26 yo — 157 cm
Awatar użytkownika
about
26-letnia pyskata ratowniczka medyczna z zupełnym brakiem szczęścia w miłości, może w kartach się prędzej powiedzie
#5

Czy Nina była fanką siłowni? Nie, nie była. Czy lubiła ćwiczyć? Nie koniecznie. Zdecydowanie byla fanką mniej aktywnego wypoczynku! Lubiła na przykład siedzieć z paczka chipsów i patrzeć patrzeć w telewizor, to był jej ukochany rodzaj sportu. Należała do tego typu ludzi, którzy nie musieli ćwiczyć żeby wyglądać szczupło, z drugiej strony w pracy miała dość duży zapierdol, a dźwiganie ciężkich ludzi też można było uważać z jakieś tam ćwiczenia siłowe. No więc może nie było z nią jakoś wybitnie źle! Założyła się jednak z bratem że da na luzie zrobić taki sam trening jak on, no może z nieco mniejszym obciążeniem, bo ona jednak miała mało centymetrów wzrostu więc nie było to do końca takie proste. Umówiła się jednak z bratem na siłowni i stawiła się prawie punktualnie czyli jak zwykle spóźniona z piętnaście minut. Od Niny nie można jednak było za wiele wymagać.
- Dobra jestem gotowa - powiedziała wchodząc dość rześko na siłownię już przebrana w odpowiednie ciuchy. Spojrzała na brata, bo nie za bardzo wiedziała co miałaby teraz innego zrobić. Nina była na siłowni może ze dwa razy i to tylko po to żeby popatrzeć, zrobić sobie zdjęcie i potańczyć do lustra, tak jak pewien człowiek którego kojarzymy. - Od czego zaczynamy? - zapytała ciekawa przygotowując się na wycisk.

Corvo MacLerie
ambitny krab
catlady#7921
lorne bay — lorne bay
36 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Beauty doesn’t die, it is forgotten. Our love will never die because what was once beautiful will always be. However, I refuse to let it be forgotten.
9.

Czy Corvo był fanem siłowni? Tak. Czy było to po nim widać? Tak. Nie zawdzięczał takiego ciała tylko i wyłącznie dobrym genom. Musiał się starać i to bardzo, żeby wyglądać tak jak wyglądał. Gdyby się nie poświęcał to nie byłby w stanie wyrywać tak młodych dup jak na przykład Lizzie. Nie żeby się starał tylko dla młodej Blackford. Bo przecież miał tą, jak ona się nazywa, narzeczoną! Tak, to dla narzeczonej chciał wyglądać tak seksownie! No i oczywiście dla samego siebie, bo najpierw trzeba było starać się dla samego siebie, a dopiero później patrzeć na innych.
Nie miał absolutnie zielonego pojęcia dlaczego Nina upierała się, żeby ciągnąć ten trening. Wyglądała bardziej na kogoś kto ledwo doniesie swoje zakupy do domu. Oczywiście te spożywcze, bo wiadomo, że na noszenie zakupów ciuchowych to kobiety zawsze mają siłę. Ale przenieść litr mleka i kilogram jabłek? Tragedia. No, ale nie ważne. Chciała to ma.
-Jezu. Dopiero? – Przewrócił oczami, bo podczas kiedy ona się spóźniła piętnaście minut i pewnie się jeszcze w szatni pindrzyła to on zdążył już sobie ogarnąć rozgrzewkę. Pewnie też zdążył pogadać ze znajomymi z siłowni, bo bywał tutaj tak często i był tak ładny, że ludzie chcieli z nim rozmawiać. No i nie ma co się im dziwić. –No od rozgrzewki. Chyba, że chcesz sobie nadwyrężyć mięśnie czy coś. A nie polecam. Raz sobie nadwyrężyłem i nie mogłem chodzić na siłkę przez dwa tygodnie. Patologia! – Westchnął ciężko, bo nawet wspomnienie tamtej kontuzji było zbyt bolesne. –Będziesz jeździć na rowerku czy co? – Nadal wierzył w to, że nie będzie robić tego co on, bo jednak to może się skończyć źle dla wszystkich.

Nina Maclerie
przyjazna koala
alemalpa#7279
ODPOWIEDZ
cron