Striptizerka, Barmanka... Złota rączka. — Klub
26 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
...Nope, don't do that. Nie mów nikomu, że właśnie jakaś babka idzie w kierunku twojego domu i trzyma na ramieniu torbę bardzo iście podobną do tej, którą nosi twoja koleżanka. I niby wszystko wygląda normalnie, może to czysty zbieg okoliczności do momentu, gdy widzisz jak nie mija nawet o metr drogi od chodnika do krużganka twojego domu. Widzisz po prostu jak tam idzie, skręca i nagle jedyne co to kolejne metry zbliżające się do waszych drzwi. Dziewczyna nosi na sobie glany, nie wyróżnia się aż tak bardzo pomijając standardowe daisy dukes z pończochami i prostą koszulką Megadeth, która przypomina jakby była noszona już z jakieś dwa dni... Albo ogółem nie była już nowa od długiego czasu. Taki właśnie był obraz rudowłosej, która poprawiła pilotki, by te nie raziły ją w oczy. Jak nagle stanęła przed drzwiami i zapukała. Dwukrotnie. Najpierw jeden raz, zaraz... drugi raz. Tylko bardziej melodycznie. Jakby kompletnie nie miała czasu na to, aby stać tam dłużej. Rozglądała się na boki, by zaraz po prostu pociągnąć za klamkę... Cholera, było otwarte.
Um, hej? Nie wiem czy ktoś mnie słyszy, ale wpadam, bo pomyliłam się z Lolą torbami i... Dobra, to jest bezsens, zostawię to i znikam... – Drugą część po pauzie mówiła bardziej do siebie niż ludziach wokół. Z głośnym westchnięciem jednak nie wiedziała gdzie powinna postawić ową torbę, więc zostawiając ją na wierzchu, jedynie chciała się jej pozbyć, gdy ta... wypadła. Wraz całą zawartością i... coś jak zapasową bielizną? – Eee... To zdecydowanie nie należy do mnie, jak cała reszta. Jak mogłam to zresztą to pomylić... – Zaczęła powoli zbierać. Po prostu.

Lula Bidwell
powitalny kokos
---
lorne bay — lorne bay
21 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
[dziś mam na sobie]

Gdyby Tallulah wiedziała, że w stronę ich domu zmierza gość, być może nawet zorganizowałaby jakieś powitanie. Nie zapraszały w końcu z Lolą znajomych zbyt często, bo to było ich małe królestwo. Osoby, które Bidwell przemycała do swojej sypialni nie były w tym wypadku brane pod uwagę, a sama Emiko też nie podpadała pod tą kategorię. Znajoma Lucy z pracy, to opisywało ją nieco lepiej. Imię Lula nawet kojarzyła, ale nie potrafiła przypisać go do konkretnej twarzy. Nie zaglądała przecież do Shadow aż tak często.
Stukania do drzwi też nie usłyszała. Sama była sobie winna zamawiając słuchawki, które niemal w całości tłumiły odgłosy z zewnątrz. Podobne miała na swoim stanowisku w radio, stąd cały pomysł. Gorzej, że wracając z pracy chyba zapomniała przekluczyć zamek. Cała Tallulah, z głową wiecznie w obłokach. Pewnie skupiła się na kolacji, którą aktualnie zajmowała się w kuchni przy akompaniamencie ulubionej składanki Bee Gees. Mało brakowało, a odchodząc od lodówki prawie potknęłaby się o .. błyszczyk Loli? Kawałek dalej, bliżej progu leżał też flakonik jej ulubionych perfum. Ktoś bawił się z nią w Alicję w Krainie Czarów, aczkolwiek z książki jakoś nie kojarzyła płomiennowłosej postaci, która na kolanach, w holu usiłowała właśnie pozbierać rozsypaną zawartość torby obok.
- Jesteś włamywaczką? - przerwała jej blondynka, wreszcie ściągając z uszu ulubione słuchawki. Zawisły na jej szyi, kiedy czekała na odpowiedź nieznajomej. Nie zadzwoniła jeszcze na policję, co chyba nieźle wróżyło. Wolała się najpierw upewnić po co dokładnie kobieta zjawiła się w domu przy Sapphire River. Jakikolwiek miała problem, kradzież z pewnością nie pomoże go rozwiązać.



Emiko Hernandez
Obrazek
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
sumienny żółwik
Stasz
Striptizerka, Barmanka... Złota rączka. — Klub
26 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Nie orientować się, że nikogo nie ma? Cóż, jedna z zalet Emiko, która słabym trafem postanowiła "włamać" się do domu swojej koleżanki z roboty, która akurat była zajęta swoją zmianą. Dziewczynie zależało jednak, aby zmienić torby, które nie należały do siebie i przywrócić ogólny porządek tego... wszystkiego co właśnie wynikło. Słysząc jednak kogoś głos, momentalnie jej głowa poderwała się ku górze, aby zaraz przyjrzeć się temu kto wyszedł z łazienki. Dziwne, ale nigdy nie wspominała jej o tym, że ma współlokatorkę. Albo, że w ogóle z kimś dzieliła dom. Albo hałas, który dobiegał zawsze z ​klubu wyjątkowo zagłuszył tę ważną informację. W każdym razie... Hernandez wstała z kolan, aby zaraz zacząć zgarniać wszystko do torby.
Jestem wróżką złodziejuszką i za każdy fajny perfum zostawiam kolejne sto baksów pod torebką. Niestety teraz zostałam przyłapana. – Ironia, faktycznie było to w jej stylu. Jednak torba została już ogarnięta, a ona mogła rzucić ją na krzesło, aby zaraz wsunąć dłonie w kieszenie. – Po prostu pomyliłyśmy swoje torby i... teraz ja mam torbę twojej Loo, a ja jestem tak naprawdę bez swojej własnej i... cóż... Wpadłam zobaczyć czy może też nie zostawiła mojej... Nie spodziewałam się zresztą, że kogoś zobaczę w środku. Jestem... mów mi po prostu Emi i załatwmy jakoś szybko tę sprawę... Śpieszę się. – Powiedziała, zaczynając w sumie rozglądać się za czymkolwiek co mogłoby przypominać jej własną torbę oprócz tej... którą przyniosła ze sobą.
W sumie to... ona w ogóle ma współlokatorkę? Nigdy mi o tobie nie wspominała... – Skoro już tu była to mogła wyciągnąć parę informacji.

Lula Bidwell
powitalny kokos
---
lorne bay — lorne bay
21 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
Hernandez z pewnością miałaby pewien problem usiłując wytłumaczyć się policji z tego całego włamania. Nawet bez Tallulah w domu, któryś z sąsiadów mógł zauważyć dziewczynę i zgłosić to w odpowiednie miejsce. Szanse były małe, bo taki ta okolica miała już urok, ale na pewno nie zerowe. Choć z drugiej strony, czy tymczasowy pobyt w zamkniętym zakładzie wypełnionym niegrzecznymi paniami brzmiał aż tak źle? Bidwell na pewno zastanowiłaby się nad taką opcją. Szczególnie, że jej własne życie uczuciowe od dłuższego czasu notowało posuchę. Cóż, dobrze, że przynajmniej to Loli aktualnie kwitło.
Tymczasem nadal stoicko spokojna blondynka z pewnym zainteresowaniem obserwowała włamywaczkę podnoszącą się z ziemi jak tylko skończyła szybko zbierać fanty z powrotem do torby. Z tym mocnym makijażem i płomiennymi włosami przypominała postać z komiksu. Ubrana w dość ciemne barwy, stanowiła też ciekawy kontrast dla pastelowej kreacji Luli. Jakby urwały się z dwóch różnych światów. Czy muszę dodawać, że Bidwell już czuła się zauroczona? Parsknęła nawet śmiechem słysząc bzdurne wytłumaczenie dziewczyny. Coś w tym było. Zdecydowanie mogłaby odgrywać postać 'wróżki złodziejuszki'.
- Czyli to taki Twój pseudonim sceniczny? - zapytała Tallulah. Potrzebowała chwili by zebrać całą wypowiedź rudej do kupy i wyciągnąć z niej jakiś sens. Skoro włamywaczka znała Lolę i wspominała o podmienionych torbach, zapewne pracowała razem z Kenzington w Shadow. Emi. Jakby blondynka już gdzieś słyszała to imię.
- Tak, przyjaźnimy się praktycznie od podstawówki, ale znasz Lucy, tfu Lolę - poprawiła się szybko, nie chcąc zdradzać prawdziwej tożsamości współlokatorki. Kto wie ile tak naprawdę powiedziała płomiennowłosej. Gdyby były bardzo blisko, Tallulah na pewno by o tym wiedziała - ceni sobie swoją prywatność. W każdym razie - opalona surferka wreszcie oderwała się od framugi kuchennego przejścia, podchodząc do dziewczyny by oddać jej dwa ostatnie brakujące w torebce fanty, błyszczyk i perfumetkę - chodź ze mną do sypialni. Sprawdzimy czy nie ma gdzieś Twojej zguby - krótki łobuzerski uśmiech i Lula obróciła się na pięcie by zaprowadzić gościa do odpowiedniego pokoju - Masz dzisiaj występ? Czy po mieście też chodzisz ubrana jak seks bomba? .. Co swoją droga bardzo szanuję - mały flirt nie powinien nikomu zaszkodzić. Bidwell chciała po prostu wybadać grunt. Zerknęła nawet na Emiko przez ramię żeby sprawdzić czy przypadkiem nie zainteresował jej jej drobny tyłek w krótkich, ciasnych szortach.



Emiko Hernandez
Obrazek
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
sumienny żółwik
Stasz
ODPOWIEDZ