about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Wszystko było na jej głowie wraz z karierą, która do tej pory wydawała się być jej jedynym "dzieckiem". Pewnie, że nie obwiniała niewinne dziecko za to co się stało. Mała wycierpiała już sporo, tracąc oboje rodziców. Kochała ją na tyle mocno, że nie pomyślała o tym by ją oddać albo po prostu dać sobie za wygraną. Jeśli już się za coś brała to robiła to w stu procentach, tak jak przygotowywanie imprezy urodzinowej dla dziecka. Pędziła niemal na złamanie szyi, wraz ze sporą ilością papieru i dekoracji. Ledwie to wszystko trzymała w rękach i pewnie wyglądała jakby właśnie okradła jakiś sklepi. Ludzie spoglądali na nią z różnymi reakcjami. Dobrze, że tego nie zauważała. Kiedy przebiegała przez ulicę, a raczej planowała to zrobić, potknęła się i wszystko wylądowało na dość ruchliwej drodze.
- Cholera jasna! - warknęła tylko, nie zważając na to czy coś jedzie czy nie. Rzuciła się by ratować to co przecież było częścią wspaniałe planu. Praktycznie wylądowała pod kołami samochodu, który zatrzymał się na czas. Dopiero pisk opon i trąbienie wyrwało ją z tego letargu. Wstrząśnięta tym co się stało, klęczała przed samochodem, trzymając w ręki jakieś pisaki.