studiuje — i sprzedaje dragi
22 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Było warto oszaleć dla tych uszytych z pozłacanej waty sekund.
Akurat w kwestii rodziców, rodzice Bowie mogliby zbić piątkę z państwem Mytes, o ile postanowiliby, że tego dnia złożą broń i przez chwilę będą przebywać w jednym pomieszczeniu. A to zdarzało się niezwykle rzadko, jak na przykład wtedy, kiedy Bowie została wydalona z uczelni i choć zapierała się, że nie potrzebuje studiów do udanego życia, państwo Hillbury mieli o tym inne zdanie. Na ten jeden dzień postanowili się zjednoczyć i w jakiś sposób umieścić ją na lokalnej uczelni. Niemniej, Bowie do niemalże osiemnastego roku życia nie ćpała niczego poza okazjonalnym jaraniem blantów ze starszą siostrą. Jeśli więc ktokolwiek ponosi za to winę, to są to jej rodzice i tyle w temacie. Więc może i racja. Oddałaby wiele żeby zamienić się na rodzicieli. Przynajmniej w obecnym okresie buntu wobec wszystkiego.
- Lol, możesz typie, ale przed chwilą chciałeś spać w nogach Rydera, więc może się zdecyduj, co? - mruknęła, już totalnie nie nadążając za jego tokiem myślenia. Raz gardził jej łóżkiem, raz chciał spać u Rydera, a teraz nagle przywidziała mu się kanapa. Zaraz wymyśli sobie, że będzie spał w lodówce, a Bowie się zgodzi, bo będzie tak naćpana, że nie zauważy w tym nic dziwnego. Dopiero rankiem jak otworzy lodwókę.... Ugh, nie. Nie chciała o tym myśleć. Zamrugała z obrzydzeniem i lekkim przestrachem oczami, bo to byłoby niezbyt fajne znaleźć trupa przyjaciela tam gdzie trzyma swoje smoothie na kaca.
- O kuuuurwa, słuchaj, ostatnio z Lyrą jak byłam tooo... Liczyłyśmy PALCE i ona miała przez chwilę siedem palców, czaisz to w ogóle? - tak jej się przypomniało akurat, kiedy wystawił dłonie przed siebie, bo może dręczył go ten sam dylemat, to Bowie chciała go szybciej rozwiązać.
Myślę, że tam jest kanapa, bo skoro już chciał zdrzemnąć się na KANAPIE, to mu tego nie odmawiajmy, ok? Więc Bowie z browarem też pomaszerowała w jej stronę i usadowiła się obok Olliego, rada, że gościu był na tyle super, że od razu o niej pomyślał i dla niej wyciagnął piwko. Naćpana robiła się strasznie sentymentalna.
- U mnie? Hm, na studiach dalej tak samo zjebanie. Z Ryderem i Lyrą się spoko mieszka, a z Lyrą to w ogóle ostatnio najadłyśmy się grzybków i było dziiiiwnie, ale w sumie śmiesznie! I w ogóle to chyba myślę, że Ryan wstąpiła do jakiejś sekty, bo się dziwnie zachowuje. Widziałeś ją może jakoś ostatnio? - spojrzała podejrzliwie na Olliego, bo może on wiedział coś, czego ona nie wiedziała.

Ollie mytes
grzybiara
bowie
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
Jak tak siedział w tym mieszkaniu to miał jakieś dziwne deja vu jakby był w bardzo podobnym domu w którym mieszkał. I w sumie najdziwniejsze było to, że to uczucie deja vu było trochę powiązane ze snem, który ostatnio miał. Był praktycznie w takiej samej sytuacji zawodowej jak Bowie, czyli ćpał i starał się z tego przeżyć. Ale dlaczego układ mieszkania był tak złudnie podobny w tym śnie?
- Jakbym chciał się zdecydować na coś to pierwszą rzeczą byłoby to jak odejdę z tego zajebiście pokurwionego świata, który z każdym dniem mnie wkurwia coraz bardziej. I nawet siedem palców Lyry mnie tu nie zatrzyma. - wyburczał niby naburmuszony ale nie tak do końca. Narkotyki zaczęły działać i w jego głowie, poza deja vu, zaczęły pojawiać się jakieś pojebane wizje. W sumie to trochę zdziwiła go ta rozkmina ale puścił ją mimo uszu. Dużo słyszał o tej Lyrze ale dopóki jej nie poznał nie mógł jasno ocenić jaka tak naprawdę jest.
W sumie nie wiele wiedział o jej przyjaciołach. Z drugiej strony on też o swoich nigdy nie opowiadał. Tych, którzy byli żywi to znała, bo była tylko ona i w sumie nikt poza tym. - Ryan? Jaka Ryan? - zapytał patrząc na niąbo nie przypominał sobie o tym, żeby mieszkała tu jeszcze jedna laska. Ale zanim Bowie zaczęła całkiem emocjonująco mu tłumaczyć, że jest debilem nie pamiętającym o jej siostrze to żarówka mu się zapaliła. - Ja pierdole sorry, zajebałem się w akcji.. Ale czekaj, Ryan wróciła do Lorne? - spojrzał na przyjaciółkę, bo wydawało mu się, że jej siostra na jakiś czas wyjechała. I skoro już wcześniej świeciła się nad jego głową żarówka to w tym momencie zapalił się jebany halogen. - O KURWA MAĆ - aż wstał i zaczął szybko grzebać w telefonie. Myśli szybko zaczęły mu przelatywać przez głowę, a palce próbowały nadążyć w stukaniu po ekranie. - Czy to jest Twoja siostra? - pokazał jej szybko wyświetlacz na którym był włączony Tinder. Tak się przypadkiem zdarzyło, że wcześniej tego dnia albo nawet dnia poprzedniego sparowało go z dziewczyną, którą bardzo mocno kojarzył ale nie wiedział skąd.

bowie hillbury
sumienny żółwik
ollie mytes
studiuje — i sprzedaje dragi
22 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Było warto oszaleć dla tych uszytych z pozłacanej waty sekund.
To nie tak, że Bowie ćpała bez reszty jak nastolatki z gazet, które naśladują bohaterów serialu Euphoria. Ona prowadziła całkiem intratny biznes, korzystając z dobrodziejstw, które miała pod nosem. A nie oszukujmy się, żeby ludzie przestawiali wkurwiać, trzeba było wspomagać się jakimiś dodatkami, bo nie każdy miał w sobie tyle samokontroli żeby któregoś razu po prostu się nie wydrzeć i zdrowo nie opierdolić kogoś kto akurat miał takie nieszczęście, że nadepnął na Twojego buta.
- Jaaa pierdolę - westchnęła, bo właśnie przed chwilą powyższy proces myślowy przemielił się w jej głowie nawet trzykrotnie i oto rezultat. Ollie naprawdę powinien się czymś faszerować. Może niekoniecznie jeść codziennie grzyby albo faszerować się pigułkami w kształcie kolorowych zwierzaczków, ale jakieś zioło i antydepresanty mogłyby zdziałać cuda! No bo Bowie nie miała takiego przyziemnego toku myślenia jak, "hehe brakuje mu seksruchaniesześćdziewięć". - Dobra, dobra, będę pamiętać. Ewentualnie skombinuję jakiś kaftan jakby Ci się miało pogorszyć - nie miała takiego, ale Ryder czasem nosił takie wielkie, luźne ciuchy, że była pewna, że dałoby się wśród nich znaleźć coś, co mogłoby się stać odpowiednikiem kaftana bezpieczeństwa.
- No jak to jaka Ryan? - spojrzała na niego z niedowierzaniem wymalowanym w oczach. O tyle o ile mogła zrozumieć upośledzone żarówki w głowie, które niskim kosztem dawały naprawdę mało światła, o tyle przez głowę jej nie przeszło, że mógł zapomnieć o tym, że ma siostrę! To był jej przywilej, a nawet z niego nie skorzystała, mimo ewidentnego zaniedbania i porzucenia z jej strony.
- Stary, już dawno. Pisałam Ci chyba nawet o tym - tego akurat nie mogła być pewna, ale skoro Ollie zaliczał się do grona jej najbliższych przyjaciół, to na bank żaliła mu się w smsach albo pytała o rady czy zgrywać twardzielkę i się trochę poobrażać na siostrę, czy olać sprawę i wspaniałomyślnie jej wybaczyć.
Zmrużyła oczy kiedy podstawił jej telefon pod nos i nieufnie przeniosła wzrok na wyświetlacz, na którym widniało zdjęcie Ryan i logo Tindera.
- Dlaczego mi to pokazujesz? - spytała, zerkając podejrzliwie to na przyjaciela, to na ekran. - No, to ona - dodała ostrożnie, przygotowując się na jakąś bombę, która wisiała w powietrzu i groziła wybuchem.

Ollie mytes
grzybiara
bowie
lorne bay — lorne bay
24 yo — 184 cm
Awatar użytkownika
about
Change my name, shave my head
Tell my friends that I'm dead
To wcale nie było tak, że życie układało się z totalnie losowych rzeczy nad którymi nie mieliśmy żadnej kontroli. Jedyne nam czym mogliśmy zapanować w życiu to to co mówimy i co robimy. Ale w żadnym z przypadków nie panowaliśmy nad reakcją drugiej osoby. Może dlatego nie trzeba było się za bardzo nastawiać na jakąkolwiek reakcję Bowie? A może to po prostu przez te tabletki poczuł się tak jakby jego życie nagle stało się jednym wielkim eksperymentem społecznym w którym sprawdzano jak wiele totalnie losowych rzeczy może spierdolic komuś życie.
- Bowie, kurwa, wiesz, że połowa smsów do mnie nie dochodzi, a połowa z tych, która dojdzie jest dosyć łatwo omijana.. Czasami zastanawiam się czy ty w ogóle mnie znasz czy kumplujesz się z obrazem mojej osoby, który sobie zrobiłaś - tak na dobrą sprawę to ta kwestia Ryan była na tyle delikatna, że Ollie na pewno nie odpowiedziałby jej jednoznacznie co ma z tym zrobić. Tak naprawdę unikał jakiegolwiek mówienia innym co powinni zrobić. Nawet jak ktoś go wprost o coś takiego zapytał to zazwyczaj mówił co dana rzecz może spowodować. Może faktycznie brakowało mu zdecydowania.
Ale całą narracja zdecydowanie się zmieniła kiedy Bowie oddała mu telefon i dosyć ostrożnie potwierdzając, że dziewczyna którą ostatnio zapamiętał to jej siostra. - O ja pierdole, no wiedziałem, że ją skądś kojarzę - szybko wyciągnął rękę po telefon czując, że świat dookoła robi się jakby bardziej ostry. Tak naprawdę nie wiedział po co jej to mówi. Ale zamiast urwać temat to usta robiły mu małego psikusa. - Ale nie martw się, nie gadaliśmy ze sobą, po prostu jakimś zajebiście wielkim przypadkiem nas sparowało. Ale do teraz nawet nie wiedziałem, że to twoja siostra. Ja pierdolę ale pojebana sytuacja - zaśmiał się łapiąc się za głowę jak w tym memie z wyskakującymi tostami. - Ale nie wiedziałem, że szuka bol.. Znaczy, że sprawdza ryn... Nie wiem kurwa jak to nawet ładnie opisać - wyraźnie zdolności oratorskie dawały o sobie w tym momencie znać i Ollie niczym nie skrępowany zaczął przygladać się profilowi siostry Bowie i patrzeć na zdjęcia, które dodała.

bowie hillbury
sumienny żółwik
ollie mytes
ODPOWIEDZ