about
Policjantka, zamieszkująca od kilku lat w rezerwacie, w którym to odziedziczyła domek po babci Aborygence. Niedawno rozstała się ze swoim narzeczonym i próbuje ułożyć sobie wszystko na nowo.
tahnee walker
Policjantka, która od dobrych kilku lat zamieszkuje rezerwat - jej babcia była Aborygenką i od pewnego czasu poznaje swoje korzenie. W Lorne Bay mieszka od zawsze.
IMIĘ I NAZWISKO CZŁONKA RODZINY
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO - POZYTYWNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO - NEGATYWNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO POSTACI - INNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisabout
stupid, emotional, obsessive little me
skoro jest policjantką, to zna na pewno jude westbrook! jest niemiły, ale porządny, a po bliższym poznaniu zupełnie nienajgorszy, hehe. poza tym leon fitzgerald to pewnie jej sąsiad, polecam go serdecznie
Tahnee Walker
Tahnee Walker
about
Burmistrz Lorne Bay, najstarszy syn właścicieli lokalnej stoczni. Jak wszyscy Winfieldzi, został adoptowany. Podwójnie żonaty - pierwsza żona została zamordowana, z drugą stracili dziecko w wyniku choroby, więc przestało im się układać.
Skoro jest policjantką, to może się znać z burmistrzem, bo mu bardzo zależy na tym, aby w Lorne było bezpiecznie. Poza tym mogę też dać Lisbeth Westbrook, bo jej brat (o którym wspomniał Ben) z nią pracuje i mieszkają w jednej dzielnicy, a jak kogoś jeszcze chcesz ode mnie, to śmiało :3
Tahnee Walker
Tahnee Walker
about
właścicielka winiarni i sommelierka, ze słabością do komplikowania sobie życia na każdym etapie w każdy sposób
hejka Tahnee Walker podsyłam Flavię na jakąś dobrą koleżankę - obie lubią aktywność fizyczną, spacery i nie siedzenie w domu! Dodatkowo są w podobny wieku, dwa lata to malutka różnica, więc mogą się znać jeszcze z młodości
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
about
Policjantka, zamieszkująca od kilku lat w rezerwacie, w którym to odziedziczyła domek po babci Aborygence. Niedawno rozstała się ze swoim narzeczonym i próbuje ułożyć sobie wszystko na nowo.
Dobra, to po kolei! :D
benjamin hargrove
Tahnee ogólnie lubi ludzi, którzy się do pracy przykładają, bo ona sama swoją robotę traktuje naprawdę bardzo poważnie! Tarni jednocześnie jest dobrą duszą i pewnie na początku ich znajomości przynosiła kawę, żeby taki gburowaty nie był. Może razem na patrole jeździli, przez co się też trochę bliżej poznali i dla Walker nie jest już niemiły? :3
W kwestii Leona - na pewno są sąsiadami, tylko pytanie, czy Leon byłby jednym z tych, który by jej pomagał w trakcie remontu, biorąc pod uwagę, że nie jest zbytnio towarzyski. Ewentualnie mogła do niego wpaść zapytać, czy ma jakieś narzędzia pożyczyć, a potem przyniosła mu ciasto w podzięce :D
francis winfield
Tahnee nie jest jakoś bardzo wysoko w tej całej drabince, aczkolwiek mógł jej kiedyś jakieś podziękowania na ręce składać "za służbę i niesienie pomocy obywatelom" czy coś w ten deseń, aczkolwiek relacje pewnie raczej, że to tak ujmę, "biznesowe".
W sumie to bym wzięła Lis na jakąś znajomą dobra, bo jak się wprowadziła do domku po babci, to nie miała żadnych znajomych w okolicy, więc fajnie gdyby właśnie była jedną z pierwszych osób, które poznała - a że mieszkają w jednej dzielnicy i pracuje z jej bratem, to na pewno byłaby do tego okazja! Mogła jednego dnia jej pomagać sadzać roślinki w ogródku, a drugiego wpaść na komisariat podrzucić bratu drugie śniadanie, a tu zdziwko, Tarni!
flavia houghton
Taka różnica to żadna Co prawda Tahnee nie pija jakoś dużo, ale mogła kiedyś dostać jakieś zaproszenie na degustację win w winiarni Flavii i się skusiła. Od słowa do słowa mogły załapać kontakt, winko było dobre. W dzień razem biegają i są gym buddies, wieczorem wypadają na winko i ploteczki
Bartholomew Stonehart
A pan to kto?
benjamin hargrove
Tahnee ogólnie lubi ludzi, którzy się do pracy przykładają, bo ona sama swoją robotę traktuje naprawdę bardzo poważnie! Tarni jednocześnie jest dobrą duszą i pewnie na początku ich znajomości przynosiła kawę, żeby taki gburowaty nie był. Może razem na patrole jeździli, przez co się też trochę bliżej poznali i dla Walker nie jest już niemiły? :3
W kwestii Leona - na pewno są sąsiadami, tylko pytanie, czy Leon byłby jednym z tych, który by jej pomagał w trakcie remontu, biorąc pod uwagę, że nie jest zbytnio towarzyski. Ewentualnie mogła do niego wpaść zapytać, czy ma jakieś narzędzia pożyczyć, a potem przyniosła mu ciasto w podzięce :D
francis winfield
Tahnee nie jest jakoś bardzo wysoko w tej całej drabince, aczkolwiek mógł jej kiedyś jakieś podziękowania na ręce składać "za służbę i niesienie pomocy obywatelom" czy coś w ten deseń, aczkolwiek relacje pewnie raczej, że to tak ujmę, "biznesowe".
W sumie to bym wzięła Lis na jakąś znajomą dobra, bo jak się wprowadziła do domku po babci, to nie miała żadnych znajomych w okolicy, więc fajnie gdyby właśnie była jedną z pierwszych osób, które poznała - a że mieszkają w jednej dzielnicy i pracuje z jej bratem, to na pewno byłaby do tego okazja! Mogła jednego dnia jej pomagać sadzać roślinki w ogródku, a drugiego wpaść na komisariat podrzucić bratu drugie śniadanie, a tu zdziwko, Tarni!
flavia houghton
Taka różnica to żadna Co prawda Tahnee nie pija jakoś dużo, ale mogła kiedyś dostać jakieś zaproszenie na degustację win w winiarni Flavii i się skusiła. Od słowa do słowa mogły załapać kontakt, winko było dobre. W dzień razem biegają i są gym buddies, wieczorem wypadają na winko i ploteczki
Bartholomew Stonehart
A pan to kto?
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Tahnee Walker miłość Twojego życia, a któżby inny
about
Jest w 1/3 Aborygenką, zamieszkuje dzielnicę Tingaree i pracuje w oceanarium. Od roku poszukuje zaginionego chłopaka, ale marnie jej idzie. Robi wszystko, by nie być powiązaną z szemranymi interesami ojca, i to idzie jej nieco lepiej.
about
Policjantka, zamieszkująca od kilku lat w rezerwacie, w którym to odziedziczyła domek po babci Aborygence. Niedawno rozstała się ze swoim narzeczonym i próbuje ułożyć sobie wszystko na nowo.
jedda corrente, rezerwat najlepszy!
Widzę, że Jedda jest weterynarze, a jakiś czas temu Tahnee znalazła kotkę (o wdzięcznym imieniu Dandelion) - znalazła bidę z kocim katarem, włóczącą się sama po lesie i Tarni naprawdę bardzo się starała, żeby Dandelion wyzdrowiała. Może Jedda właśnie Dand wtedy leczyła? :D
Widzę, że Jedda jest weterynarze, a jakiś czas temu Tahnee znalazła kotkę (o wdzięcznym imieniu Dandelion) - znalazła bidę z kocim katarem, włóczącą się sama po lesie i Tarni naprawdę bardzo się starała, żeby Dandelion wyzdrowiała. Może Jedda właśnie Dand wtedy leczyła? :D
about
pan strażak, który zbyt często przynosi do domu te kotki które ściąga z drzew! Teraz zapuścił brodę, a także myśli o zapuszczeniu jakichś korzeni i znalezieniu miłości.
Tahnee Walker polcijant ze strażakiem czasem pracuję, więc wpadam po jakiś pozytyw zawodowy A poza tym mogę ci na coś podrzucić Ivelisse Shumway, skoro są po sąsiedzku i wiek w miarę podobny
about
Policjantka, zamieszkująca od kilku lat w rezerwacie, w którym to odziedziczyła domek po babci Aborygence. Niedawno rozstała się ze swoim narzeczonym i próbuje ułożyć sobie wszystko na nowo.
remi blackwell
Wybacz, zupełnie mi Twoja wiadomość umknęła!
Ogólnie to były narzeczony Tahnee był strażakiem, Walker się też z Dickiem kumpluje, więc nie ma opcji, żeby się nie znali. Walker rzuciła swojego narzeczonego, bo przez pięć lat byli narzeczeństwem, nie mieszkali razem i się typ nie potrafił zdecydować, czy w końcu chce spędzić z nią życie czy nie. Pytanie, czy Remi będzie po stronie kumpla i od tamtej pory raczej na Walker krzywo się patrzy, czy jednak stwierdzi, że jednak on w ich związkowe burdy się nie mieszka, Tahnee dobra kumpela, więc wszystko git? :D
Zaś w kwestii Ivelisse - Tahnee ma dobre relacje ze społecznością i mogła być jedną z pierwszych, która ją tam zaakceptowała
Wybacz, zupełnie mi Twoja wiadomość umknęła!
Ogólnie to były narzeczony Tahnee był strażakiem, Walker się też z Dickiem kumpluje, więc nie ma opcji, żeby się nie znali. Walker rzuciła swojego narzeczonego, bo przez pięć lat byli narzeczeństwem, nie mieszkali razem i się typ nie potrafił zdecydować, czy w końcu chce spędzić z nią życie czy nie. Pytanie, czy Remi będzie po stronie kumpla i od tamtej pory raczej na Walker krzywo się patrzy, czy jednak stwierdzi, że jednak on w ich związkowe burdy się nie mieszka, Tahnee dobra kumpela, więc wszystko git? :D
Zaś w kwestii Ivelisse - Tahnee ma dobre relacje ze społecznością i mogła być jedną z pierwszych, która ją tam zaakceptowała
about
pan strażak, który zbyt często przynosi do domu te kotki które ściąga z drzew! Teraz zapuścił brodę, a także myśli o zapuszczeniu jakichś korzeni i znalezieniu miłości.
O, no to super, w takim razie z Remim to myślę że on raczej kiedyś ją bardzo lubił, jako dziewczynę kumpla, a teraz pewnie ucieka przed nią, żeby uniknąć konfrontacji Bo nie chce się wtrącać w ich skomplikowane sprawy!Tahnee Walker pisze: ↑31 sty 2022, 16:39remi blackwell
Wybacz, zupełnie mi Twoja wiadomość umknęła!
Ogólnie to były narzeczony Tahnee był strażakiem, Walker się też z Dickiem kumpluje, więc nie ma opcji, żeby się nie znali. Walker rzuciła swojego narzeczonego, bo przez pięć lat byli narzeczeństwem, nie mieszkali razem i się typ nie potrafił zdecydować, czy w końcu chce spędzić z nią życie czy nie. Pytanie, czy Remi będzie po stronie kumpla i od tamtej pory raczej na Walker krzywo się patrzy, czy jednak stwierdzi, że jednak on w ich związkowe burdy się nie mieszka, Tahnee dobra kumpela, więc wszystko git? :D
Zaś w kwestii Ivelisse - Tahnee ma dobre relacje ze społecznością i mogła być jedną z pierwszych, która ją tam zaakceptowała
A co do Ivy to z kolei możemy iść śmiało w taki pozytyw! Jestem jak najbardziej za