aktorka — Eclipse Pictures
31 yo — 177 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
  • pięć
Chciała zadzwonić już dawno. Odpowiednio wcześniej zaanonsować swój powrót do Lorne, zaproponować odnowienie znajomości, zaprosić na kawę już po przyjeździe. Im dłużej jednak o tym myślała, tym bardziej utwierdzała się w przekonaniu, że jest za późno, a ona nawet nie wie, co powinna powiedzieć. Jasne, nie były z Gwen na tyle blisko, by nazywać się najlepszymi przyjaciółkami i nie móc bez siebie wytrzymać, ale i tak miała wrażenie, że po drodze zrobiła za mało. Szczególnie po śmierci Charliego. Mimo wszystko tęskniła za dawną koleżanką. Miała do Fitzgerald pewną słabość i to jeszcze na długo przed tym, kiedy ta jej prawnie pomogła. Jako jedna z niewielu osób w ich małym mieście Gwen wspierała Leumeah w chęci wyjazdu w ciemno do Sydney i kibicowała jej pomimo początkowych niepowodzeń i coraz rzadszego kontaktu. Dla Corowa znaczyło to niewymiernie dużo. I chyba głównie dlatego ciężko jej było po prostu sięgnąć po telefon, wybrać numer i zadzwonić. Bo to ona, Leah, podczas tego gonienia za perfekcyjnym odgrywaniem kolejnych ról, pozwoliła ich znajomości rozpłynąć się w niebycie.
Była jednak znów tutaj, w Lorne, znów miała okazję naprawić dawne błędy, a parę godzin wcześniej przejeżdżając przez Cairns dostrzegła szyld kancelarii Fitzgerald & Hargrove i uznała to za pewien znak. O ile któreś z rodzeństwa Gwen nie zaczęło się parać prawem, to kobieta wciąż najwyraźniej mieszkała w pobliżu, dobrze sobie radziła i... może nawet nie zmieniła numeru od ich ostatniej rozmowy. Leumeah poszła więc za ciosem i jeszcze tego samego dnia, wieczorem po prostu wybrała odpowiedni numer i...
- Halo, Gwen? - rzuciła szybko, gdy tylko kobieta odebrała. - Hej, tutaj Leah. Leumeah Corowa - dodała, bo nigdy nie wiadomo, może Gwen powyrzucała z kontaktów stare numery. - Masz chwilę?

Gwen Fitzgerald
powitalny kokos
ejmi
adwokat, współwłaścicielka kancelarii — Fitzgerald & Hargrove
34 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Wdowa. Trzy lata temu straciła męża w wypadku, a sama została ciężko ranna. Nie pracowała w zawodzie, pilnowała rodzinnego baru, ale razem z Benem otworzyła w końcu własną kancelarię.
/ no tam kiedyś

Wiele rzeczy wydarzyło się po drodze. Najważniejszą z nich była oczywiście śmierć Charliego. Tamten dzień zmienił wszystko w życiu Gwen. Nie trzeba chyba mówić, jaki wpływ miała na to, co działo się z nią na przestrzeni ostatnich lat. Utrata ukochanej osoby, długa walka o odzyskanie sprawności (zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej), absolutna niechęć powrotu do palestry, tkwienie w barze oraz marazmie... Nie chciała wtedy z nikim rozmawiać. Była kiepską siostrą, jeszcze gorszą przyjaciółką i w pewnym sensie dobrze się stało, że kontakt obu pań nieco się rozluźnił. Corowa nie musiała patrzeć na to, jak Fitzgerald raz po raz tonie, jak sama wiąże sobie metaforyczny kamień do nogi, by więcej już nie wypłynąć na powierzchnię i chyba tylko dzięki temu, potrafiła spojrzeć na Leumeah tak, jak dawniej, a nie na kogoś, kto kojarzyłby jej się z najgorszym możliwym momentem życia. To dlatego ucieszyła się, gdy dostrzegła na wyświetlaczu swojego smartfona nazwisko dawnej znajomej.
- Wystarczyło tylko Leah, przecież nie zapomniałam, kim jesteś. Cześć - uśmiechnęła się sama do siebie. Ucieszył ją jej telefon, a przede wszystkim to, że Corowa wciąż o niej pamiętała. Wiadomo, dorosłe życie i dorosłe problemy nie zawsze umożliwiały ludziom tak mocne utrzymywanie kontaktu, jak kiedyś, ale mimo wszystko przyjemnie było usłyszeć jej głos.
- Pewnie, dla ciebie nawet dwie - zażartowała. - Co słychać? Jak tak twoja kariera? Mam już rezerwować miejsce na jakąś najbliższą galę wręczenia Oscarów?
Bo tego zdecydowanie jej życzyła! Nie ukrywajmy, była szalenie ciekawa, jak radziła sobie przyjaciółka.

Leumeah Corowa
aktorka — Eclipse Pictures
31 yo — 177 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Miała wrażenie, że jakiś ciężar spadł jej z serca, gdy tylko usłyszała w słuchawce głos Gwen. Tak naprawdę nie wiedziała, czego się bardziej obawiała. Tego, że Fitzgerald będzie zła? Że będzie miała do Leah żal? Czy że nie będzie jej nawet pamiętać? W jednej chwili, jednym zdaniem kobieta jednak odegnała wszelki niepokój kłębiący się wewnątrz Corowa. - Minęło trochę czasu - wtrąciła jeszcze niepewnie, ale w jej słowach już dawało się wyczuć szeroki uśmiech, który zaraz wykwitł na jej twarzy.
- Co ty, daleka droga do tego! - zaśmiała się. Miło było słyszeć, że Gwen kibicuje jej w tym samym stopniu, co kiedyś. - Poza tym, JEŚLI kiedykolwiek mnie tam zaproszą, będziesz jedną z pierwszych, która dostanie darmową wejściówkę - obiecała zupełnie szczerze. Kogo jak kogo, ale jej nie mogłoby w takiej chwili przy Leah zabraknąć. - Ale w końcu dostałam główną rolę w filmie! - dodała jeszcze, nie mogąc się powstrzymać. Dla niej, po latach castingów, mniejszych ról i dawania z siebie zawsze dwustu procent, dla niej to było naprawdę coś.
- No ale dosyć o mnie, to ja dzwonię do ciebie - zmieniła temat, nagle czując się trochę nieswojo, że zaczęły całą rozmowę od tematu jej kariery. A przecież to u Gwen działy się rzeczy ważniejsze. - Dobrze widziałam, że wracasz do pracy w kancelarii?

Gwen Fitzgerald
powitalny kokos
ejmi
adwokat, współwłaścicielka kancelarii — Fitzgerald & Hargrove
34 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Wdowa. Trzy lata temu straciła męża w wypadku, a sama została ciężko ranna. Nie pracowała w zawodzie, pilnowała rodzinnego baru, ale razem z Benem otworzyła w końcu własną kancelarię.
Nie, zdecydowanie nie będzie zła. W zasadzie chyba nawet cieszyło ją to, że Leah tak długo się nie odzywała, bo dawniej nie miałaby siły, by rozmawiać o sobie. O czymkolwiek. Nie twierdziła przy tym, że miała ją teraz, co to, to nie, ale obecnie funkcjonowała już znacznie lepiej, niż przed laty. Chyba była w stanie o tym rozmawiać i nie rozpłakać się po pięciu minutach, lecz dopiero po piętnastu, a to zdecydowany progres!
- Zdecydowanie powinni cię zaprosić. Byliby głupi, gdyby tego nie zrobili.
Nie mówiła tego tylko dlatego, że ją znała. Nie była może na bieżąco ze wszystkimi pozycjami z filmografii Leah, ale kilka razy widziała ja na ekranie i musiała przyznać, że bardzo podobało jej się to, co oglądała. Zresztą, kto nie poszedłby na galę rozdania nagród, gdyby dostał na nią specjalne zaproszenie?
- Wow, gratuluję! - szczerze się ucieszyła. - Co to za film?
Zdecydowanie chciała dowiedzieć się o nim czegoś więcej. O czym będzie opowiadał? Kogo będzie grała? Kto będzie jej partnerował? Gdzie będą zdjęcia? Niech Corowa się nie krępuje, niech mówi jej o wszystkim! Potem będą mogły zacząć rozmawiać o tym, jakie kreacje włożą, gdy Leah dostanie Oscara.
- Tak, przynajmniej próbuję - westchnęła. - Kiedyś naprawdę to uwielbiałam i okazało się, że jednak nie potrafię bez tego żyć. Nie chciałam wracać do poprzedniej kancelarii, Ben też z niej odszedł i... No wiesz, to on namówił mnie, żebyśmy spróbowali czegoś swojego. Dopiero się rozkręcamy, ale czuję, że to była dobra decyzja.
To z pewnością jedna z ważniejszych i udanych zmian, jakie miały ostatnio miejsce w jej życiu. Inne były nieco bardziej prywatne i Gwen nie do końca wiedziała jeszcze, jak do nich podejść, ale to były dobre zmiany.

Leumeah Corowa
aktorka — Eclipse Pictures
31 yo — 177 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
- Dzięki, Gwen. To wiele dla mnie znaczy. To, co mówisz i że wciąż we mnie wierzysz - odparła, poddając się na chwilę temu sentymentalnemu uczuciu, które ją ogarnęło. Prawda była taka, że nie miała w swoim życiu jakoś szczególnie dużo bliskich osób, które by ją tak wspierały. A miała ich jeszcze mniej, kiedy kilkanaście lat temu, tuż po skończeniu szkoły, wyruszyła w nieznane do Sydney. Nic dziwnego, że tak doceniała słowa Fitzgerald. Szczególnie po latach. - Chyba muszę popracować nad swoją mową dziękczynną, zanim mnie gdziekolwiek zaproszą - zaśmiała się sama z siebie, bo rzeczywiście nie były to najlepiej składne podziękowania w historii. Zupełnie jednak szczere.
- Komedia romantyczna z wątkiem gimnastyki artystycznej. Typowe "babskie" kino, ale i tak się mega cieszę. Tym bardziej, że większość zdjęć będzie tutaj, w Cairns i okolicach, więc mogłam wrócić na stare śmieci - odpowiedziała z odrobinkę hamowaną ekscytacją. Nie miał to być jakoś szczególnie ambitny film i naprawdę nawet niszowych nagród się za tę rolę nie spodziewała, ale nie umniejszało to jej radości. Kto wie, może ten występ przyniesie jej nie tyle ambitniejsze, co po prostu bardziej wymagające role. A jak wiadomo, Leaumeah uwielbiała coraz trudniejsze wyzwania! Chyba właśnie to lubiła najbardziej w aktorstwie. Możliwość sprawdzenia się w wielu różnych rzeczach i stałe udowadnianie innym i samej sobie, że jeszcze stać ją na więcej! Co prawda z obecną rolą wiązało się parę komplikacji, na które po części sama się pisała, ale hej! Kolejna kłoda do przeskoczenia po prostu, prawda?
- Na pewno była, wierzę w to całym sercem. Trzymam za was kciuki! - odparła żarliwie, całkowicie szczerze. Wystarczyła jedna sprawa, przy której Gwen jej kiedyś pomogła, by Leah zdążyła zauważyć, że właśnie to jest powołaniem przyjaciółki. - A tak poza pracą? Jak się trzymasz? - dodała jeszcze łagodniejszym głosem. Nie chciała pytać wprost o Charliego - a dokładniej o to, jak sobie radziła od czasu jego śmierci - bo nie była wcale pewna, czy kobieta była w ogóle na takie rozmowy gotowa. No i może nie był to też najlepszy temat do poruszania przez telefon. Mimo wszystko chciała wiedzieć... chociażby tak ogólnie.

Gwen Fitzgerald
powitalny kokos
ejmi
adwokat, współwłaścicielka kancelarii — Fitzgerald & Hargrove
34 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
Wdowa. Trzy lata temu straciła męża w wypadku, a sama została ciężko ranna. Nie pracowała w zawodzie, pilnowała rodzinnego baru, ale razem z Benem otworzyła w końcu własną kancelarię.
- Wiem, jak to jest, kiedy potrzebujesz wsparcia, nawet niewielkiego - odparła po chwili. Poniekąd miała tu na myśli siebie, bo chociaż nie lubiła o tym mówić, to jednak wsparcie, jakie okazywali jej bliscy, nawet poprzez zwykłe milczenie, było dla niej naprawdę ważne. Teraz kiedy mogła jakoś się zrewanżować, zdecydowanie to robiła.
- Spokojnie, poradzimy sobie z tym. Wystarczy, że wpadniesz do mnie z butelką jakiegoś dobrego alkoholu i wymyślimy ci przemowę w godzinę - zażartowała. Tak naprawdę będzie potrzebowała zaledwie piętnastu minut. - Będziesz się wyginać? - udawała, że zabawnie porusza brwiami. Szkoda, że Leah nie mogła teraz tego zobaczyć. - To świetnie! Cieszę się, że będziesz gdzieś w pobliżu. Znasz tu wszystkie miejsca, na pewno będzie ci się tu grało łatwiej, niż w jakimś innym zakątku świata. A po takiej reklamie na pewno wybiorę się na ten film.
Nawet kilka razy! Zaciekawił ją tez wątek gimnastyki. Jak bardzo będzie musiała wyginać się Corowa? Gwen zaraz o wszystko ją wypyta, również o to, czy może kiedyś zajrzeć na jakąś próbę. Sama prawdopodobnie nie odzyska już pełni sprawności po wypadku i o podniebnych akrobacjach będzie mogła jedynie pomarzyć, ale nie oznaczało to, że nie popatrzy sobie z chęcią na popisy przyjaciółki.
- Chyba jest już nieco lepiej - dała sobie chwilę. - Praca odciąga moje myśli od głupich rzeczy. Z barem też jest całkiem nieźle, powoli myślimy o jakichś inwestycjach, no i... Chyba zaczynam otwierać się powoli na... No wiesz, na życie i w ogóle.
To było dość szerokie pojęcie, to fakt, ale w przypadku Gwen miało to raczej tylko jeden wydźwięk: powoli otwierała się na to, by dopuszczać chociaż do siebie myśl o tym, że mogłaby spróbować znowu z kimś się związać. Wciąż jeszcze musiała do tego dorosnąć w pełni, ale tak, dopuszczała do siebie taką myśl.

Leumeah Corowa
ODPOWIEDZ