lorne bay — lorne bay
29 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
obiecujący architekt, który lubi się bawić życiem, ma psa Batmana i szczerze nienawidzi swojej siostry bliźniaczki, Babycino. Przy okazji jest ślepy na uczucia swojej przyjaciółki, którą zamknął we friendzonie lata temu.
five

Gdy wychodził z pracy, wpadł na pomysł, by odwiedzić Cino. Nie widzieli się już nieco ponad 5 dni, więc jak na ich standardy, to kupa czasu. Co prawda w dzieciństwie dochodziło pomiędzy nimi do kilku mniejszych lub większych spięć, jednak mimo wszystko byli rodzeństwem, którzy byli nierozłączni. I to również w dosłownym znaczeniu tego słowa: nie dość, że wyznawali podobne zasady, to jeszcze potrafili się dogadać jak nikt inny.
Lachlan wpakował się w samochód i minęło zaledwie kilkadziesiąt minut, gdy znalazł się pod domem bliźniaczki. Zaparkował auto na podjeździe i ruszył w stronę wejścia do budynku. – Baby! – krzyknął, zamykając za sobą drzwi. Nie słyszał nigdzie siostry, więc przewrócił oczami, że znów nie zamknęła drzwi wejściowych, a potem ruszył na jej poszukiwanie. Odwiedził salon, kuchnię i nawet zapukał do łazienki, lecz nie znalazłszy bliźniaczki, skierował się w stronę jej sypialni. Miał nadzieję, że niczego jej nie spieprzy i nie wpakuje się do pokoju na chwilę przed orgazem. Złapał za klamkę, nacisnął ją, a gdy ustąpiła, niepewnie zajrzał do pokoju. Całe szczęście Baby była sama i jedyne w czym jej przeszkodził, to w spaniu. Odetchnął z ulgą i bez chwili zastanowienia, uwalił się na łóżku obok niej, czym obudził bliźniaczkę. – Siema! – powiedział głośno, szturchając ją delikatnie w bok. – Wstawaj, Cino, musisz mi pomóc. – praktycznie wyjęczał, podkładając sobie poduszkę pod głowę. Siostra bliźniaczka była jedną z najbliższych mu osób i nie miał przed nią praktycznie żadnych tajemnic. Ich więź była silna do tego stopnia, że Lan potrafił wyczuć, kiedy ją coś bolało i w którym momencie miała zły humor.
Dał siostrze chwilę, by się rozbudziła, a potem zdecydował się jej o wszystkim opowiedzieć: – Spotykałem się ostatnio z taką laską, wiesz mówiłem ci o niej. – zaczął i westchnął. Miał już kontynuować, gdy do głowy wpadł mu pomysł. – Nie masz jakiegoś piwa albo czegoś do zjedzenia? Umieram z głodu, bo robię jakiś jebany dom jednorodzinny dla ludzi, którzy chyba urwali się z kosmosu i nie rozumieją, co to znaczy, że się NIE DA. – gadał jak najęty, ale w trakcie ostatniego tygodnia nie miał zbyt wiele czasu dla siostry, więc chciał jej opowiedzieć jak najwięcej, by mogła być na bieżąco. – No, a tamta laska... Słuchaj, jak jej powiedzieć, że nic z tego nie będzie tak, żeby nie było lipy? – zadał pytanie i pokazał swoje śnieżnobiałe zęby Baby.

Babycino Harwood
sumienny żółwik
-
29 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Postanowiła uciec z rodzinnego miasta w wielki świat w poszukiwaniu przygód.
2.
Miała za sobą ciężki tydzień. Wróciła z zawodów i wcale nie odpoczywała, jej trener jej na to nie pozwalał. Sama z resztą też sobie na to nie pozwalała. Zaprosiła kumpla na jakieś dobre jedzenie no i został do rana. Więc miała dodatkowo za sobą nie tylko ciężki tydzień, ale i ostatnią noc dość intensywną. Nic dziwnego, że z samego rana wywaliła chłopaka z łóżka, a potem z domu bez śniadania i większego pożegnania. Musiała w końcu odpocząć. Gdyby wiedziała ze ostatecznie nie będzie jej to dane...
Spała sobie w najlepsze przez większość dnia. Wstała tylko na chwilę by coś zjeść i się wysiusiać i znów wróciła do łóżka. Potrzebowała snu. Dlatego też nie zamierzała sobie żałować. Od jutra znów będzie ciężko pracowała. Czy wiedziała, że drzwi nie są zamknięte? Nie. Bo ten frajer co go z łóżka wywaliła miał zatrzasnąć za sobą drzwi. Nikomu teraz nie można ufać. Jęknęła, kiedy poczuła jak materac się pod kimś ugina i nim tworzyła oczy usłyszała głos brata. - Ciszej. - jęknęła sklejona. - A muszę wstawać? Czy wystarczy, ze otworzę oczy? - spytała cicho, bo naprawę nie chciało jej się wstawać. Dziś łóżko miało cholerne przyciąganie z którym nie chciała walczyć.
- Mam piwo. Powinnam mieć też coś do jedzenia, ale musisz sobie zrobić sam. Poproszę chleb z serem. - rzuciła i w końcu przetarła oczy by je otworzyć. - Każ jej spadać. Nie kręć, bo to tylko pogorszy sprawę. - nie ma nic gorszego niż kręcenie się w kółko, zamiast szczere wyjawienie prawdy. - J na przykład przez ostatnią noc ostro bzykałam się z Twoim kumplem z pracy. A rano kazałam mu spadać... i zobacz nie ma go. - rzuciła z rozbawieniem, no i co gorsza to wcale nie był żart. Uprawiała seks, to normalne. A że była sama to też się jakoś mocno nie ograniczała. - Idź po to jedzenie i zrób mi też herbatę. - trochę go wykorzysta, ale ją było tylko stać na to by się podnieść i usiąść opierając się plecami o ramę łózka. Wzięła telefon do ręki by sobie sprawdzić instagrama!

Lachlan Harwood
ambitny krab
[*]
lorne bay — lorne bay
29 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
obiecujący architekt, który lubi się bawić życiem, ma psa Batmana i szczerze nienawidzi swojej siostry bliźniaczki, Babycino. Przy okazji jest ślepy na uczucia swojej przyjaciółki, którą zamknął we friendzonie lata temu.
Na jej ciszej, parsknął śmiechem i rzucił w nią poduszką. Wcale nie miał zamiaru zachowywać się cicho, bo wiedział, że na koniec dnia siostra i tak wybaczy mu wszystkie złośliwości. Przecież nie raz, nie dwa zachowywał się w podobny sposób i jak widać nie było rzeczy, która mogłaby ich skłócić. – Możesz sobie wybrać, ale nie chcę mówić do betonu. – powiedział wesoło, ściągając z Baby poduszkę, bo jednak wygodniej było opierać głowę o nią niż o ścianę.
Ucieszył się, że miała piwo i jedzenie, jednak fakt, że musiał zrobić sobie wszystko sam, nieznacznie ostudził jego entuzjazm. – Słucham, co? – zapytał, przewracając teatralnie oczami. Liczył, że zwalając się na głowę Baby nie będzie musiał przyrządzać sobie jedzenia własnoręcznie, bo siostra wspaniałomyślnie sama zdecyduje się go ugościć. Już wiedział, że był w błędzie i że jeśli sam nie zdecyduje
– O Jezu, no wiem, ale chciałem być mimo wszystko delikatny. I z tym mam problem. – wyjaśnił. Miał świadomość, że kręcenie byłoby naprawdę idiotyczne, ale nie miał pojęcia, jak dać dziewczynie do zrozumienia, że jednak nic z tego nie będzie. 29 lat na karku bynajmniej nie sprawiło, że Harwood wydoroślał. Podobnie jak jego siostra bliźniaczka uwielbiał się bawić i czerpać z życia garściami. W tym momencie uważał, że związek byłby tylko kłodą, która przeszkodziłoby mu w dobrym spędzaniu czasu. Nie widział siebie w poważnej relacji, bo chyba jeszcze nie dorósł do związku.
– Co? Co robiłaś? – zapytał, ale zaraz pokręcił głową. – Dobra, wiem co, ale z kim? Powiedz, że nie będę musiał się triggerować za każdym razem, jak będę na niego patrzył. – powiedział i utkwił spojrzenie w bliźniaczce.
Zaraz potem, chcąc nie chcąc musiał wstać i iść do kuchni, by zrobić im coś do jedzenia i wstawić wodę na herbatę. – Przyłazisz tutaj? – krzyknął, znów zapominając, że siostra mierzyła się z kacem. Szybko ogarnął kanapki, wyciągnął sobie piwo z lodówki i zalał herbatę Cino. Nie dałby rady zabrać się z tym wszystkim, więc już w tym momencie pochwycił jedną kanapkę i szybko ją zjadł.

Babycino Harwood
sumienny żółwik
-
29 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Postanowiła uciec z rodzinnego miasta w wielki świat w poszukiwaniu przygód.
- Jezu Lan, pierdol się. - jęknęła i nawet nie ściągnęła z siebie poduszki którą dostała. Wiedziała, że brat nie da jej już pospać. Będzie musiała w takim razie szybko się go pozbyć, by odespać trochę szaloną noc nim wróci na treningi. Bo inaczej będzie zgnieciona po jednym okrążeniu. - Nie jestem kelnerką na Twoim bankiecie życia lamusie. - pokazała mu nawet środkowy palec, ale to nie tak, że było w tym coś złego. To było wręcz normalne. - Delikatny? A ty chcesz ją spławić, czy jeszcze bardziej w sobie rozkochać? Bo już nic nie rozumiem. - potarła oczy, by je w końcu otworzyć. Jej brat czasem ją zadziwiał. Byli zupełnie inny, a jednak tacy sami. Jeśli bardzo chciał mogła się pozbyć laski w jego imieniu, ale potem musiałby się ostro wstydzić na mieście, że kochana bliźniaczka załatwia za niego miłosne sprawy.
- Pokazać ci co ze mną robił? - rzuciła całkowicie poważnie, a potem się roześmiała. Oczywiście mogła podzielić się z nim szczegółami, jeśli chciał. To nie był dla niej temat tabu. Ale wątpiła by chciał o ty słuchać. Odprowadziła go wzrokiem i miała nadzieję, ze pomyśli i przyniesie wszystko do jej sypialni. Nie miała problemów z jedzeniem w łóżku. Szkoda tylko, że jako bliźniacy nie mieli daru czytania w myślach... chociaż chwila... może lepiej, że tak było. Czasem może chciałaby wiedzieć co siedzi w głowie bliźniaka, ale na dłuższą metę chyba by oszalała.
- Idę! Ubiorę tylko majtki! - rzuciła, a potem podniosła się z łóżka. Wciągnęła na tyłek jakieś dresy i przegarniając palcami włosy zeszła na dół. Wzięła piwo i otworzyła je by wziąć kilka łyków. Od razu lepiej. Może potrzebowała bardziej piwa niż kanapek i herbaty? Usiadła na blacie, bo przecież w kuchni rozmawia się najlepiej. - Więc co to za laska i czemu chcesz się jej pozbyć? - była nieco bardziej zdolna do rozmowy, kiedy łóżko i kołderka nie przyciągały. - Swoją drogą, możemy ją zabić i zakopać w moim ogródku, cały czas myślę nad rządkiem tui przy płocie. - uśmiechnęła się złośliwie, a potem wzięła herbatkę dmuchając do niej, by nieco ją ostudzić.

Lachlan Harwood
ambitny krab
[*]
lorne bay — lorne bay
29 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
obiecujący architekt, który lubi się bawić życiem, ma psa Batmana i szczerze nienawidzi swojej siostry bliźniaczki, Babycino. Przy okazji jest ślepy na uczucia swojej przyjaciółki, którą zamknął we friendzonie lata temu.
– Mam dzisiaj takie plany. – powiedział wesoło, a potem wzruszył ramionami. Cóż, nie zamierzał jej okłamywać, że żył w celibacie. Czerpał z życia garściami i nie widział w tym niczego złego. Dobra, sprawa miałaby się inaczej, gdyby był związku, ale przecież był singlem. Tylko raz, podczas studiów związał się z kobietą, ale potem zrozumiał, że było to dość ograniczające, więc od tamtego czasu był wolny i bynajmniej nie stronił od relacji na jedną noc. Na jej słowa prychnął i gdyby poduszka pod głową nie dawała mu +10 do wygody, na pewno jeszcze raz zdecydowałby się w nią rzucić.
– Chryste, to, że chcę przestać się z kimś spotykać nie znaczy, że mam się zachowywać jak troglodyta. – popatrzył na siostrę. Miał świadomość, że ona całkiem niedawno wyrzuciła stąd faceta... O kurwa, wyrzuciła stąd faceta, a on leżał w tej samej pościeli. Szybko poderwał się ze swojego miejsca i wcale nie chciał tutaj wracać.
– Nie. – uciął krótko i wzdrygnął się na samą myśl. Chociaż sprawy łóżkowe nie były dla niego tematem tabu, to mimo wszystko nie chciał sobie wyobrażać Baby w tych jednoznacznych sytuacjach. Zaraz potem wyszedł z sypialni, bo w połączeniu z tym, co sobie uświadomił, to było zbyt wiele. I tak wydawało mu się, że od jutra przychodzenie do pracy będzie o wiele bardziej niezręczne niż dotychczas.
Skoro zdecydowała się przyjść, to Lan oparł się wygodnie o blat i chwycił kolejną kanapkę. Dla niego to nawet lepiej, bo nie będzie musiał ganiać z jedzeniem, herbatą i piwem w tę i z powrotem. Również otworzył swoje piwo, a upiwszy kilka łyków, odstawił butelkę obok siebie. Miał nadzieję, że jej nie przewróci przy pierwszej, lepszej okazji.
Słysząc pytanie Cino, westchnął. – Zaczęliśmy się spotykać jakieś 2 albo 3 miesiące temu. Wiesz, mówiłem ci o niej. W sensie wszystko było spoko, ale nagle wymyśliła sobie, że chce mnie przedstawić swoim starym. No i... Ja pierdolę, cały czas narzeka, że mógłbym ją zabrać do ciebie albo w ogóle najlepiej żebym urządził uroczysty obiad, na którym ją przedstawiam. – wyjaśnił, jeszcze raz sięgając po piwo. Baby znała brata jak nikt inny i powinna mieć świadomość, że naprawdę nie lubił się angażować. – Więc wydaje mi się, że gdybyśmy zakopali ją w twoim ogródku byłaby najszczęśliwa na świecie, bo wreszcie mogłaby poznać moją bliźniaczkę. – pokręcił głową i sięgnął po kolejną kanapkę. No nie, tego było już za wiele i Lan po prostu nie umiał tego przetrawić.

Babycino Harwood
sumienny żółwik
-
29 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Postanowiła uciec z rodzinnego miasta w wielki świat w poszukiwaniu przygód.
- Chcesz jakiejś porady? - rzuciła całkowicie poważnie, ale ostatecznie się zaśmiała. Mogli sobie dogryzać na ten temat. Ale ostatecznie żadne z nich otwarcie o seksie temu drugiemu nie mówiło. Bo i po co? Byli rodzeństwem. Byli co prawda cholernie blisko i często lubili zdrowo zrobić sobie na złość. Ale nie oznaczało to, że rozmawiali kompletnie o wszystkim. I choć mówiła teraz dużo głupot to o tym jak cholernie dobry miała orgazm ostatniej nocy nie planowała opowiadać. - Masz dupę ze szkła? - laski sypiając z jej bratem chyba miały świadomość, że nic z tego nie będzie? Ona z facetami miała raczej jasne układy. Nie miała czasu na związki. Bo... ważny był sport. Rozwijanie kariery, gromadzenie sukcesów, medali i pieniędzy. Gdzieś między zawodami, podróżami i treningami nie miała czasu na tworzenie poważnej relacji. Raniłaby tylko drugą osobę i zapewne samą siebie również. Dlatego tak jasny układ z facetami, choć nie był moralny odpowiadał jej. I mogła zaspokoić swoją potrzebę bliskości z drugim człowiekiem. Wątpiła by jej nocny kochanek chwalił się Lachlanowi, że jego siostra jest dobra w łóżku, byłoby to dość niezręczne. Więc pewnie nawet tematu Babycino nie poruszy, bo i po co? Tylko ją posuwał. Nagle nie będą rodziną... chyba że chłopowi się coś poprzestawia... ale jeśli tak się stanie, to nie będzie zadowolona.
Zaśmiała się cicho słysząc jego opowieść, a jeszcze bardziej rozbawił ją fakt radości z przedśmiertnej rozmowy zapoznawczej. Jednak przestała się rechotać jak żaba, bo przyszedł tu po poradę, a nie po to by ktoś go wyśmiał. - Powiedź jej... że po tym jak poznałeś jej matkę... nie możesz z nią być, bo boisz się, że tak samo się roztyje. - powiedziała całkowicie poważnie, a potem znów zaczęła się śmiać. - Albo mi ją przedstaw... odstraszę ją skutecznie. - to był znacznie lepszy pomysł. Nagle okaże się, że idealny Lachlan nie ma idealnej siostry bliźniaczki i nie warto wkręcać się na siłę w tą rodzinę, bo więcej z tego niekorzyści niż radości. Wzięła kanapę i w końcu wciągnęła ją bo miała przerwę od rechotania jak żaba.

Lachlan Harwood
ambitny krab
[*]
lorne bay — lorne bay
29 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
obiecujący architekt, który lubi się bawić życiem, ma psa Batmana i szczerze nienawidzi swojej siostry bliźniaczki, Babycino. Przy okazji jest ślepy na uczucia swojej przyjaciółki, którą zamknął we friendzonie lata temu.
– Myślę, że dam sobie radę. – powiedział, uśmiechając się szeroko. Miał zaufanie do swoich umiejętności i nie widział sensu w tym, by Cino dawała mu jakieś rady. To, że kobiety chciały się z nim spotykać ponownie było wystarczającym dowodem, że dawał radę. – Tak, mam dupę ze szkła, bo cały beton przeszedł na ciebie. – mruknął, wywracając oczami. Lanowi wydawało się, że zawsze stawiał sprawę jasno: mógł sypiać z jakąś kobietą, ale gdy przychodziło do czegoś poważniejszego, to niestety nie mogły liczyć na niego. Harwoodowi dobrze było ze statusem singla, bo rownież, podobnie jak siostra, dzięki temu mógł rozwijać swoją karierę. Być może praca w architekturze nie wymagała aż tak wielu poświęceń jak bieganie, ale mimo wszystko Lan chciał być najlepszy i wolał, by na drodze do spełniania marzeń nie stanął mu nikt, kto mógłby mu przeszkodzić.
Popatrzył na Baby i pokręcił głową ze zrezygnowaniem. – To jest delikatny sposób do sugerowania, że nie chcę się z kimś spotykać? – zapytał i wypuścił głośno powietrze. Takie coś nie wchodziło w grę, bo Lan na koniec dnia spaliłby się ze wstydu, gdyby musiał powiedzieć komuś coś takiego. – Ta druga opcja jest lepsza, każdy by przed tobą spierdalał. – rzucił wesoło i złapał swoje piwo. Już w tym momencie miał świadomość, że siostra nie będzie pomocna i że na rozwiązanie swojego problemu będzie musiał wpaść sam.
– Obejrzymy coś? – zapytał, kończąc ostatnią kanapkę, która była przeznaczona dla niego. – Widziałem jakieś Tor Hot To Handle na Netflixie. – zaproponował, zgarniając swoje piwo i ruszając w stronę salonu. – Jestem bardziej niż pewien, że rozpierdolłlbym całą kasę. – w niektórych sytuacjach było mu naprawdę trudno, by powstrzymać się od pocałunków czy czynności seksualnych.

Babycino Harwood
sumienny żółwik
-
29 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Postanowiła uciec z rodzinnego miasta w wielki świat w poszukiwaniu przygód.
- Tak myślałam. A szkoda wyglądasz na takiego który ma dupe z kamienia. To prawdziwe rozczarowanie kiedy nagle dowiadujesz się że Twój brat to pizda. - zabrzmiało może dość brutalnie. Ale po jej minie mógł wywnioskować ze sobie zwyczajnie żartowała. W sumie nie musiał nawet na nią patrzeć po samym tonie jej głosu mógł wywnioskować ze Babycino robiła sobie z niego żarty. Nic takiego nie powiedziałaby na serio. Prowadzili podobny tryb życia. Dlatego tak łatwo było im się wzajemnie rozumieć. Gdyby nie byli rodzeństwem i wpadniby na siebie to pewnie byliby bardzo dobrze zgrana dwójka kochanków. Ale był jej bratem. I nigdy nie pomyślałaby o nim w takich kategoriach.
To były dość przerysowane sposoby na pozbycie się natrętnej kobiety. I Baby zapewne sama by się ugryzła w język gdyby coś takiego przyszło jej do głowy. Teraz była taka mądra, bo to nie ja spotkał problem, a Lachlana. - Ależ tu zabawny. Czmeu wciąż nie spierdoliłeś? - wywróciła oczami. A potem. Zjadła jeszcze jedna kanapeczkę. Nie była głodna. Ale ich widok sprawiał ze musiała zjeść jeszcze jedna. Jak dobrze mieć brata który pomarudzi ale ostatecznie zrobi ci śniadanie. Jeśli liczył na poradę. To niestety po raz kolejny musiał poczuć rozczarowanie i będzie musiał sobie poradzić z tym sam.
- Zrobię siku. A ty idź to włącz. - jej brat był bardziej obeznany w świecie seriali i programów na netflixie. Więc jeśli coś proponował to liczyła ze będzie dobre. Poszła więc siusiu. A chwilę potem już rzuciła się na kanapę dotykając twarzy brata. - Nie myłam rąk!!! - powtórzyła kilka razy krzycząc tak głośno że sąsiedzi ich słyszeli. Oczywiście było to kłamstwo. Ale czego się nie robi by choć trochę zdenerwować swojego braciszka. Potem już siedziała grzecznie wpychając sobie poduszkę między nogi. - Na czym to polega? Boze.. Tamten koleś jest mega hot. - wskazała na jakiegoś kolesia który ode wejścia był bardziej rozebrany niż ubrany. Ale przynajmniej miał klatę warta uwagi. Moa nie rozumieć tego programu. Ale jeśli się z niego nie odpada. To dla tego gościa mogłaby obejrzeć cały sezon.

Lachlan Harwood
ambitny krab
[*]
lorne bay — lorne bay
29 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
obiecujący architekt, który lubi się bawić życiem, ma psa Batmana i szczerze nienawidzi swojej siostry bliźniaczki, Babycino. Przy okazji jest ślepy na uczucia swojej przyjaciółki, którą zamknął we friendzonie lata temu.
– Oho, już skończ. – mruknął, bo powoli męczył się tą przepychanką słowną. Oczywiście miał świadomość, że Baby żartowała, ale potrzebował od niej prawdziwej porady. Niestety nie był dobry w mówieniu ludziom tego, co chcieli usłyszeć. Zawsze miał nadzieję, że jego relacje będą rozpadały się samoczynnie, jednak niestety ta jedna dziewczyna musiała sobie ubzdurać, że przygodny seks przerodzi się w coś poważniejszego.
– Bo muszę pilnować, czy nie odpierdolisz czegoś tak dużego, że będę musiał zmieniać nazwisko. Poza tym bym tęsknił. Jakby to przerzucić na skalę od 1 do 10, to obawiam, że jakieś 2.5, ale zawsze coś. – rzucił wesoło. Prawdę powiedziawszy tęskniłby bardzo i nie wyobrażał sobie spędzić życia z dala od Cino. Kobieta była jego siostrą, najlepszą przyjaciółką i powierniczką wszystkich tajemnic, więc nic dziwnego, że nie potrafił się z nią rozstać na dłużej niż na kilka dni.
Westchnął, a potem ruszył do salonu. Rozsiadł się na kanapie, włączył telewizor i Netflixa i wybrał pierwszy odcinek. Zastopował go chwilę po starcie, bo chciał poczekać na Cino i w międzyczasie sączył swoje piwo. Gdy siostra pojawiła się obok niego, odsunął się i krzyknął: – Jesteś obrzydliwa! – powiedział z malującą się na twarzy udawanym obrzydzeniem. W końcu odsunął się od Cino na bezpieczną odległość i utkwił wzrok w ekranie telewizora. – Idziesz do programu, który niby jest o imprezach i tak dalej, a potem okazuje się, że nie możesz nawet pocałować osoby, która ci się podoba, bo tracisz hajs. Wiesz, niby nawiązywanie głębszych relacji, bla, bla, bla. – prychnął, bo on nie widział konieczności bycia w poważnym związku. Dobrze mu było tak, jak było i niczego nie chciał zmieniać, przynajmniej na razie.
Słysząc siostrę, spojrzał na kolesia i wzruszył ramionami. Nie jemu było oceniać, bo o wiele chętniej skupił swoją uwagę na uczestniczkach. – Ta jest ładna. Mógłbym z nią złamać parę zasad. – wskazał głową. Dziewczyna całkowicie wpisywała się w gust Harwooda, więc nic dziwnego, że chciałby się z nią poznać. – Może powinienem się tam zgłosić? – zastanowił się i utkwił wzrok w Cino.

Babycino Harwood
sumienny żółwik
-
29 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Postanowiła uciec z rodzinnego miasta w wielki świat w poszukiwaniu przygód.
Kochała brata i wszystko co mu mówiła było raczej zwykła złośliwością do której już dawno powinien się przyzwyczaić. Ale Babycino miała też to do siebie że jak już się rozkręciła to ciężko było się jej zatrzymsc
Jakby dawno zatarły się jej granice dobrego smaku. Nie wiedziała skąd to wyniosła ale na pewno nie z domu. Taka chyba już była. A może znajomości z różnymi sportowcami i śmietanka towarzyską nidco ja zmieniły. Ale skoro Lan wszystko jakoś znosił to znaczy że strasznie ja kochał. Ona też strasznie go kochała. I nie wyobrażała sobie jakby to było gdyby nie miała brata bliźniaka. Zwyczajnie jej życie byłoby w jakimś sensie puste. Kiedy nie widzieli się zbyt długo przez jej wyjazdy to potrafiła mój nocy opowiadać mu głupoty. A kiedy nie odbierał nagrywała mu godzinne nagrania na poczcie.
Czu była obzydliwa? Czasem trochę tak. Raczej jednak dużo gadała zamiast robić. I faktycznie nigdy nic obrzydliwego mu nie zrobiła. Więc mógł być spokojny. No może raz wypięła na niego goły tylek kiedy chciał za nastolatka pożyczyć jej auto. Ale nic pOa tym. No i ostatecznie nie miał po tym żadnego urazu. Wciąż kręciły go laski. - Chory program. W jeden dzień bym wszystko przegrała. Nie przeszkodziłby mi nawet kamery. - nie wstydziła się swojego ciała. Gdyby miała ochotę na seks z kim to kamery by jej nie przeszkadzały. Szczególnie że niewiele by pokazały. Nikt by jej do tego programu nie wziął. Ona sama by się na to nie pisała. Bo pewnie narobiłaby sobie tylko wrogów.
Wywróciła oczami. Ale przyjrzała się lasce. Faktycznie była dość goraca. Ale ten komentarz zostawiła już dla siebie. - Ty? Spróbuj ale nie wróżę Ci dużej wygranej zboczku. - była taka sama jak on. Rozmawiali o pewnych sprawach dość otwarcie i wiele o sobie wiedzieli. Wiedziała że nie słaby rady wytrzymać dłużej niż dzień czy dwa. Zupełnie jak ona. Wzięcie ich do tego programu byłoby wielkim zaoszczędzeniem ze strony stacji.

Lachlan Harwood
ambitny krab
[*]
lorne bay — lorne bay
29 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
obiecujący architekt, który lubi się bawić życiem, ma psa Batmana i szczerze nienawidzi swojej siostry bliźniaczki, Babycino. Przy okazji jest ślepy na uczucia swojej przyjaciółki, którą zamknął we friendzonie lata temu.
Podobnie na tę relację zapatrywał się Lachlan. Również nie wyobrażał sobie scenariusza, w którym nie miałby siostry bliźniaczki albo w którym nie dogadywaliby się tak dobrze. Harwood podejrzewał, że żaden taki nie istnieje, bo przecież Baby była nie tylko jego siostrą, ale także najbliższą osobą i jego najlepszą przyjaciółką. Nikt nie wiedział o nim tyle, ile Cino.
Pokiwał głową, bo myślał, że jeśli spotkałby w programie kogoś, kto byłby dla niego atrakcyjny kamery nie byłyby żadną przeszkodą. – Przynajmniej bym się dobrze bawił, okej? – zapytał, wywracając oczami. Zdaniem Lachlana wstrzemięźliwość nie była nie wiadomo jak ważna, szczególnie w momencie, w którym nie było się w poważnym związku. Jako, że Harwood w takowym nie był (niepoważnym również, bo jednonocnych relacji bynajmniej nie można było zaliczyć tej kategorii) to nic nie stało na przeszkodzie, by się pobawił. – I właśnie dlatego powinni mnie wziąć, przynajmniej robiłbym dobre show. – dodał wesoło, a potem upił łyk swojego piwa. – Ugh, wiesz, że oglądałaby to mama? Babcia pewnie też, bo nie zrozumiałby koncepcji programu. – uświadomiwszy sobie ten fakt Harwood stwierdził, że chyba jednak nie byłby taki chętny do łamania zasad. O ile rozmawianie o takich rzeczach z Baby nie było dla niego problemem, to mimo wszystko rodzice i dziadkowie należeli do zupełnie innej kategorii. I mimo swojego wieku, Lachlan wciąż wolał unikać tematów, które powszechnie były uznawane za tabu.

Babycino Harwood
sumienny żółwik
-
29 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Postanowiła uciec z rodzinnego miasta w wielki świat w poszukiwaniu przygód.
Nic lepszego nie mogło jej spotkać jak brat bliźniak który był jednocześnie jej najlepszym przyjacielem. Yl nieodlaczgm elementem jej życia. Jeśli chcesz lubić Babycino, musisz też lubić jej brata. To była reakcja wiązana i tyle. Ta dwójka po prostu była jak zgrany duet.
Zaśmiała się na jego słowa. A potem wyobraziła sobie jak babcia z mamą siedzą i oglądają uważnie program bo przecież kochany Lachlan będzie w telewizji. A potem nagle okazuje się że to jakiś program dla dorosłych i ich kochany, mały Lachlanek to jakiś zboczuch bo nie jest w stanie wytrzymać bez cyckow wśród cyckow nawet przez pięć minut. - Czuje ze babcia byłaby zadowolona widząc cie na ekranie. Ale mama szybko by ogarnęła co to za program. - wiedziała że Lachlan w takim programie nie wystąpi ale jej wyobraźnia wkraczała na źle rejony i wyobrażała sobie jak mama ogląda z zażenowaniem każdy odcinek tylko dlatego że babcia ja do tego zmusza. Wzięła łyka swojego piwa i westchnęła ciężko. Patrzyła na ten program i do końca nie wierzyła w to co widziała. To znaczy rozumiala całkowicie że wszystko było ustawione, a ludzie w programie byli podstawieni i doskonale wiedzieli co mówić i robić. Ale i tak dziwiła się że ludzie za pieniądze robią takie rzeczy. Oparła głowę o ramię brata. Bo była jednak za ciężka. Za mało snu, zbyt brutalna pobudka. Ciężko się wtedy funkcjonuje. Szczególnie że piwko akurat kończyła i w głowie czuła znów przyjemne mrowienie. - To jest jakaś skończona banda idiotow. Fakt. Połowa z nich wygląda dobrze i można byłoby ich przeleciec. Ale to tyle. - to jednak nie był program dla niej. Była głupiutka i robiła całą masę dziwnych rzeczy. Ale dla niej to było już za dużo. Wyciągnęła nogi na stolik i wtuliła się w ramię brata zamykając oczy. - Obudź mnie jak zaczną się pieprzyć. - rzuciła cicho i ziewnęła.

Lachlan Harwood
ambitny krab
[*]
ODPOWIEDZ