić jej najlepszą kolację – bo zasługiwała na wszystko, co najlepsze.
- W takim razie postanowione. A skoro niedługo wychodzisz, to muszę się pospieszyć, żeby obiad był gotowy jak wrócisz – stwierdził z rozbawieniem, zaczynając się zbierać z gabinetu. – To co, widzimy się w domu? – uśmiechnął się ponownie, nachylając się nad żoną i kradnąc jej szybki, czuły pocałunek, a potem faktycznie zrobił jej w domu jakąś zajebistą kolację!

Ztx2


Olivia Westbrook
ambitny krab
nick
ODPOWIEDZ