rezydentka na chirurgii — w szpitalu
29 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
jest rezydentką w szpitalu i skupia się na pracy, żeby nie myśleć o złamanym sercu i błędach, które popełnia
#8

Meredith wahała się co ma zrobić. Jej życie przypominało teraz bardzo dziwny, specyficzny taniec, do którego kompletnie nie znała kroków, ale jednocześnie cały czas śmigała po parkiecie, udając że dobrze wie co robi. Ale... nie wiedziała. Miała wrażenie, że ostatnie miesiące popełniała błąd za błędem i to nie tylko na tamtej sali operacyjnej i tuż po wyjściu z niej, kiedy zdecydowała się nic nie mówić o pękniętej rękawiczce. I kiedy nie próbowała naciskać na sekcję zwłok przy rodzinie pacjenta. I pewnie też, kiedy zdecydowała się przespać z Chandlerem. Z jednej strony wiedziała, że to łatwiejsze wyjście, skoro był zajęty i nie było szans na jakieś większe zaangażowanie. Ale z drugiej... z drugiej czuła, że to nie jest do końca to, czego chce. Nawet jeśli było przyjemnie. Inna sprawa, że to było jedyne na co mogła sie teraz zdecydować, więc chyba musiała zacisnąć szczęki i jakoś to przeżyć. Handlować z decyzjami, które podjęła po drodze.
A poza tym zdecydowała, że zacznie palić. Skoro papierosy miały takie odstresowujące właściwości, zamierzała je przetestować. Jednocześnie musiała uważać, żeby się nie uzależnić aż tak od nich, żeby ją kusiło w trakcie operacji wyjście na dymka, bo te trwały nawet i po kilkanaście godzin czasem, ale... no wierzyła, że da radę. Że chociaż to będzie miała pod kontrolą, tak naiwnie sobie powtarzała, kiedy szła oddać do pralni sukienkę przed jutrzejszą galą fundacji, na której będzie musiała się zjawić, uśmiechać i ściskać wiele rąk. A kiedy wyszła i odpalała papierosa, zauważyła dziwne zachowanie jakiegoś młodego chłopaka przy rowerze, który nachylił się, coś pokręcił i zaraz wskoczył na rower, bez podniesienia zabezpieczenia z ziemi. - Hej! Ej ty, czy to aby na pewno Twoje? - zawołała do młodego typka, a ten oczywiście od razu spanikował i zaczął na nim uciekać. Więc Meredith zrobiła kilka szybkich kroków w tamtą stronę i zatrzymała się, kiedy przed nią wyrosła jak spod ziemi Jamie Kallase.
patriotyczna dusza
-
26 yo — 160 cm
Awatar użytkownika
about
Zadziorna przedszkolanka, która potrafi jasno wyznaczyć granice dobrego smaku. Nie boi się wyrażania własnej opinii. Wierzy, że skoro potrafi zapanować nad tuzinem przedszkolaków to już nic nie jest w stanie jej zniszczyć!
#6

Na Jamie ostatnimi czasy spadały wszelkie nieszczęścia tego świata. Toby, chłopiec z grupy trzylatków, dwa dni temu zwymiotował jej na nową sukienkę tuż po tym jak zjadł na podwieczorek marchewkę z groszkiem. Na domiar złego jego ojciec próbował wdać się z nią w jakąś dziwną formę romansu, wpychając jej do kieszeni wizytówkę ze swoim numerem telefonu i obietnicą pomocy w wypraniu sukienki. Znacznie bardziej niż spotkanie z żonatym mężczyzną ucieszyłaby się ze szczerej rozmowy z Aldenem, z którego nie potrafiła wyciągnąć prawdy na temat wieczoru podczas, którego się poznali. Była skrajnie wyczerpana emocjonalnie, nie potrafiła posklejać swojego życia w jedną całość, co przyprawiało ją nie tylko o mdłości ale także o nieprzespane noce. Bała się, że na przestrzeni kilku dni wydarzy się coś tak skrajnie niedorzecznego, że w końcu pęknie i da upust swoim emocjom.
Nie sądziła jednak, że może to być kradzież jej ukochanego roweru. Przywiązana do niego bardziej niż do własnej babci, jego stratę definiowała już w kategoriach tragedii. Więc gdy dostrzegła kobietę, która zwracała uwagę chłopakowi, który jechał na JEJ rowerze, aż pobladła. Nie sądziła, że po tym świecie krążą jeszcze tacy gnoje, którzy są w stanie w biały dzień przywłaszczyć sobie czyjąś własność.
- Mój rower! To mój rower! - rozpaczliwym tonem powiadomiła kobietę o stracie, tuż przed tym jak rzuciła się pędem za chłopakiem. Nie miała najmniejszych szans na jego dogonienie, jednak fakt, że nie spróbowałaby nie dałby jej żyć. Po kilkunastu metrach odwróciła się za siebie i rzuciła w stronę kobiety zrezygnowane spojrzenie.
- Czy zapamiętała Pani jak ten gnojek wyglądał?

meredith fernsby
ambitny krab
nick
rezydentka na chirurgii — w szpitalu
29 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
jest rezydentką w szpitalu i skupia się na pracy, żeby nie myśleć o złamanym sercu i błędach, które popełnia
W skrócie, to właśnie przez takie coś Meredith wolała być chirurgiem i zajmować się operacjami, a nie leczeniem chorych pacjentów, którzy mogą na Ciebie zwymiotować. Albo są spoceni i w ogóle, fujka. Teraz prawie w ogóle nie musiała ich dotykać w trakcie badań, skupiając się na prześwietleniach i innych, bardziej specjalistycznych wynikach. I nawet jak czasem komuś robiła inne badanie neurologiczne, to raczej kogoś dźgała, kazała podążać wzrokiem za wskaźnikiem, obserwowała reakcje źrenic i inne takie. Nigdy nawet nie wyobrażała sobie siebie pracującej w takiej przychodni, gdzie ludzie kaszlą, kichają i robią inne, obleśne rzeczy tuż obok niej. Nie miałaby też do tego za bardzo cierpliwości, czułaby że każdym kolejnym zdiagnozowaniem chorego gardła, coś w niej powoli umiera. Już serio wolałaby się zajmować sekcjami zwłok i odkrywaniem przyczyn zgonu, niż mieć kontakt z tym wszystkim… a o tym akurat myśleć już powinna, jeśli wyjdzie na jaw jej błąd na sali operacyjnej i ktoś uzna, że to jednak była jej wina, że pacjent nie przeżył.
I właśnie dlatego jako chirurg, który doskonale wiedział, co regularne palenie robi z płucami człowieka, sięgała po papierosy.
- Wezwać policję? - zapytała przytomnie, wyciągając telefon z torebki i wskazując na niego, żeby Jamie Kallase wiedziała, że jest gotowa to zrobić. I prawdę mówiąc była trochę w szoku! Stawiała raczej, że chłopak był narąbany albo że właśnie coś ukradł ze sklepu i dlatego się tak wije, a nie że kradnie rower bez sprawdzenia uprzednio, czy aby na pewno nie ma świadków.
- No… mniej więcej - odpowiedziała zmieszana - był młody, raczej licealista… no i miał dość typowe rysy twarzy. Ale chodź, sprawdzimy czy gdzieś tu nie ma monitoringu, może się złapał odjeżdżając - zaproponowała, potem podeszła bliżej - jestem Meredith. Chcesz papierosa? - zaoferowała jeszcze, bo tylko tyle mogła zrobić. Nie będą przecież biec za typem na rowerze… chyba.
patriotyczna dusza
-
ODPOWIEDZ