Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
#3

Jak tylko Hazel dostała wiadomość od Nevy, od razu wiedziała, że coś było na rzeczy. Nie zamierzała się zastanawiać i od razu zaproponowała, że przyjdzie jak tylko skończy pracę. Nie miała żadnych większych planów na popołudnie, więc chociaż to było na tyle dobre – dzięki temu jak tylko się przebrała z „roboczych” ubrań, wsiadła w samochód i pojechała w do Nevy. Po drodze zahaczyła o sklep, kupując w nim wino i dla bezpieczeństwa – całe opakowanie lodów truskawkowych oraz kilka paczek chipsów, bo nigdy nie wiadomo, o co chodziło.
W sumie to wiadomość od siostry trochę ją zaniepokoiła i cały czas zachodziła o głowę, co się mogło stać i czy powinna załatwiać dresów do obicia mordy jakiemuś frajerowi, który złamał serce Nevy (wbrew pozorom miała kilka takich „kontaktów” poznanych na koncertach niemieckich raperów).
Dla Haze dobro sióstr było ważne – tyczyło się to zarówno Nevy, jak Rae, choć z tą drugą relacja była nieco bardziej skomplikowana i burzliwa, co nie zmieniało faktu, że dla obydwóch by skoczyła w ogień i góry by przeniosła. Doceniała pomoc, szczególnie ze strony Nevy, gdy musiała się przenieść z Sydney do Lorne Bay. Wsparcie, które dostała było tak naprawdę nie do ocenienia. Po „wypadku” najpierw miała nogę w gipsie, potem chodziła na rehabilitację, wielu rzeczy nie mogła sama ogarnąć. I wystarczył esemes do Nevy i ta jej pomagała tak szybko, jak tylko mogła. Hazel starała się więc odwdzięczyć tym samym.
W końcu zapukała do drzwi siostry, czekając aż ta otworzy. Po jej minie było widać, że zdecydowanie się martwiła całą sytuacją i wiadomości, które wysłała jej Neva jakoś nie napawały ją optymizmem.

Neva Ebenhart
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.

Na obijanie mordy w ramach pokuty za złamane serce było w zasadzie o dziesięć lat za późno. Właśnie wtedy Neva po raz pierwszy pożałowała, że ktoś taki jak Vinnie Harte pojawił się w jej życiu, o czym Hazel najpewniej wiedziała. Choć była od niej sporo młodsza, pewnie nie raz widziała, jak jej starsza siostra wypłakiwała sobie w poduszkę oczy po tym, jak jej chłopak bez słowa zapadł się pod ziemię. Musiała również pamiętać to, jak został uznany za zaginionego, a Neva zachodziła w głowę przez to, że nie miała pojęcia, co się z nim stało. Dziś wiedziała już, że był cały, zdrowy, a wtedy zostawił ją na własne życzenie. Wiedziała również, że był cholernie przystojny i coś ciągnęło ją do niego, choć wcale nie powinno. Pragnęła tę relację domknąć, oficjalnie zakończyć, przez co wczorajszego wieczora w końcu pozwoliła mu na wyjaśnienia, ale te doprowadziły do czegoś niespodziewanego. Czegoś, czego Ebenhart nie umiała w pełni pożałować i teraz potrzebowała, żeby ktoś przemówił jej do rozsądku. Zdecydowała się zwrócić z tym do Hazel, ponieważ miała nadzieję, że to właśnie ona okaże się w tej kwestii mądrzejsza. I właśnie dlatego czekała na najmłodszą latorośl Ebenhartów z obiadem, nie będąc w stanie myśleć o niczym innym poza tym, co zaszło między nią a Vinniem wczorajszego wieczora.
Gdy w końcu usłyszała pukanie, pognała w stronę drzwi w zadziwiająco szybkim tempie. Naprędce zerknęła przez wizjer, a później rozchyliła drzwi i wpuściła swoją siostrę do środka. - Przyjechałaś w idealnym momencie, jedzenie zaraz będzie - oznajmiła, a później chwyciła brunetkę za nadgarstek i dosłownie wciągnęła ją do środka. Mieszkanie w jednej klatce ze swoim byłym miało bowiem to do siebie, że można było wpaść na niego w każdej chwili, a Neva nie chciała konfrontować się z nim przed rozmową z siostrą. Potrzebowała się kogoś poradzić, upewnić się w przekonaniu, że była kretynką, aby ewentualnie później właśnie to powiedzieć jemu. Ktoś musiał nią pokierować, ponieważ teraz znajdowała się w kropce i nie miała pojęcia jak się z niej wydostać.

Hazel Ebenhart
Ebenhartowie
Magda
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Hazel nie była zbyt dobra jeżeli chodziło o jakiekolwiek relacje międzyludzkie. Tak naprawdę to nigdy na poważnie z nikim w związku nie była, bo po prostu nie miała na to czasu… tudzież nie znalazł się nikt, kto miałby na tyle cierpliwości, żeby wytrzymać z baletnicą. Za sprzed „wypadku” umówienie się z Haze na kawę niemal graniczyło z cudem, nie wspominając o wspólnie spędzonym wieczorze. Jednakże w pewnych kwestiach nawet ona wiedziała, że niektórych rzeczy się robić nie powinno, a mianowicie: nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. Skoro raz nie wyszło, to czemu miałoby wyjść po raz kolejny?
Na razie jednak młodsza Ebenhart nie wiedziała o co chodziło, jedynie mogła próbować się domyślać. Tworzyła różne scenariusze, ale wszystko wydawało się jej tak samo możliwe, jak i nierealne. Dlatego postanowiła po prostu poczekać, aż dojedzie na miejsce, ale była gotowa nawet na takie rewelacje, że zostanie ciocią… w sumie to nie byłoby nic złego, o ile Neva by tego chciała oczywiście.
Gdy została przez Nevę wciągnięta do mieszkania, jakby była jakimś przestępcą, spojrzała na siostrę pytającym wzrokiem.
Jestem głodna jak wilk, co zrobiłaś? – zapytała, mając szczerze nadzieję, że Neva pamiętała o preferencjach żywieniowych swojej siostry i nie zaserwuje jej przypadkiem mięsa. – Kupiłam też wino. I lody, bo nie wiedziałam, czego się spodziewać – dodała zaraz potem. – Skoro już jestem, to o co chodzi? Co się stało? – zapytała, wyraźnie zmartwiona. Jakby nie patrzeć, Neva nie powiedziała jej nic innego, aniżeli jest „największą kretynką na świecie”, a pod te słowa można było przypisać wiele rzeczy.

Neva Ebenhart
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Pod tym względem nieszczególnie się od siebie różniły, ponieważ Neva też nie miała na swoim koncie zbyt wielu związków. Tak naprawdę w momencie, w którym Vinnie zniknął z jej życia, ona trochę przestraszyła się wprowadzania do niego kogoś jeszcze. Bała się, dlatego była ostrożna, a później większość jej relacji kończyła się na kilku randkach. Tylko Elvis zagościł w jej życiu na dłużej, ale ich dwójka jedynie się przyjaźniła, poza tą jedną, pijacką nocą, w trakcie której udało im się oczywiście wpaść. Swoją drogą, to była kolejna historia, którą Neva miała zamiar swojej siostrze streścić, ale dziś to nie ona tak bardzo zaprzątała jej umysł. Zabawne, prawda? Choć w ciągu ostatniego tygodnia miała też poważne perypetie z ojcem swojego dziecka, dziś najbardziej doskwierało jej to, że rozłożyła nogi przed facetem, przed którym rozkładać ich nie powinna. Najwyraźniej Neva nadal miała w sobie coś z nastolatki, skoro uczucia potrafiły przyćmić jej spojrzenie na wszystko inne.
- Grillowany ser i frytki. Lindsay się uparł - wyjaśniła, ponieważ mieszkanie z dzieckiem miało to do siebie, że głównie to jego preferencje żywieniowe trzeba było brać pod uwagę. Neva musiała więc znaleźć coś, co spełniłoby wymagania zarówno jej syna, jak i siostry, co wcale tak prostym zadaniem nie było. - Świetnie - oznajmiła, a później wyciągnęła z kuchennej szafki dwie szklane lampki. - Lody możesz schować. I siadaj - poinstruowała siostrę, podczas gdy sama zaniosła szkło na stolik obok kanapy. - Zajmij się winem, nałożę nam jedzenie - oznajmiła, dreptając do kuchenki. Plusem niewielkiego mieszkania było to, że kuchnia i salon mieściły się w jednym pomieszczeniu, zatem nie musiały ani na sekundę przerywać rozmowy. - Pamiętasz Vinnie’go? Spotykaliśmy się zanim zapadł się pod ziemię. Wprowadził się kilka mieszkań dalej - wprowadziła siostrę w temat, na razie unikając przyznania się do tego, że go zaliczyła, a może raczej dała się zaliczyć jemu? Nie miała pojęcia w jaki sposób powinna to określić, wiedziała tylko, że wczoraj było jej przyjemnie.

Hazel Ebenhart
Ebenhartowie
Magda
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Zupełnie zrozumiałe było to, że gdy człowiek się raz sparzył, to potem bał się zaczynać coś nowego – i Haze wcale się siostrze pod tym względem nie dziwiła. Jeszcze fakt, że miała syna nie ułatwiał wchodzenie w jakiś poważniejszy związek. No bo większość facetów nie chce „dzieciatych”, bo jednak trzeba po części wychowywać nie swoje dziecko, a to wymaga dużej empatii i dojrzałości emocjonalnej. A jak z facetami jest wszyscy wiemy – czasem potrafią być gorsi aniżeli dzieci. I jak Hazel była… bardzo elastyczna pod względem tego, z kim sypiała, to chyba bardziej widziała siebie w stałym związku z kobietą.
- Mi pasuje, grunt żeby młody był zadowolony – powiedziała całkiem szczerze. Jeszcze rok temu nie do pomyślenia było, żeby Haze jadła smażony ser z frytkami. Trzymała ścisłą dietę, żeby móc się mieścić w te wszystkie przylegające do ciała stroje i żeby nie słyszeć od reżysera, że wygląda niczym słoń, mimo że nie ważyła nawet pięćdziesięciu kilo, gdy szykowała się do roli w Jezioru Łabędzi.
Zgodnie z prośbą Nevy schowała lody i zajęła się winem. Nalała go do kieliszków. I nie że tak ledwo co jak w restauracji. Ponad połowa lampki była wypełniona, bo co się będą ograniczać i dziesięć razy sobie tego wina dolewać; Gdy usłyszała o Vinnie’im to od razu zapaliła się jej czerwona lampka.
To ten, który zniknął bez słowa? – zapytała, spoglądając na siostrę, oczekując jakby potwierdzenia, ale w sumie była pewna, że chodziło właśnie o tego człowieka. – Co z nim? – zapytała. Miała pewne podejrzenia o co mogło Nevie chodzić, ale w głębi serca bardzo, ale to bardzo chciała, by te nie były prawdziwe. Miała ogromną nadzieję, że jej siostra miała trochę oleju w głowie i nie zrobiła tego, co myślała, że zrobiła.

neva ebenhart
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Tak naprawdę nie chodziło tutaj o cudze preferencje, a raczej o fakt, że to Neva obawiała się kogoś do swojego życia wpuścić. Odkąd została matką, musiała myśleć przede wszystkim o swoim dziecku, a to oznaczało, że w kwestii związków powinna być ostrożna. Nie mogła zbyt prędko się zaangażować, a zanim wprowadziłaby w jakąś relację Lindsaya, najpierw musiałaby mieć pewność, że dla drugiej strony nie byłby on przeszkodą. Nie chciała, żeby ktoś wycofał się po tym, jak jej syn przyzwyczaiłby się do tej osoby, bo o ile ona sama była w stanie uporać się ze złamanym sercem, nie chciała wyrządzać takiej krzywdy swojemu dziecku. Jako matka musiała go przed tym chronić.
Odpowiedziała siostrze uśmiechem. Szczerze? Naprawdę cieszyła się tym, że jej rodzina potrafiła postawić tego malca na pierwszym miejscu. Niby w większości robili to w tych drobniejszych kwestiach, jak choćby dzisiejszy obiad, ale przecież w pierwszych latach jego życia naprawdę pomogli jej w jego wychowaniu. Sama nie dałaby sobie z tym rady, a dzięki nim to wydawało się łatwiejsze. - Dokładnie ten - skinęła lekko głową, a kiedy już nałożyła jedzenie na talerze, jeden z nich zaniosła do pokoju swojego syna, na moment przepraszając swoją siostrę. Dopiero po chwili wróciła do niej i podała jej jedzenie, a później sama usadowiła się na kanapie obok, na kolanach układając sobie talerz. Nie potrzebowała stołu, o wiele lepiej jadło jej się w takiej pozycji. - Wracając do tematu… sama nie wiem. To znaczy, miałam z nim trochę na pieńku, bo na początku urządził sobie imprezę, a później wynikło jeszcze kilka innych sytuacji, ale to nieistotne. Po prostu, no wiesz, strasznie dziwnie jest go widzieć po takim czasie - wyznała, a później lekko wzruszyła ramionami. Nadal nie powiedziała jej o najważniejszym, a jej twarz zdradzała, że coś zachowywała dla siebie. No ale w sumie co miała zrobić? Rzucić tę nowinę od razu, bez jakiegokolwiek wstępu? Wtedy na pewno wyszłaby na idiotkę, którą w zasadzie była.

Hazel Ebenhart
Ebenhartowie
Magda
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Hazel po części się siostrze nie dziwiła, że miała takie podejście do sprawy. Dzieci potrafiły bardzo szybko przywiązywać się do drugiej osoby i potem ciężko było wytłumaczyć, dlaczego cioci lub wujka już nie widują. Chwali się to, że Neva starała się Lindsaya chronić przed niepotrzebnym cierpieniem, jednakże warto żeby pamiętała również, że oprócz matką jest również kobietą i powinna o siebie zadbać – zwłaszcza, że miała rodzinę, która z chęcią jej pomoże. Haze uwielbiała swojego siostrzeńca i z chęcią brała go do siebie na weekend, żeby Neva mogła sobie odsapnąć, spędzić czas sama ze sobą… czy z jakąś dobrą kumpelą. To było ważne, żeby była w stanie zachować balans w swoim życiu.
Pomoc sobie była czymś naturalnym w rodzinie – Hazel nie trzeba było dwa razy mówić. Zwłaszcza, że gdy ona była w potrzebie, to również dostała ogromne wsparcie. Od dziadków, od Nevy… Ostatni rok był szalony, kwestia całego procesu żeby uzyskać odszkodowanie od „koleżanki”, która z premedytacją podłożyła jej nogę, co wiązało się z końcem kariery Haze. Przeprowadzka z Sydney do Lorne Bay… istne szaleństwo. Teraz już wszystko było względnie stabilne i Hazel nie narzekała jakoś bardzo. I miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, z którym czasem nie wiedziała co robić.
Wzięła od siostry talerz z obiadem i zamieniła się w słuch. I trzeba było przyznać, że Hazel była… lekko podejrzliwa co do tego wszystkiego. Miała wrażenie, że Neva nie mówiła jej wszystkiego. Przede wszystkim, gdyby chodziło o to, że się wprowadził obok i ją denerwuje, to by nie prosiła Haze, żeby do niej przyjechała, a by po prostu zadzwoniła i pogadałyby przez telefon.
Nie ściągnęłaś mnie tu dzisiaj, żeby mi narzekać, że Twój były jest Twoim sąsiadem i urządza sobie imprezy, prawda? – zapytała prosto z mostu, przerywając na chwilę jedzenie.

neva ebenhart
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Niby zdawała sobie z tego sprawę, a jednak jakoś ciężko było jej postawić na siebie. Neva miała w sobie bowiem coś z altruistki, która zawsze na piedestale stawiała swoich bliskich, a odkąd na świecie pojawił się Lindsay, to właśnie on był jej numerem jeden. Zrobiłaby wszystko, aby odpowiednio o niego zadbać, a i tak niekiedy miała wrażenie, że robiła za mało. Pewnie nie doceniała samej siebie, ale i to nie było żadną nowością. Hazel powinna zdawać sobie z tego sprawę, bo znała ją wyjątkowo dobrze, czego przykład zresztą właśnie jej dawała. Tylko przez chwilę pozwalała jej krążyć wokół tematu, a kiedy starsza Ebenhart nie przyznała jej się do tego, co naprawdę chodziło jej po głowie, w końcu ją przycisnęła. Brunetka wypuściła głośniej powietrze, trochę jakby zrezygnowana na myśl o tym, że została przyłapana na gorącym uczynku, ale czy nie o to od początku chodziło? Ściągnęła ją tutaj, ponieważ potrzebowała komuś się wygadać, a także chciała, żeby ktoś nią potrząsnął i sprowadził ją na ziemię, bo ostatnio nie zachowywała się rozsądnie. Tak właściwie nie zachowywała się jak ona, co odrobinę ją przerażało, ponieważ czuła się z tym tak, jakby zaczynała tracić kontrolę. A to bynajmniej nie było przyjemne. - W porządku - odezwała się w końcu, a później odstawiła talerz na stolik, choć jeszcze niczego z niego nie ruszyła. Sięgnęła natomiast po lampkę z winem, ponieważ potrzebowała pociągnąć z niej porządnego łyka, aby zmusić się do wypowiedzenia na głos tego, co siedziało jej w głowie. Chyba naprawdę wstydziła się tego, co nawyprawiała, co tylko podkreślało, jak bardzo było to głupie. - Trochę na niego ostatnio nawrzeszczałam, więc w końcu zrobiło mi się głupio i pomyślałam wczoraj o tym, że może warto byłoby go przeprosić, albo, nie wiem, przynajmniej to wyjaśnić, no i jakoś tak wyszło, że go pocałowałam, a późnej trochę się rozpędziliśmy… W barze. To znaczy w jego barze. I nikogo tam nie było - wyjaśniła naprędce, bo przed chwilą zdała sobie sprawę z tego, jak dziwacznie mogło to zabrzmieć. Chociaż czy nieplanowany seks z byłym sam w sobie nie był dziwny? I zdecydowanie nie powinien się powtarzać.

Hazel Ebenhart
Ebenhartowie
Magda
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Bycie altruistką nie było niczym złym – jednakże w tym całym zamartwianiu się o drugie osoby i chęć ciągłej pomocy im musiał się znaleźć czas i miejsce dla odrobiny zdrowego egoizmu… Hazel zajęło to trochę czasu, nim zrozumiała, że nie było niczego złego w tym, że coś się zrobiło dla siebie. Odkąd przestała profesjonalnie tańczyć, musiała się przestawić na trochę inny tryb życia. Potrafiła mieć z początku wyrzuty sumienia, bo wstała o dziewiątej rano, zamiast o piątej jak to miała w zwyczaju, albo gdy zjadła jakąś pizzę czy ciastko, które kiedyś były czymś nie do pomyślenia w jej diecie. Teraz rozumie, że świat się nie zawali z tego powodu i to wręcz dobrze jej zrobi, jeżeli czasem odpuści sobie jogging po parku i zamiast tego spędzi trochę dłużej w łóżku, wygodnie się wylegując.
Jakby nie patrzeć po to Haze tutaj Neva ściągnęła – żeby sprowadziła ją na ziemię i powiedziała, że nie robi dobrze i powinna się opanować. I widząc reakcję siostry, Hazel utwierdziła się w przekonaniu, że jej przypuszczenia były dobre, że za tym narzekaniem na byłego, który hałasował i robił imprezy kryło się coś jeszcze. Może trochę brutalnie chciała to z Nevy wyciągnąć, ale wychodziła z założenia, że im szybciej to z siebie wyrzuci, tym lepiej i lżej się jej na sercu zrobi.
Młodsza Ebenhart wzięła również kieliszek z winem i czekała cierpliwie, aż siostra się zbierze w sobie i powie o co tak naprawdę chodziło. I to co usłyszała… nie było może bardzo dosłowne, ale na tyle dosadne, żeby Hazel zrozumiała, co się między nimi stało. Westchnęła ciężko i pokręciła głową z dezaprobatą.
Jestem ostatnią osobą na świecie, która powinna dawać Ci rady w kwestii związków – bo jakby nie patrzeć nigdy w żadnym poważnym nie była – jednakże… czy Ty oszalałaś? – zapytała. I tu nie chodziło o fakt, że to nie był seks zaplanowany. Ba! Przygodny na jedną noc były czymś zupełnie normalnym dla Haze i gdyby siostra jej powiedziała, że przespała się z jakimś typem poznanym w barze, to by jedynie zapytała, czy się zabezpieczyli i czy było przyjemnie. Bo samej się jej zdarzało. Jednak niezaplanowany seks z byłym, który postanowił sobie kiedyś zniknąć to już trochę inna sprawa. – Typ nie bez powodu chyba jest Twoim ex, co nie? – Naprawdę miała nadzieję, że się Neva opamięta i tego typu akcja się nie powtórzy. Nie chciała, by jej siostra cierpiała przez tego palanta drugi raz.

neva ebenhart
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Rzecz w tym, że czym innym była odrobina egoizmu, kiedy wobec nikogo nie miało się zobowiązań, a czym innym była ona w obliczu posiadania dziecka. A przecież tym właśnie Neva przede wszystkim była – matką, która musiała o swoją pociechę dbać za wszelką cenę. Przez to nie miała zbyt wiele czasu dla siebie, na co nigdy się nie uskarżała, tym bardziej, że ich dziadkowie i tak wiele jej pomogli. Kiedy Lindsay przyszedł na świat, Neva miała wrażenie, że bez nich nie dałaby sobie rady. Musiała bowiem pogodzić końcówkę studiów z wychowywaniem dziecka, które wówczas porządnie dawało jej w kość. Samotne macierzyństwo nie było prostym zadaniem, ale im więcej czasu mijało, tym lepiej Ebenhart sobie w tym radziła, w dużej mierze dlatego, iż umiała oddzielić rzeczy ważne od tych mniej istotnych. Do tych drugich spychała więc własne przyjemności, przez co sama skupiała się wyłącznie na tym, czego mógł potrzebować jej syn. I nigdy nie żałowała, że nie postępowała inaczej.
Wystarczył sam wyraz twarzy Hazel, aby Neva zrozumiała, że nie pomyliła się, kiedy wyobrażała sobie jej reakcję. Co więcej, ona w ogóle nie dziwiła się swojej siostrze, ponieważ wiedziała, że ta ma rację. Ebenhart nie powinna postępować w tak idiotyczny sposób, nie tylko przez wzgląd na to, że ją i Vincenta łączyły kiedyś jakieś uczucia. Brunetka bowiem przekonana była o tym, że te nie miały wrócić, ale to i tak nie oznaczało, że nie powinna być ostrożna. Wchodzenie do tej samej rzeki, nawet nie w kontekście związku, po prostu nie było mądre. - Ale ja nie planuję do niego wracać, Hazel - zaznaczyła już na starcie, bo miała wrażenie, że jej siostra odrobinę to nadinterpretowała. - Poza tym… Ugh, ja już chyba sama nic z tego nie rozumiem, okej? Przez masę czasu wydawało mi się, że zapadł się pod ziemię i coś mu się stało, a teraz… Po prostu nie spodziewałam się, że jeszcze kiedykolwiek go zobaczę i, sama nie wiem, to chyba po prostu mnie trochę przerosło - przyznała, teraz zdając sobie sprawę z tego, że naprawdę zachowywała się jak idiotka. Pogubiła się we własnych myślach, odczuciach, a wszystko przez to, że kolejne spotkania z blondynem wywoływały w jej głowie mętlik, któremu ona się poddała. I teraz przyszło jej tego żałować.

Hazel Ebenhart
Ebenhartowie
Magda
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Przede wszystkim Neva nie powinna była zapominać, że nie była sama – miała też ludzi wokół siebie, którzy z chęcią jej pomogą w byciu czasem egoistką i pomyśleniu o sobie, a nie tylko o synu. Hazel odkąd przeprowadziła się do Lorne Bay miała naprawdę bardzo dużo czasu – pracowała jako nauczycielka tańca, jednakże to było kilka zajęć w tygodniu, raczej traktowała to jako dorywczą robotę, bo pieniądze, które dostawała z odszkodowania zupełnie do życia jej wystarczają. Jak tylko będzie potrzebowała się odprężyć, pojechać do spa czy cokolwiek, to mogła na Haze liczyć – lubiła swojego siostrzeńca, z chęcią weźmie go na lody, do zoo czy gdzie tam będzie chciał w ramach bycia super ciocią. I na samym początku to zapewne głównie dziadkowie Nevie pomagali, zważywszy na to, że Hazel robiła karierę baletnicy w Sydney Opera House w tamtym czasie. Teraz mogła kochanych dziadków odciążyć – jak i siostrę – i czasem się Lindsay’em zaopiekować i nie miała z tym żadnego problemu.
Ta wiadomość nie była czymś, co chciała usłyszeć – Haze wiedziała bowiem, jak bardzo ten człowiek ją zranił w przeszłości i naprawdę chciała, by nie zdarzyło się to ponownie. Dlatego nie zamierzała ukrywać swojej dezaprobaty w kwestii tego, co się między nimi stało. Gdyby to był ktokolwiek inny, to zapewne zareagowałaby inaczej. Jednak w tym przypadku się po prostu nie dało.
Oj wiesz o co mi chodzi. Związki, relacje damsko – męskie. Zwał ja zwał. – Nie mówiła, że Neva zamierzała do niego wracać (miała wielką nadzieję, że tego nie zrobi, bo chyba by ją udusiła!). Po prostu Hazel nigdy w swoim życiu nie stworzyła niczego, co można by było związkiem nazwać, nie znała się na relacjach partnerskich… no więc w teorii nie powinna dawać siostrze jakiś rad w tym zakresie. Jednakże pewnych rzeczy po prostu się nie robi. – Na miłość boską, Neva, czy Ty siebie słyszysz? – zapytała, wzdychając ciężko. Hazel wzięła lampkę wina i również upiła z niej naprawdę spory łyk. – To że to był dla Ciebie szok to rozumiem. Zupełnie normalna sprawa zobaczyć typa, który złamał Ci serce po tylu latach. Jednakże to w żaden sposób nie tłumaczy tego, co między wami zaszło. Chyba że... – Tutaj na chwilę się zacięła. Naprawdę chciała wierzyć, że to nie było tak, jak myślała. Spojrzała na siostrę poważnym wzrokiem. – Błagam, powiedz, że nic do niego nie czujesz. – Haze nie potrafiła tego w żaden inny sposób wytłumaczyć, aniżeli przebudzeniem się starych uczuć, które właśnie ją pchnęły do tego, żeby go pocałować, by następnie wylądować ze swoim ex w łóżku.

neva ebenhart
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
To wszystko było znacznie bardziej skomplikowane, dlatego Ebenhart w ogóle nie potrafiła zapanować nad sobą w towarzystwie swojego byłego partnera. Kiedy jeszcze byli razem, układało im się naprawdę dobrze, a ona sama czuła się przy nim świetnie. Ich związek nie był może piekielnie poważny, ale Neva była pewna, że zaczynała wtedy czuć do niego to, co wszyscy wokół nazywali miłością. Vinnie był pierwszym facetem, którego zaczęła traktować poważnie i myślała, że czeka ich coś naprawdę fajnego, ale zanim zaczęła snuć plany na wspólną przyszłość, on z dnia na dzień zapadł się pod ziemię. Wówczas spanikowała, martwiąc się o to, że stało mu się coś złego. Nikt nie wiedział co tak właściwie zaszło, a jego matka wypłakiwała sobie oczy na komisariacie, próbując przekonać policję, aby zajęła się sprawą jej syna. Ta przez długie lata pozostawała niewyjaśniona, a serce Nevy rzeczywiście zostało złamane, ale wcale nie przez to, co zrobił Harte. Tak wydawało jej się do niedawna, ponieważ kiedy zrozumiała, że nie stała mu się wtedy żadna krzywda, a jedynie wyjechał z miasteczka na własne życzenie, Ebenhart zaczęła spoglądać na blondyna inaczej. W końcu zrozumiała, że rzeczywiście świadomie wyrządził jej wtedy krzywdę, co ciężko było jej mu wybaczyć. Złościła się o to, a jednocześnie spoglądała na niego trochę przychylniej, odkąd wyjaśnił jej co za tym wszystkim stało. Powodował w jej głowie mętlik, a dodatkowo budził uczucia, o których ona sama już zapomniała. Wydawało jej się, że był to wyłącznie sentyment, ale oddziaływał na nią na tyle mocno, iż w jego towarzystwie zupełnie traciła rozum. I przez to wylądowała w końcu w jego ramionach, za co teraz miała zostać zganiona. I bardzo dobrze, bo zdecydowanie nie powinna po raz kolejny popełniać takiego błędu. - Co? Oszalałaś? - zapytała i gwałtownie pokręciła głową. Jej serce zabiło jakoś szybciej, ale w ogóle nie brała pod uwagę tego, że dawne uczucia mogłyby w niej odżyć. - To po prostu był impuls, Haze. Rozmawialiśmy, zaczęliśmy ze sobą flirtować i jakoś tak wyszło. To był tylko seks, w porządku? Nic nie znaczył - zapewniła, choć bardziej niż przed nią, chciała usprawiedliwić się przed sobą. Może nie do końca wierzyła w to, że nie czuła do niego zupełnie nic? - Minęło ponad dziesięć lat. Przecież nie płakałam za nim przez cały ten czas - dodała, po czym przechyliła lampkę z winem i opróżniła jej zawartość. Było widać, że bardzo ją to trapi, a wszystko przez to, że takie zachowania nie były do niej podobne. Neva była rozważną kobietą, która nie pozwalała sobie na popełnianie takich błędów. Kiedy się to zdarzyło, również dla niej było zaskoczeniem.

Hazel Ebenhart
Ebenhartowie
Magda
ODPOWIEDZ