zrobi ci bukiecik — fleuriste
25 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Była niewysoka, nieśmiała, niepozorna i nierozmowna, jakby obawiała się być po prostu jakakolwiek.
Była bardzo ciekawa opowieści Raine. W ogóle to, czym zajmowała się dziewczyna wydawało jej się kompletnie abstrakcyjne. I bynajmniej nie dlatego, że miała to za typowo męskie zajęcie, bo Eden w ogóle raczej mało czasu poświęcała stereotypom i przejmowaniu się narzuconymi z góry rolami społecznymi. Po prostu raczej nie zwracała uwagi na turbiny i prawdę mówiąc, pewnie nie miała pojęcia, że trzeba je serwisować i tak dalej. Choć, gdy teraz nieco dłużej o tym myślała, to wydawało się dość logiczne.
To znaczy, że żeby coś przy nich zrobić, trzeba wspiąć się na samą górę? – Wolała się upewnić, choć nie miała pojęcia, czy nie zadaje przypadkiem jakichś bezbrzeżnie głupich pytań. Ale prawda była taka, że zupełnie nie znała się na tym i w tej kwestii to ona była laikiem. – To wydaje się jednocześnie fascynujące i straszne – dodała z delikatnym uśmiechem. Sama akurat pewnie nie odnalazłaby się w pracy na wysokościach. Była niekiedy dość strachliwa i tak jak wielu jej znajomych uwielbiało atrakcje tego typu jak rollercoastery, jakieś kolejki czy inne takie rzeczy, tak Eden nie była wielką fanką spędzania czasu w ten sposób. Nie sprawiało jej to przyjemności.
Gorzej niż możesz sobie wyobrazić. Starsze panie grały w brydża na pieniądze, a potem się pokłóciły, bo któraś z nich nie pamiętała z kim, a przeciw komu miała grać – wyjaśniła ze śmiertelnie poważną miną. Eden wiedziała, że jej babcia, Margaret, miała z tego niezły ubaw, co nie zmieniało faktu, że nie była pewna, ile jeszcze takich wieczorków zniesie.
Naprawdę mogłabyś? – Eden aż zaświeciły się oczy na taki pomysł. Może powinna trochę przystopować i przemyśleć, na ile tak naprawdę zostanie w Lorne, ale nie dało się ukryć, że póki co nie miała żadnego planu awaryjnego. – Myślałam też o wynajęciu mieszkania, ale niektóre są strasznie drogie, poza tym w Sydney mieszkałam z innymi i czasem było to uciążliwe. Poza tym, tak jak mówisz, uwielbiam mieć kawałek ziemi, w którym mogłabym coś robić – przyznała, bo chyba tego najbardziej jej brakowało, gdy była poza Lorne Bay – własnego ogródka.

Raine Barlowe
sumienny żółwik
Ola
studentka mechatroniki — przyszły technik turbin
22 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Powracająca po kilku miesiącach do Lorne Bay studentka mechatroniki, która próbuje zacząć życie na nowo.
- Tak, dokładnie. To znaczy, jasne, są takie rzeczy, które można naprawić z dołu, albo w ogóle zdalnie, bo dużo procesów jest zautomatyzowane, więc nie trzeba się jakoś mocno trudzić - a turbiny nie były czymś, o czym ludzie dużo mówili. Panele słoneczne to jeszcze, były popularniejsze, jeśli chodziło o własną produkcję prądu, a przydomowe elektrownie wiatrowe dopiero zaczynały wchodzić na rynek, o czym też Raine doskonale wiedziała, chociaż takie małe turbiny to jednak nie było to samo. - Jak ktoś ma lęk wysokości to rzeczywiście, może być straszne - przyznała. - Chociaż nie tylko wtedy, niektórzy spokojnie wejdą na dach domu, ale takie wysokości to już coś innego - sama pamiętała, że pierwszy raz, kiedy zdała sobie sprawę z tego, jak duży dystans dzieli ją od ziemi, poczuła nie do końca przyjemny dreszczyk, ale teraz już wiedziała ile jest zabezpieczeń i jak mało prawdopodobnym jest, żeby spaść, przez co czuła się zdecydowanie pewnej. Ale to nie była praca dla każdego, oj nie.
- Oho, czyli drama! Ale obyło się bez rękoczynów? - dopytała, dalej rozbawiona, bo wizja energicznie kłócących się starszych pań i to o taką głupotę, wydawała się jej być trochę komiczną, chociaż dla Eden, która była świadkiem tego wszystkiego, musiała być trochę inna, bo Raine nie wyobrażała sobie swojej własnej babci w podobnej sytuacji i tego, jak by zareagowała. - No pewnie, to nawet nie jest jakoś dużo szukania, co i rusz coś pojawia się na rynku - skinęła głową, bo choć sama już dawno nie szukała, widziała ile ogłoszeń się ciągle pojawiało. - Tak, te w Opal Moonlane są czasem strasznie drogie, a chyba nie ma sensu wydawać aż tyle pieniędzy na coś, co nawet nie jest twoje - wynajem to w ogóle było wielkie zdzierstwo, bo pewnie raty kredytu mogły być porównywalne do jego kosztów, a przynajmniej spłacało się coś, co miało się w posiadaniu. - I tak, ogródki w Sapphire River to zdecydowanie zaleta, zobacz jakie mamy pole do popisu - pokazała na otaczającą ich przestrzeń, może nie za piękną, ale idealną do pracy!

Eden Goldwirth
raine barlowe
nata#9784
me, myself & I
zrobi ci bukiecik — fleuriste
25 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Była niewysoka, nieśmiała, niepozorna i nierozmowna, jakby obawiała się być po prostu jakakolwiek.
Temat był zupełnie obcy Eden, która raczej nie rozmyślała ani turbinach, ani o panelach, co nie oznaczało wcale, że tego rodzaju tematy wydawały jej się nudne czy mało interesujące. Zawsze w jakiś sposób fascynowało ją to, jak wielka różnorodność panuje, chociażby pod względem tego, czym ludzie się interesują, co ich pasjonuje i tym podobne. A kiedy ktoś opowiadał o czymś ze szczerym zainteresowaniem… po prostu chciało się go słuchać. Tak jak teraz Raine.
Podziwiam – przyznała zupełnie szczerze. – Ja bym pewnie bała się wejść nawet na taki dach. – Nie, akurat Eden zdecydowanie nie nadawała się do takich rzeczy. Mogłaby przekopać komuś calutki ogródek, ale trzymała się z daleka od wszelkich prac na wysokościach. Ze względu na własne i cudze bezpieczeństwo.
Na szczęście tak, ale było blisko! – zachichotała, znów wyobrażając sobie grupkę starszych pań, które nie mogły dość do porozumienia przez grę, co teraz, z perspektywy czasu, zdawało jej się znacznie bardziej komiczne niż w momencie, gdy te dantejskie sceny się rozgrywały. Koniecznie musi porozmawiać z babcią, bo nawet gdyby miała się wyprowadzać, chyba powinna dopilnować, żeby starsza pani nie zwaliła sobie na głowę żadnych kłopotów.
Cena mieszkań była sporą przeszkodą, ale nawet bez tego Eden pewnie by się nie zdecydowała na wyprowadzkę do Opal Moonlane, choć wiele osób bezsprzecznie chwaliło sobie tę dzielnicę. I nawet ostatnio na fb jej się wyświetliło, że taka jedna znajoma jeszcze ze szkoły wyprowadza się z wynajmowanego mieszkania i szuka kogoś na swoje miejsce. Eden przez chwilę to rozważała, ale potem uznała, że jednak nie.
To mnie przekonuje – zapewniła, bo tak było naprawdę. Ta dzielnica mogła mieć wady i zalety, a Eden i tak najbardziej patrzyła na to, czy miałaby swój kawałek ogródka. Tym bardziej, że już wiedziała, jaka to przyjemność zajmować się takim. Dlatego przez kolejne godziny Raine i Eden pracowały w pocie czoła, ale bardzo zadowolone, że mogą to robić!

/ ztx2

Raine Barlowe
sumienny żółwik
Ola
ODPOWIEDZ