barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Nie mam - wszystko było jeszcze bardzo świeże i choć miał trochę zapasu czasu, to nie było go dużo. Na jego szczęście większość rozliczeń była półroczna, albo roczna i musieli płacić za nie zaliczki, a przez to, że wszyscy wyprowadzili się tak gwałtownie, nie mogli po prostu powiedzieć nara i zniknąć, więc przez jakiś czas dom był jeszcze opłacony. Sprawa z Kasprem była też bardzo świeża, do tej pory myślał, że może uda im się znaleźć jakiegoś współlokatora i coś w tej kwestii wymyślić, ale wychodziło na to, że nic z tego. - A może ty się wprowadzisz? I tak nie masz teraz współlokatora, a na Opal jest drożej - rzucił bez większego przemyślenia, ale prawdą było, że za czynsz na dom nie przepłacał, może tylko nie przemyślał, że związane to było z tym, że dotychczas mieszkali tu w czwórkę, wcześniej były epizody z jeszcze innymi współlokatorami, tamci jednak byli mniej stali i zgrani z całą resztą. A Lyra nie miała współlokatora, o czym Ryder doskonale wiedział, czemu więc nie zamienić dwupokojowego mieszkania na spory dom, który dodatkowo ma ogródek i nawet małą sekcję swojskich ziół.
Fitzgerald nawet nie miał domu, do którego mógłby wrócić. Jego rodzice zmarli, a od tego czasu dom popadał w małą ruinę. Mógłby zwalić się komuś z rodzeństwa na głowę, ale to ani trochę nie był dobry pomysł, bo i tak już widywali się cały czas w barze, najwyżej więc będzie musiał poszukać sobie jakiegoś pokoju na wynajem, tylko, że nie wyobrażał sobie wyprowadzki.
- A, okej - mruknął w odpowiedzi, skoro u Lyry nic ciekawego, to nie zamierzał dociekać, bo przecież zawsze sobie mówili, kiedy coś naprawdę ważnego działo się w ich życiu, prawda? - No w sumie to nic z tego nie zrozumiałem - całe szczęście, że angielski był tak międzynarodowym językiem, bo Ryder miałby pewnie spore trudności, żeby spróbować dogadać się w jakimś innym, nie miał głowy do ich nauki. Za to wpatrując się w ekran telewizora, chwycił za kanapkę i zaczął ją powoli przeżuwać, zawsze jakiś postęp.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Lyra zrobiła zamyśloną minę. To wydawało się dość sensowne. Odkąd Haydn się wyprowadził, Lyra mieszkała sama, a przecież opłacała póki co całe mieszkanie. Miałaby z tym ogromny problem, gdyby nie pomoc finansowa ojca, który chyba poniekąd w ten sposób rekompensował swoją nieobecność w życiu rodzinnym, odkąd rodzice się rozwiedli. Z drugiej strony, mieszkanie w Opal miało swoje plusy, lubiła tę dzielnicę, no i miała blisko do pracy. Rozejrzała się niepewnie po pomieszczeniu, jakby w ten sposób oceniała, czy chce tu zamieszkać.
No, spoko. Chyba rzeczywiście mogłabym, skoro u siebie i tak opłacam całe mieszkanie – powiedziała wreszcie, jednocześnie zastanawiając się, czy to dobry pomysł. Głównie dla niej samej, bo czy powinna zamieszkać z kimś, w kim była zakochana? Ewidentnie unikali tematu ich ostatniego spotkania i było maks dziwnie z tym wszystkim, ale może dlatego też Lyra chciała za wszelką cenę pokazać, że jest ponad to. – A czemu właściwie Kasper się wyprowadza? – dopytała, choć może właśnie od tego powinna zacząć.
Zaczęła się zastanawiać, czy tak teraz będą wyglądać ich rozmowy.
Trochę niezręcznie, co? – rzuciła to tak beznamiętnym tonem, jakby w dalszym ciągu mówiła o tym programie telewizyjnym, który nawet nie jest po angielsku, ale akurat w tym momencie zupełnie już o nim nie myślała. Ostatecznie zatrzymała na kanale muzycznym i obróciła delikatnie głowę w stronę Rydera. – Słuchaj, a może chcesz się gdzieś wybrać? – zaproponowała luźno.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- No, to byłoby spoko, a jakby się znalazło jakiegoś jeszcze współlokatora, to prawie jak za darmo - patrząc na to, że Ryder tyle czasu spędzał u Lyry przez kilka ostatnich miesięcy i że zbadał twardość każdego łóżka, które posiadała, może powinien raczej zapytać co ona zamierza ze swoim mieszkaniem i czy to może on powinien zająć pokój Haydena, ale choć Opal Moonlane było dla niego wygodne, miał blisko do pracy, bliżej do plaży, to jednak nigdy tak naprawdę i na stałe nie mieszkał w mieszkaniu i nie wyobrażałby sobie wyprowadzki głównie przez to. Dom przy Fluorite View skrywał wiele wspomnień, ale do tego miał jeszcze taras i ogródek, brakowało za to wścibskich sąsiadów, którzy mieli mieć pretensje o nocne rozmowy, czy powroty, albo takich, którzy posiadali małe dzieci, dające wieczne koncerty gdzieś za ścianą. - Praca, studia - a tak naprawdę to nie słuchał od momentu, w którym się dowiedział, że wyjeżdża. Wydawało mu się, że przyjaciel od wyjazdu Raji był trochę przygaszony, nie zdziwiłby się więc, gdyby właśnie to tak mocno na niego wpłynęło. Oczywiście o ile Ryder byłby teraz w stanie myśleć choć trochę racjonalnie.
- Gdzie wybrać? - odwrócił głowę w stronę Lyry i wziął kolejnego gryza kanapki, bo szczerze powiedziawszy, wcale nie chciało mu się ruszać z kanapy, a jeśli to był jakiś pomysł, żeby wyciągnąć go ze stagnacji, z domu, to niekoniecznie miał szansę powodzenia. Ostatnim razem jego wielkie wyjście oznaczało zawody surfingowe z Lulą, te świąteczne, które miały jego myśli odciągnąć od Raynott, a teraz proszę, siedziała obok niego na kanapie, więc wyjścia chyba średnio działały na zmianę tematu, tylko, że może wtedy nie musieliby siedzieć obok siebie na kanapie i byłoby po prostu mniej niezręcznie, bo nawet Fitzgerald czuł, że było.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Lyra jeszcze nie była aż tak przywiązana do samego mieszkania w Opal. Może dlatego, że i tak większość czasu spędzała poza nim, poza tym wprowadziła się tam raptem kilka miesięcy temu, nie zdążyła chyba zapuścić tam korzeni.
Coś ogarniemy – rzuciła, wiedząc, że Ryder ma racje. Gdyby zamieszkała z nimi jeszcze jedna osobami, koszty by się rozkładały i na pewno płaciłaby mniej niż aktualnie wydawała na mieszkanie. Wydawało się zatem, że ten pomysł ma same plusy. Znaczącym minusem dla Lyry pewnie będzie to, że już nie będzie mogła wpadać do brata, który mieszkał po sąsiedzku, w środku nocy. A może to i dobrze, skoro znalazł sobie dziewczynę.
Na wyjaśnienia, dotyczące Kasa, Lyra nieznacznie pokiwała głową. Pomyślała, że pewnie dla wielu osób w podobnym im wieku jest to często jakiś moment, kiedy podejmują ważne życiowe decyzje. Szukają swojej drogi, wyjeżdżają. Czasem miała wrażenie, że tylko ona tkwi w miejscu. Pewnie nie było to prawdą i było mnóstwo osób, podobnych do niej, ale niekiedy takie myśli trochę ją dołowały.
Nie wiem, Ryder – odpowiedziała w pierwszej chwili, sama zaskoczona tym, że w jej głosie pojawiła się nuta rozdrażnienia, pewnie spowodowana myślami, które dopiero co pojawiły się w jej głowie i nawet nie były wymierzone w niego. Odetchnęła głęboko. – Możemy iść na plażę albo do kina. – To drugie było chyba kiepskim pomysłem, bo Lyra niemal natychmiast delikatnie pokręciła głową, jakby sugerowała, że jednak nie. – Na jakieś zakupy albo po prostu wybrać się gdzieś na miasto. – Mówiła tak, jakby liczyła, że wspólne wyjście oderwie jej myśli od Rydera i tamtego pocałunku, choć prawdopodobnie nie miało żadnego znaczenia, w jakim miejscu by się aktualnie znajdowali, póki byli razem. Albo i nie, skoro nie widząc się z nim i tak o nim myślała. – Ale możemy też posiedzieć tutaj, jeśli nie chcesz wychodzić – dodała po chwili, bo może zwyczajnie nie miał na to ochoty? To też by zrozumiała.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
W jego życiu zawsze się coś ogarniało. Nigdy nie było sytuacji, z której nie można było wybrnąć, a jednak ostatnio wszystko zaczęło się coraz bardziej sypać i nie był taki pewien, czy wierzy już bezgranicznie w to beztroskie ogarnianie. I mogła się na niego wkurzać, że był taki rozlazły i w ogóle nie współpracował, ale nie miał teraz na to ani siły, ani ochoty. - Nie chce mi się w sumie za bardzo nigdzie łazić - na zakupach, od samego momentu przekroczenia progu sklepu zachowywał się jak czterdziestoletni facet, który siłą został przez żonę zaciągnęty, chyba, że kupował akurat coś, co sam bardzo chciał mieć, w sklepie z deskorolkami zmieniał się w małe dziecko, które chciałoby wszystko. Ale nawet nie miał za bardzo ochoty na nowy blat, czy kółka. - Jest jeszcze taras i ogródek - wskazał ruchem głowy w stronę balkonowych drzwi gdzieś niedaleko telewizora, bo na tarasie akurat mieli parę mebli i miejsce idealne do siedzenia w ciepłe dni. Między innymi dlatego zupełnie sobie nie wyobrażał wyprowadzki i zamieszkania w jakimś bloku, gdzie nie ma się swojego kawałka przestrzeni i zieleni, kiedy tylko chce się po prostu w nim posiedzieć.
- Sorry za tego smsa Lyra, tak naprawdę to jak chcesz, możesz chyba pójść, bo nie mam nastroju na wychodzenie, ani siedzenie na plaży, czy cokolwiek - zawsze miał, tym razem jednak czuł, że będzie zalegał na kanapie, więc z jednej strony mogła sobie przecież leżeć z nim, ale z drugiej, przyszła tylko dlatego, że wysłał jej wiadomość, a nie chciał, żeby sobie zmarnowała z nim dzień dlatego, że czuła, że tak musi, bo to nie miało najmniejszego sensu. Spojrzał więc na nią, biorąc w międzyczasie gryza kolejnej kanapki, bo nie wiedział w sumie czy zostaje.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Były osoby, które zawsze wiedziały, jak się zachować, co powiedzieć i w jaki sposób wesprzeć kogoś, kto jest im bliski, nawet jeśli miały po prostu siedzieć obok i być. Bez zbędnych słów pocieszenia czy propozycji, które wydają się nie na miejscu. Lyra nie do końca w to wszystko potrafiła, choć miała dobre chęci.
Żałujesz, że do mnie napisałeś? – odezwała się z pewnym zaskoczeniem w głosie, delikatnie obracając się w jego stronę. Kiedy odczytała tego smsa to nie analizowała zbyt długo wszystkich za i przeciw. Chyba też w głębi serca cieszyła się, że go dostała, choć brzmiał on dość lakonicznie i wzbudził w niej niepokój. Prawda jest taka, że pewnie minęłoby jeszcze trochę czasu, zanim Lyra sama postanowiłaby się odezwać do Rydera, przede wszystkim z powodu wstydu i strachu, co będzie dalej z ich przyjaźnią. To nie było zbyt dojrzałe, ale i Lyra taka nie była. – Nie chcę. Bez ciebie i tak nie bawiłabym się dobrze. Myślałam, że może to poprawi ci choć trochę humor, ale jeśli wolisz zostać to w porządku, zostajemy – skwitowała, uśmiechając się nieznacznie i niewiele myśląc podkradła mu jedną kanapkę z talerza. Wcinając ją, po raz kolejny zaczęła przerzucać kanały.
Przez te kilka dni, podczas których nie mieli żadnego kontaktu, zdążyła się zwyczajnie za nim stęsknić. Od miesięcy widywali się niemal codziennie, a przynajmniej kilka razy w tygodniu i Lyra przywykła do tego stanu rzeczy, dlatego te ciche dni – na równi z powodem, z jakiego do nich w ogóle doszło – porządnie dały jej w kość.
O, oglądaliśmy to kiedyś u mnie, pamiętasz? – odezwała się nagle, zatrzymując palec tuż nad przyciskiem, kiedy na ekranie pojawiła się para dobrze znanych im bohaterów.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Co? - zapytał od razu, może podświadomie chcąc sobie kupić więcej czasu na odpowiedź. - Nie no, po prostu, to nie tak, że żałuję, ale nie musisz ze mną siedzieć jak nie chcesz - wzruszył ramionami, bo trochę się ucieszył, że Lyra była obok. Co więcej, ucieszył się, że taka krótka wiadomość sprawiła, że dziewczyna bez zbędnych pytań zapukała do jego drzwi, bo to znaczyło, że mogli ze sobą nie rozmawiać, ale nic się nie zmieniało w kwestii przyjaźni, że kiedy była potrzeba, Lyra po prostu się pojawiała. Nie, żeby chciał tego nadużywać, albo w jakikolwiek sposób chciał to sprawdzić, ale gdyby myślał w tym momencie trochę mniej o tym, w jakiej beznadziejnej sytuacji się znalazł, z pewnością by docenił. W końcu przy kłótni o jakieś absolutne pierdoły z Gemmą, która przerodziła się w najazd na Raynott, ta zostawiła go w potrzebie, nawet nie przez to, że zignorowała jego telefon, tylko przez to, że po prostu odwróciła się na pięcie i sobie poszła. - A, czyli chcesz ze mną zostać? - zapytał trochę zaskoczony, bo nie był najbardziej rozrywkowym człowiekiem, jakiego można było sobie wyobrazić, przez co trochę myślał, że dziewczyna posiedzi z nim chwilę ze zwykłej uprzejmości i pójdzie sobie do domu, za to nawet ukradła mu kanapkę, co chyba bardziej niż słowa znaczyło, że zostaje.
- Noo, a to nowe odcinki? - niespodziewanie się ożywił, poprawiając nawet na kanapie i wytężył wzrok, bo wcześniej prawie wcale nie skupiał się na ekranie telewizora. - A na czym stanęło, już ktoś się czegoś dowiedział? - nie pamiętał imion, ale pamiętał o zdradach, miłościach i wszystkim innym. No właśnie, wszystkim innym, kiedy było to poniekąd powiązane z ich sytuacją, choć sam jeszcze nie zdawał sobie sprawy, ze powinien połączyć fakty.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Miała nadzieję, że naprawdę tak czuł, bo nie chciała, by myślał, że mogłaby go zostawić tylko dlatego, że… no właśnie, że co? Że była zakochaną panienką, która ostatnio popełniała masę błędów? Przynajmniej trochę w taki sposób właśnie Lyra o sobie myślała, jednocześnie przekładając to na sposób odbierania jej przez innych. Była jednak przede wszystkim jego przyjaciółką i nie wyobrażała sobie, że mogłaby zignorować tego smsa. Po pierwsze dlatego, że nie zignorowałaby takiej wiadomości od nikogo, kto był dla niej ważny, a po drugiej… tym bardziej, że chodziło właśnie o niego.
Jasne. Jasne, że chcę zostać. Nie myśl sobie, że pozbędziesz się mnie tak łatwo, zwłaszcza, że ta kanapa jest w sumie całkiem wygodna – zażartowała i nawet wyciągnęła dłoń, by delikatnie szturchnąć go w ramię. Nie było to zresztą przesadzone, bo kanapa naprawdę była mięciutka i właściwie Lyra również doszła do wniosku, że nie ma zupełnie nic przeciwko, by sobie na niej posiedzieć z Ryderem. Heh, pewnie jakieś tam siedzenia w kinie w ogóle nie mogły się z tym równać!
Pokiwała głową.
Nowe – potwierdziła, zerkając to na telewizor, to na Rydera. Może nie oglądała każdego odcinka, ale to nie miało znaczenia – to był ten serial, trochę w typie Na wspólnej albo M jak miłość, gdzie można było przez rok go nie oglądać, a potem człowiek już po jednym odcinku był na bieżąco i wiedzieć kto, gdzie i z kim. – Nawet sobie nie wyobrażasz, ile się w międzyczasie wydarzyło! Tamta zołza, wiesz która, zepchnęła ze schodów brata tego głównego bohatera, bo chciał mu powiedzieć o tych zdradach. No i teraz gość jest w śpiączce, ale – tu wskazała palcem na ekran, gdzie była scena pomiędzy dwójką głównych bohaterów – oni się całowali, więc on już wie, że ona coś do niego czuje – wypaliła, dopiero po chwili orientując się, jak te słowa brzmią w ich obecnej sytuacji.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Właściwie jest dużo bardziej wygodna niż ta u ciebie, wiesz? I większa - zauważył, bo miał całkiem niezłe porównanie tych dwóch mieszkań. Dom Rydera w Fluorite View był większy, przestronniejszy, miał spory ogród i taras, a do tego mocno rozwiniętą taką przestrzeń wspólną, więc salon był idealnie przystosowany do przyjmowania gości, dzięki czemu nie musieli oni przesiadywać w pokojach ekipy, która jeszcze niedawno tu mieszkała. Mieszkanie Lyry miało lepszą lokalizację, a sama dziewczyna posiadała wygodniejsze łóżko niż on, jednak kanapa w sobie była zdecydowanie mniej przyjazna gościom, a drugie łóżko już w ogóle nie było tak wygodne jak jej własne. Obydwa te miejsca miały sporo zalet, ale koniec końców, Ryder wybierał jednak dom, dlatego miał nadzieję, że Lyra rzeczywiście przystanie kiedyś na jego propozycję, a nie uzna, że tylko pod wpływem chwili uznała, że jest to jakaś możliwość.
- I co, jesteś na bieżąco? - może rzeczywiście za długo się nie widzieli, bo chłopak, zamiast zupełnie normalnie wypytywać o fabułę ominiętych odcinków, miał wrażenie, że jest jakaś niezręczność we wspominaniu co się tam zadziało. - A ona spała z tym bratem głównego bohatera, czy z kim w końcu? - kojarzył, że z więcej już jedną osobą, a to przecież było ważne dla fabuły. Czy to był tylko przypadkowy świadek? Czy to zepchnięcie było jak wypchnięcie Brana z okna wieży? Czy ten brat za kilka lat stanie się też Branem the Wheely Wheely Legs no Feely? - O - odpowiedział w reakcji na pocałunek. - I... jak on na to wszystko zareagował? - zapytał ostrożnie, wyłapując analogię. Może z tego serialu płynęło przesłanie, które było w stanie pomóc Fitzgeraldowi rozgryźć tę całą sytuację między nim i Lyrą, które było w stanie podpowiedzieć mu co zrobić.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Moja kanapa wcale nie jest... – Zanim jednak to zdanie wybrzmiało w pełni, Lyra przypomniała sobie, ile razy, zalegając na kanapie przed telewizorem, wierciła się i mamrotała pod nosem, jakie to cholerstwo jest niewygodne. A kiedyś nawet zdarzyło jej się na niej spać, gdy wróciła po dobrej imprezie i rano obudziła się tak połamana, jakby miała co najmniej z osiemdziesiąt lat. – Okej, w porządku. – Uniosła dłonie w geście poddania. – Jest trochę mniejsza – powiedziała z łobuzerskim uśmiechem. Ale łóżka to jednak trochę jej będzie szkoda, bo miała naprawdę wygodne i mięciutkie. Miała nadzieję, że te tutaj nie są dużo gorsze.
Lyra naprawdę myślała, że temat serialu będzie po prostu bezpieczny i chyba nie wzięła pod uwagę tego, że pewne elementy sprawią, że jednak nie.
Tak, z bratem. Ale przyrodnim – sprostowała, jakby to miało w ogóle jakiekolwiek znaczenie. Nie miało. Przyrodni czy nie, gość i tak zachował się naprawdę chujowo, sypiając z laską kogoś, kto jest jego rodziną przynajmniej w jakiejś tam części. Nie mówiąc już o tej narzeczonej, która była po prostu puszczalska. – W każdym razie ruszyło go trochę sumienie i chciał się przyznać, ale wtedy ona go zepchnęła z tych schodów – wyjaśniła, uznając, że chyba w takie najważniejsze wątki go wprowadziła.
Westchnęła cicho, nieznacznie wzruszając ramionami.
Chyba nie tak, jak się spodziewała – przyznała, zerkając na niego kątem oka. Dobrze wiedziała, jak te słowa mogą zostać odczytane, ale i tak chyba musiała je wypowiedzieć. Bo były prawdziwe. – Wydawało się, że on też tego chce, ale potem trochę nie wiedział, co o tym myśleć. Pewnie nic dziwnego, skoro ma narzeczoną i w ogóle. Ale no, trochę to pokomplikowało sprawy między nimi. – Czuła się dziwnie z tym, że przecież opisywała nie tylko to, co działo się na ekranie. Ale może w taki sposób było łatwiej? Tak jakby sprawa dotyczyła jedynie dwójki serialowych postaci, choć Lyra wiedziała, że wcale tak nie było.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
barman/współwłaściciel — Moonlight Bar
24 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
- Nie no, widziałem gorsze - a raczej siedział na gorszych, take skórzane, twarde, one były najbardziej bezsensownym wymysłem w kanapowym świecie i może w tych latach, kiedy ludzie nosili bolerka, psy w torebkach i łańcuchy przy spodniach, było to ostatnim krzykiem mody (wszystko wtedy było ostatnim krzykiem mody), ale Ryder był dużo bardziej praktyczny, wybierał więc wygodę ponad wygląd, zawsze, co odzwierciedlały jego ubrania, najczęściej miękkie bluzy i koszulki, rzadziej jakaś koszula, najpierw ktoś musiałby ją wyprasować, bo tego też mu się nie chciało robić. A łóżko pewnie jakoś dałoby się podmienić, albo chociaż sam materac, właściciel pewnie nie miał pojęcia co tak naprawdę trzyma na stanie.
- A, no to dobrze, że ruszyło, skoro ostatnio miała nie mieć dowodów - pokiwał powoli głową, bo to już nie byłaby wyssana z palca historia, poza tym dziewczyna nie byłaby posłańcem złej nowiny, a to akurat nie było wdzięczne zadanie i pomimo tego, że polegało wyłącznie na przekazywaniu informacji, mogło się źle skończyć. Cóż, w przypadku tego przyrodniego brata nie tylko przekazywaniem informacji, ale może by mu uwierzył? W końcu jaki miał interes, żeby kłamać? - Nie? - taka sytuacja nie była chyba wygodna dla nikogo. Jedna osoba obnażała swoje uczucia i stawiała wszystko na jedną kartę, a druga była poniekąd zmuszona do odpowiedzi, najczęściej bez żadnego przygotowania. Ryder nie spodziewał się tamtego pocałunku, nie spodziewał się, że sam się w niego zaangażuje i do tego naprawdę zależało mu na Lyrze, więc odpowiedź nie była taka prosta. Wszystko się przez tamto pokomplikowało i może powinien zdobyć się na poważną rozmowę, ale po prostu nie potrafił, nie wiedział sam co miałby dziewczynie powiedzieć. - Ahh, bo on jeszcze nie wie o tej narzeczonej - to ich zdecydowanie różniło, Ryder nie miał żadnej dziewczyny i aż się lekko poirytował, że niby sytuacja jest analogiczna, ale jak przychodzi co do czego, nie może korzystać z mądrości serialowych scenarzystów.

Lyra Raynott
ryder fitzgerald
nata#9784
sprzedawczyni — sportspower lorne bay
22 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Rzuciła studia z dietetyki, jej kariera gimnastyczki skończyła się po wypadku, więc póki co pracuje w sklepie sportowym, robi sporo głupot i została dziewczyną Rydera.
Na pewno łatwiej było komentować perypetie serialowej jeszcze-nie-pary (przecież Lyra dobrze wiedziała, jak to się skończy, bo był tylko serial, one wszystkie kończyły się zazwyczaj podobnie, w przeciwieństwie do prawdziwego życia) niż mówić o własnych uczuciach. Zwłaszcza komuś, kto nie był w to najlepszy. Kiedy jeszcze trenowała, to właśnie sport był jakimś tam sposobem na to, by radzić sobie z własnymi emocjami – pierwsze miłości, kłótnie, problemy rodzinne. Rozprawiała się potem z nimi na sali, oczyszczając głowę. A potem? Potem straciła tę przestrzeń i już nie do końca potrafiła radzić sobie z często skrajnymi uczuciami.
Nie wiem, czy to go tłumaczy – powiedziała ostrożnie, delikatnie drapiąc się po czubku nosa. Przez chwilę zastanawiała się, jak ubrać w słowa to, co właściwie sądzi na temat tej sytuacji. – W sensie... – zbierała myśli, chcąc, by Ryder dobrze ją zrozumiał. Oczywiście nie tylko dlatego, że dyskutowali na temat relacji tych postaci i zależało jej na pokazaniu swojego stanowiska. – To chyba nie może być aż tak trudne, nie? Albo się coś czuje, albo się czegoś nie czuje. Jeśli on nie ma żadnych uczuć względem niej to chyba powinien być przynajmniej szczery i jej to powiedzieć. Głupio jest trwać w takim zawieszeniu – skwitowała, nieznacznie wzruszając ramionami. Tylko że łatwo jej było mówić, bo sama nigdy nie stała po tej drugiej stronie. Nawet jeśli wpakowała kogoś kiedykolwiek w friendzone to nie miała o tym najmniejszego pojęcia i wydawało jej się, że to zrzuca z jej ramion taką odpowiedzialność. Bo chyba wcale nie chodziło o konkretną odpowiedź, a częściej o jakąkolwiek odpowiedź. Bardzo trudno się utrzymać na niepewnym gruncie. – A jeśli czuje to zdecydowanie powinien przemyśleć całą relację z tą swoją panną – dodała dla porządku, bo wciąż chodziło o tamtych. To na pewno musiało być diabelnie trudne, kiedy człowiek stawał się częścią takiego dziwnego, miłosnego trójkąta. Ale kiedy kogoś prawdziwie kochamy, to chyba nie całujemy ochoczo innej osoby? Przynajmniej Lyra miała do tego dość zerojedynkowe podejście.

Ryder Fitzgerald
lyra raynott
Ola
ODPOWIEDZ